Canada Revenue Agency ponownie zaczęło rozsyłać listy do osób, które korzystały z zasiłków covidowych, z prośbą o weryfikację, czy osoby te na pewno kwalifikowały się do wypłat. Fiskus ostrzega też, że osoby nieuprawnione do zasiłków prawdopodobnie będą musiały pieniądze oddać.

CRA wysyła takie listy już po raz drugi. Trafią do milionów Kanadyjczyków, którzy pobierali CERB (Canada Emergency Response Benefit). Pod koniec 2020 roku agencja podatkowa rozesłała ponad 441 000 listów. Ich odbiorcy musieli wykazać, że w ciągu poprzedzających 12 miesięcy zarobili co najmniej 5000 dol.

W obecnej rundzie odbiorcami mają być osoby, które zarobiły więcej niż 1000 dol. miesięcznie – taką kwotę dopuścił rząd w połowie kwietnia 2020 roku. Fiskus informuje, że adresaci listów, zgodnie z danymi podatkowymi posiadanymi przez CRA, zarobiły za dużo w czasie, gdy otrzymywali zasiłki.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Agencja podatkowa chce pomóc w zwracaniu nienależnych kwot i deklaruje gotowość opracowania elastycznych planów spłat. Zastrzega, że z takiej możliwości będą mogły skorzystać tylko ci, którzy dobrowolnie zdecydują się oddać pieniądze i nie będą im naliczone odsetki. Ci, którzy nie odpowiedzą na wezwanie do zwrotu, będą musieli radzić sobie sami.

Na razie listy nie zawierają wezwania do zwrotu pieniędzy, tylko do kontaktu z agencją i udzielenia wyjaśnień. Na to jest 45 dni. Po tym czasie CRA zdecyduje, kto musi ile oddać.

Ottawa uruchomiła DERB na początku pandemii. Aplikanci musieli tylko złożyć oświadczenie, że spełniają warunki. W sumie z programu skorzystało 8,9 mln osób, które otrzymały 81,64 miliarda dol. zasiłku. Później rząd długo powtarzał, że będzie odbierał nienależnie wypłacone pieniądze. W końcu po krytycznym raporcie audytora generalnego w marcu 2021 roku, w którym pani audytor Karen Hogan zwróciła uwagę na brak zapobiegania oszustwom, liberałowie zadeklarowali, że w ciągu czterech lat dotrą do wszystkich błędnych wypłat.