Premier Justin Trudeau stwierdził, że Kanada chciałaby bardziej ambitnego porozumienia klimatycznego, które byłoby efektem spotkania grupy G20. Tymczasem w końcowym oświadczeniu wydanym po dwóch dniach obrad w Rzymie nie było żadnych znaczących deklaracji w sprawie ostatecznego terminu wyzerowania emisji węgla i stopniowego wycofywania się z energetyki węglowej.

Trudeau powiedział, że kraje i tak zrobiły spory postęp jeśli chodzi o uznanie potrzeby ograniczenia tempa globalnego ocieplenia do 1,5 stopnia Celsjusza i potrzeby rezygnacji z używania węgla i metanu jako głównego narzędzia walki ze zmianą klimatu. Ważne było w ogóle to, że po 18 miesiącach liderzy G20 w ogóle mogli się spotkać.

Trudeau poleciał z Rzymu do Glasgow, na konferencję klimatyczną ONZ COP26.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU