Turniej tenisowy Tevlin, to turniej tenisowy w randze Challengera, gdzie występują zawodniczki szukające punktów, aby umocnić swoją pozycję w rankingu WTA, albo te, które chcą wrócić na znacznie wyższe miejsca rankingowe, a obecne miejsce na liście WTA nie pozwala na start w najważniejszych turniejach.

W przeszłości brały w nim udział między innymi tegoroczna półfinalistka Wimbledonu Tatjana Maria, była finalistka Wimbledonu Sabine Lisicki, Kanadyjki Eugene Bouchard i Gabi Dabrowski. Z uwagi na czas turnieju w kalendarzu rozgrywek rzadko mieliśmy okazję widzieć w tym turnieju Polki. Ostatnio w 2019 roku Maja Chwalinska dotarła do finału debla.

2022 jest jednak nieco inny. W turnieju głównym uczestniczą Urszula Radwańska (była już na 29 miejsce światowego rankingu WTA) i Olivia Lincer, a w eliminacjach grała również Weronika Baszak.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Pierwszy dzień turnieju głównego Tevlin Challenger w Toronto okazał się bardzo pomyślny dla reprezentantek Polski. Obie nasze zawodniczki występujące w turnieju głównym – Urszula Radwańska i Olivia Mincer odnotowały zwycięstwa nad wyżej sklasyfikowanymi rywalkami i jutro wystąpią w drugiej rondzie turnieju.

Dużą niespodziankę sprawiła Olivia Lincer która do turnieju dostała się jako lucky loser. Jej przeciwniczką była Australijka Olivia Tjandramulia (WTA 374). Lincer (WTA 615) od początku spotkania grała agresywnie zmuszając przeciwniczkę do popełniania wielu niewymuszonych błędów wygrywając pierwszego seta 6:4. W drugim secie przez znaczną jego część trwała wyrównana walka, a Lincer przy odrobinie szczęścia mogła zakończyć spotkanie w dwóch setach. Jednak to Australijka wygrała kilka decydujących punktów przechylając szalę zwycięstwa na swoją korzyść i wygrywając drugiego seta 7:5.

W trzecim secie objęła ona również prowadzenie 3:1, a Lincer zmuszona była korzystać z pomocy medycznej. Zaraz jednak po krótkiej przerwie na interwencje lekarska Polka wróciła do agresywnej i uważnej gry, odrabiając straty, a następnie obejmując prowadzenie którego nie oddała już do końca seta. Tak więc zwycięstwo w trzecim secie 6:3 i awans do drugiej rundy.

Urszula Radwańska która do turnieju głównego dostała się również poprzez eliminacje w pierwszej rundzie trafiła na turniejowa trójkę, Amerykankę Louise Chirico. Radwańska (obecnie WTA 465) rozpoczęła spotkanie grając niezwykle uważnie i agresywnie. Szybko objęła prowadzenie 5:1, a pierwszy set zakończył się jej zwycięstwem 6:3. W drugim secie Chirico (WTA 162) popełniła znacznie mniej niewymuszonych błędów, atakując zwłaszcza forehand Radwańskiej. W ten sposób amerykanka wygrała drugiego seta 6:3, wyrównując wynik całego spotkania. Trzeci set to dominacja naszej reprezentantki, która grając podobnie jak w pierwszym secie agresywnie, zwłaszcza z backhandu kontrolowała coraz więcej punktów. Jedynie pierwsze trzy gemy były dość wyrównane. Od stary 2:1 Radwańska nie oddała już żadnego gema wygrywając trzeciego seta 6:1 a tym samym całe spotkanie.

Udany występ Polek i zwycięstwa nad wyżej sklasyfikowanymi zawodniczkami z całą pewnością cieszy i miejmy nadzieję, że ta passa będzie trwała dalej.

Tekst i zdjęcia: Piotr Figura