Mam przyjemność poinformować Polonię o donacji Gminy 1 Związku Narodowego Polskiego w wysokości 5 tys. dol. na pomnik Żołnierzy Wyklętych w Mielcu, kilka informacji poniżej.

Pomnik będą tworzyć trzy elementy stanowiące całość, z których część główna będzie przedstawiała postaci Żołnierzy Niezłomnych. Górujący nad nimi orzeł, przedstawiony jako symbol Państwa otaczający postaci swoimi skrzydłami. Oderwana część prawego skrzydła
będzie obrazować dramat naszego społeczeństwa podczas II wojny światowej i czasów powojennych. W centralnym punkcie będzie znajdował się ryngraf z Matką Boską. Drugą istotną częścią pomnika, będzie instalacja symbolizująca tajne miejsca pochówków, miejsca śmierci Żołnierzy Wyklętych, ofiar komunistycznych zbrodniarzy.

Pomnik tworzą trzy elementy stanowiące całość, z których część główna wykonana w brązie, przedstawia postaci Żołnierzy Niezłomnych. Z prawej strony kompozycji dostrzec można sylwetki Hieronima Dekutowskiego „Zapory”, Wojciecha Lisa „Mściciela”, Aleksandra Rusina „Rusala”. Po drugiej stronie przedstawiona jest grupa osób, w której rozpoznajemy bohaterów narodowych, m.in. : Witolda Pileckiego, Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”, Waleriana Tumanowicza, Danutę Siedzikównę „Inkę”, Anatola Radziwonika „Olecha”, gen. Augusta Emila Fieldorfa „Nila”. Prowadzi ich Leon Wanatowicz „Boruta”. Górujący nad nimi orzeł – symbol Państwa, otacza postaci swoimi skrzydłami pełnymi ekspresji i dynamizmu. Zamierzonym efektem jest oderwana część prawego skrzydła – ta forma przestrzenna przedstawia dramat naszego społeczeństwa – dekapitację elity polskiego państwa dokonaną w latach II wojny światowej i czasach powojennych. W centralnym punkcie monumentu, znajduje się ryngraf z Matką Boską, towarzyszącą aż do śmierci Niezłomnym.
Odsłonięcie pomnika przewidziane jest w maju lub wrześniu 2022r.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Żołnierze Wyklęci.
1 marca, obchodzimy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Ustawą Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 3 lutego 2011 r. w hołdzie bohaterom antykomunistycznego podziemia, walczącym z bronią w ręku z narzuconym siłą reżimem komunistycznym, o wolną, suwerenną i niepodległą Polskę. ustanowiono Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”.
Po wojnie, z bronią w ręku zginęło ponad 20 tys. „Żołnierzy Wyklętych”, Niezłomnych. W latach 1944-1955 komunistyczne sądy orzekły ponad 8 tys. wyroków śmierci, z których ok. 4,5 tys. zostało wykonanych. Ponad 200 tys. polskich patriotów trafiło do więzień i obozów pracy, najmłodsi do obozu w Jaworznie (chłopcy) i w Bojanowie (dziewczęta).
Po latach walki, po długich więziennych okrucieństwach, po sfingowanych procesach często kończących się zbrodniami sądowymi, przyszły kolejne dekady fałszowania, zohydzania i urzędowego zapominania o Tych, którzy złożyli ofiarę najwyższą. Stad pamięć i upominanie się o właściwe miejsce tych wydarzeń we współczesnej historii Polski są tak istotne.
1 marca 1951 roku, po kilkuletnich przesłuchaniach pod nadzorem NKWD, w piwnicy mokotowskiego więzienia Urzędu Bezpieczeństwa w Warszawie zostało zamordowanych strzałem w tył głowy siedmiu członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”:

ppłk. Łukasz Ciepliński-prezes IV Zarządu Głównego WiN,
mjr. Adam Lazarowicz-wiceprezes IV Zarządu Głównego,
oraz członkowie IV Zarządu Głównego WiN,
mjr. Mieczysław Kawalec,
kpt. Józef Batory
kpt. Franciszek Błażej
por. Karol Chmiel
por. Józef Rzepka

 

Rzeszów. Pomnik Zamordowanych 1 marca 1951r. ”Żołnierzy Wyklętych ”.(foto.J.C.)

Odbiorą mi tylko Życie. Ale nie to najważniejsze.
Cieszę się, że będę zamordowany, jako katolik za wiarę świętą,
Jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą,
Jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość.
Wierzę dziś bardziej niż kiedykolwiek,
że idea Chrystusowa zwycięży
i Polska niepodległość odzyska,
A pohańbiona godność ludzka
Zostanie przywrócona.
(gryps ppłk. Łukasza Cieplińskiego, prezesa IV ZG Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość “ przekazany Rodzinie kilka dnia przed zamordowaniem)

1 marca upamiętniamy wszystkich, którzy w latach 1944-1963 podjęli trud walki o Polskę niepodległą. Ostatni z nich, sierżant Józef Franczak ps. ”Laluś” zginał w walce 21 października 1963r.
„Żołnierze Wykleci”, żołnierze Drugiej Konspiracji, Żołnierze Niezłomni. Propaganda PRL nazywała ich bandami reakcyjnego podziemia. Określenie to powstało w 1993r., użyto go na wystawie poświęconej antykomunistycznemu zbrojnemu podziemiu po 1944r, organizowanej przez Ligę Republikańską na Uniwersytecie Warszawskim, a autorem był Leszek Zebrowski. Stanowi ono bezpośrednie odwołanie się do listu jaki otrzymała wdowa po jednym z żołnierzy podziemia, w którym zawiadamiając o wykonaniu wyroku śmierci na jej mężu, dowódca jednostki wojskowej pisze: „wieczna hańba i nienawiść naszych żołnierzy i oficerów towarzyszy mu i poza grób. Każdy, kto czuje w sobie polską krew, przeklina go-nich więc wyrzeknie się go własna jego żona i dziecko”

Termin ten upowszechnił Jerzy Śląski publikując książkę o takim tytule.
Zmiany w polityce historycznej Państwa Polskiego w ostatnim czasie uwypuklają te przez długie lata zapomniane, przemilczane ważne okresy i postaci we współczesnej historii Polski.

Długo nie mówiono o Katyniu, Pileckim, Andersie, o 23 sierpnia 1939 pakcie Ribbentrop-Mołotow i wielu innych wydarzeniach.

„Żołnierze Wykleci” to ten fragment naszej tragicznej historii, który nie tylko zapominano, ale i zohydzano. Stad też odpowiedź na często padające pytanie, dlaczego trwamy przy określeniu “Żołnierze Wykleci”, może powinniśmy mówić Żołnierze Niezłomni?
To, że wrzucano ich ciała do dołów śmierci na cmentarzach na Powązkach czy ul. Wałbrzyskiej w Warszawie, a następnie na tych dołach grzebano w latach późniejszych ich oprawców, funkcjonariuszy SB, a dzisiaj w imieniu prawa broniono nietykalności tych późniejszych grobów. To, również to że dr. Szwagrzyk miał problemy z prowadzeniem ekshumacji na cmentarzu Powązkowskim. Niestety jeszcze dzisiaj znajdują się ludzie, którzy nazywają Ich „bandytami”. To wszystko dzieje się w wolnej, (ale czy suwerennej?) Polsce, uzasadnia tę walkę o pamięć i trwanie przy określeniu „Żołnierze Wykleci”.
Za wcześnie, aby to zmieniać. Jakże bolesne jest to, że dzisiaj, po latach nareszcie przywracamy im godność ludzką odnajdując szczątki na Łączce, przy ciągłych przeciwnościach ze strony ludzi poprzedniego układu, liczących na zapomnienie i wyrzeczenie się ich jako Bohaterskich Polaków.

Czyż to wszystko nie świadczy o tym, że dalej powinniśmy mówić o naszych Bohaterach, Żołnierze Wyklęci, upamiętniając ich bohaterskie postawy.
Jest to nasza troska o Etos Żołnierzy Wyklętych oraz forma współczesnego polonijnego patriotyzmu. Cześć Ich Pamięci. Chwała Bohaterom.

W uzupełnieniu niestety, nie można pominąć najnowszych wydarzeń. Mamy luty, 2022, r. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. Marszalek Elżbieta Witek proponuje uczcić minutą ciszy pamięć Żołnierzy Wyklętych. Posłowie t.zw. totalnej opozycji wychodzą na znak sprzeciwu, polscy Posłowie, w polskim Sejmie. Pozostaje tylko refleksja, tak pisał kiedyś Leopold Tyrmand:
„Życie w komunizmie jest piekłem, ale nie dla wszystkich, jest piekłem dla ludzi dobrej woli, dla uczciwych, dla rozsądnych, dla chcących pracować z pożytkiem dla siebie i innych. Natomiast dobrze prosperują w komunizmie głupcy niedostrzegający własnej marności i śmieszności. Doskonale powodzi się służalcom, oportunistom i konformistom”.

W Polsce nie było lustracji. Donosiciele i Tajni Współpracownicy, kapusie, agenci wychowali następne pokolenie ludzi pewnych siebie, pewnych swoich racji, ludzi cynicznych z dużymi wpływami w świecie biznesu i kultury. Wielu dzisiejszych celebrytów to ludzie, na których Polacy się zawiedli. Za lepsze posady, tytuły, awanse, wyjazdy zagraniczne, mieszkania, szli na współpracę z tymi , dla których Żołnierze Wykleci to bandyci, wrogowie ludu. Dzisiaj niech odpowiedzą w swoim sumieniu na słowa Inki ( ze znakiem zapytania):
„Powiedzcie mojej Babci, że zachowałam się jak trzeba”.
Czy oni też zachowywali się jak trzeba.

Opracowanie J. Cytowski
Komisja Propagowania i Obrony Dobrego Imienia Polski i Polaków KPK O. Toronto.