SZTOKHOLM – Kanadyjski ekonomista pracujący w USA zdobył w poniedziałek nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii za pionierskie badania, które wykazały, że wzrost płacy minimalnej nie prowadzi do zmniejszenia zatrudnienia, a imigranci nie obniżają płac rodzimych pracowników, kwestionując w ten sposób powszechnie przyjęte poglądy. Dwie inne osoby również podzieliły nagrodę za stworzenie sposobu na badanie tego rodzaju problemów społecznych.

Urodzony w Kanadzie David Card z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley otrzymał połowę nagrody za badania nad wpływem płacy minimalnej, imigracji i edukacji na rynek pracy.

Drugą połowę podzielili Joshua Angrist z Massachusetts Institute of Technology i urodzony w Holandii Guido Imbens z Uniwersytetu Stanforda za ramy badania zagadnień, które nie mogą opierać się na tradycyjnych metodach naukowych.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

 

W badaniu opublikowanym w 1994 roku Card przyjrzał się, co stało się z miejscami pracy w Burger King, KFC, Wendy’s i Roy Rogers, kiedy New Jersey podniosło płacę minimalną z 4,25 USD do 5,05 USD, wykorzystując jako kontrolę restauracje we wschodniej Pensylwanii. — Grupa. W przeciwieństwie do wcześniejszych badań, on i jego partner naukowy Alan Krueger, który zmarł w 2019 roku, stwierdzili, że wzrost płacy minimalnej nie miał wpływu na liczbę pracowników.

Badania Carda dotyczące płacy minimalnej fundamentalnie zmieniły poglądy ekonomistów na taką politykę. Jak zauważył magazyn Economist, w 1992 r. ankieta przeprowadzona wśród członków Amerykańskiego Stowarzyszenia Ekonomicznego wykazała, że ​​79% zgodziło się, że ustawa o płacy minimalnej zwiększyła bezrobocie wśród młodszych i mniej wykwalifikowanych pracowników. Poglądy te były w dużej mierze oparte na tradycyjnych poglądach ekonomicznych na temat podaży i popytu: jeśli podniesiesz cenę czegoś, dostaniesz tego mniej.

Jednak do 2000 r. tylko 46% członków AEA stwierdziło, że przepisy dotyczące płacy minimalnej zwiększają bezrobocie, głównie dzięki badaniom Carda i Kruegera. Ich odkrycia wywołały zainteresowanie dalszymi badaniami, dlaczego wyższe minimum nie zmniejszyłoby zatrudnienia. Jeden z wniosków był taki, że firmy są w stanie przenieść koszty wyższych wynagrodzeń na klientów poprzez podnoszenie cen. W innych przypadkach, jeśli firma była głównym pracodawcą w danym obszarze, mogła być w stanie utrzymać szczególnie niskie płace, dzięki czemu mogła sobie pozwolić na płacenie wyższego minimum bez redukcji miejsc pracy. Wyższe wynagrodzenie przyciągnęłoby również więcej kandydatów, zwiększając podaż pracy.

Aby zbadać wpływ imigracji na miejsca pracy, Card porównał rynek pracy w Miami po nagłej decyzji Kuby o umożliwieniu  emigracji w 1980 r., co doprowadziło do wyjazdu 125 000 osób, i jest znane jako Mariel Boatlift. Zaowocowało to 7% wzrostem siły roboczej miasta. Porównując ewolucję płac i zatrudnienia w czterech innych miastach, Card nie odkrył żadnych negatywnych skutków dla mieszkańców Miami o niskim poziomie wykształcenia. Dalsze prace wykazały, że zwiększona imigracja może mieć pozytywny wpływ na dochody osób urodzonych w kraju.