Chińska planowana gospodarka radzi sobie znacznie lepiej niż zwaśnione korporacje zachodu, stwierdził we wrześniu ubiegłego roku na twitterze Kurt Stoll, kandydat NDP na posła prowincyjnego w ontaryjskim okręgu Renfrew–Nipissing–Pembroke. Stoll chwalił Chiny odpowiadając na inny post dotyczący wstrzymania przez Pekin budowy elektrowni węglowych za granicą. Podkreślał, że chiński system osiąga wyznaczone cele, a Zachód w tym czasie czeka, aż skłócone korporacje podejmą niezbędne działania. „Centralizm nie jest z natury autorytarny”, stwierdził Stoll.

Stoll, który wychował się na farmie na wsi w Saskatchewan, został nominowany na kandydata ontaryjskiej NDP w kwietniu 2022 roku.

Jego komentarze nie różnią się bardzo od tego, co o Chinach mówił Justin Trudeau w 2013 roku, zanim został premierem. Stwierdził wówczas, że w pewnym stopniu podziwia Chiny. „Ich podstawowa dyktatura pozwala na dokonywanie poważnych zmian w gospodarce w mgnieniu oka”.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Komunistyczna Partia Chin rządzi krajem niemal od 70 lat. Mimo otwarcia rynku dla prywatnych przedsiębiorstw w ostatnich latach, Pekin utrzymał pełną kontrolę nad gospodarką. Firmy, które działają w Chinach, musza mieć zgodę rządu centralnego.

Chiny wciąż rozwijają się, ale z danych Banku Światowego wynika, że w 2020 roku PKB Chin w przeliczeniu na osobę było cztery razy mniejsze niż analogiczny wskaźnik w Kanadzie. Chiny odpowiadają za 27 proc. światowej emisji i w tym kraju znajduje się ponad połowa wszystkich elektrowni opalanych węglem.