Sąd Apelacyjny Alberty orzekł na korzyść pastora Artura Pawłowskiego, który był aresztowany, osadzony w więzieniu i ukarany grzywną za kontynuowanie kazań z naruszeniem zakazu Covid-19.

Pastor Artur Pawłowski z kongregacji Cave of Adullam w Calgary stał się powszechnie znaną postacią po nabożeństwie wielkanocnym w kwietniu 2021 r., podczas którego wyrzucił uzbrojoną policję ze swojego kościoła, gdy próbowała sprawdzić go pod kątem zgodności z Covid-19. Był wielokrotnie aresztowany i przetrzymywany w Edmonton Remand Centre, największym więzieniu w Kanadzie.

Teraz Sąd Apelacyjny Alberty orzekł, że nakaz przeciwko niemu, jego aresztowanie, pobyt w więzieniu, nakaz cenzury i grzywny przeciwko niemu były nielegalne.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Sędzia Barbara Lea Veldhuis, Sędzia Michelle Crighton i Sędzia Jo’ Anne Strekaf nakazali Alberta Health Services (AHS) zwrot Pawłowskiemu i jego bratu Dawidowi kosztów apelacji oraz zwrotu wszelkich zapłaconych grzywien i kar, donosi Rebel News.

Panel odwoławczy stwierdził, że pierwotny nakaz zakazujący protestów w imię zdrowia publicznego „nie był wystarczająco jasny i jednoznaczny”.

W wydanym w piątek rano wyroku czytamy: „Apelacje Pawłowskich są dopuszczalne. Stwierdzenie pogardy i nakaz sankcjonowania zostają oddalone. Zapłacone przez nich grzywny mają zostać zwrócone. “

 

Podczas pandemii Pawłowski nadal odprawiał nabożeństwa wbrew nakazowi sądu i był wielokrotnie aresztowany – m.in. na autostradzie w Calgary i na płycie lotniska Calgary International Airport.

Podczas 20-minutowego przemówienia skierowanego do kierowców ciężarówek Konwoju Wolności 3 lutego w Coutts Pawłowski wezwał demonstrantów do „trzymania linii” przeciwko nadużyciom rządu bez uciekania się do przemocy.

Pawłowski był przetrzymywany w areszcie śledczym w Calgary, gdzie  twierdzi, że był źle traktowany. Powiedział, że na jakiś czas został umieszczony w małej metalowej klatce, przez cały dzień pozbawiony wody i przez kilka dni pozbawiony okularów i Biblii. Twierdzi również, że był wielokrotnie przeszukiwany, spędził wiele godzin w odosobnieniu i spał na zimnym betonie.

Krótko przed zwolnieniem za kaucją Pawłowski został przeniesiony do Aresztu Śledczego w Edmonton. Tam został umieszczony na oddziale psychiatrycznym, gdzie, jak twierdzi, dzielił celę ze schizofrenikiem paranoidalnym, który powiedział mu, że zabił maczetą własnego brata.

„Powiedziałam: „O mój Boże, proszę. Kiedy śpię, proszę, chroń mnie” – powiedział Pawłowski.

„Ale wiesz, byłem w stanie mu służyć i modlić się za niego” – opowiadał o swoim współwięźniu.

Pawłowski powiedział, że nie otrzymał odpowiedzi od pracownika AHS, którego pytał, dlaczego został umieszczony na oddziale psychiatrycznym, pomimo braku diagnozy choroby psychicznej.