Naukowcy z Halifaksu odzyskali po trzech i pół roku zaginioną kamerę, która była przymocowana do grzbietu foki szarej. Kamera odczepiła się i od 2018 roku leżała na dnie oceanu. Okazało się, że zarejestrowała 19 godzin filmów z życia foki.

Urządzenie udało się odzyskać latem tego roku dzięki temu, że zaplątało się w sprzęt do połowów.

Biolog Damian Lidgard z Departamentu ds. rybołówstwa i oceanów mówi, że był w szoku. Nie dość, że kamera się znalazła, to jeszcze jest działająca. W przyszłym miesiącu ma wrócić do użytku.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

31 grudnia 2017 roku na Sable Island Lidgard przyczepił kamerę młodemu samcowi foki szarej. Miał nadzieję, że zwierzę wróci na brzeg i wtedy będzie mógł zdjąć kamerę i drugi czujnik rejestrujący m.in. głębokość, temperaturę i przyspieszenie. Foka jednak już się na wyspie nie pojawiła. A kamera warta 10 000 dolarów pewnie jej odpadła wiosną podczas linienia.

Wyposażenie foki w kamerę było częścią projektu naukowego, którego celem było prześledzenie wędrówek fok szarych z kolonii bytującej na Sable Island.

Urządzenie wyciągnął z wody statek Arctic Endurance należący do Clearwater Seafoods, który łowił małże na Banquereau Bank. Jeden z czlonków załogi jednostki, widząc kamerę, skontaktował się z wytwórcą – Customized Animal Tracking Solutions (CATS) z Australii. Pracownik firmy skontaktował się następnie z Lidgardem i dzięki temu sprzęt mógł być przekazany naukowcowi.

Kamera została odesłana do Australii, gdzie odzyskano dane zgromadzone w jej pamięci. Było tam 59 filmów, po 20 minut każdy. Widać, jak foka nurkuje, szuka pożywienia i goni samice. W tle majaczy nawet platforma wiertnicza Exxon Sable.

Lidgard szuka potwierdzenia zachowania zaobserwowanego u innych osobników – spania na dnie oceanu i unoszenia fok przez prądy morskie. Sposób przemieszczania jest podobny do tego podczas żerowania, a obraz z kamery pozwala na odróżnienie, czy foka je, czy śpi. Na innym filmie zaobserwowano fokę, która spała przez 16 minut na dnie morza na głębokości 120 metrów. Tętno spadło jej do kilku uderzeń serca na minutę.

Kolejną “nosicielką” odzyskanej kamery ma być samica foki szarej. Kamera ma być odzyskana, gdy zwierzę wróci na brzeg na czas porodu.