Śledczy z biura marszałka straży pożarnej w Ontario twierdzi, że w płonącym szeregowcu w którym cztery osoby, w tym dwoje dzieci, zginęły w nocy w Hamilton, nie działały czujniki dymu.

Śledczy Mike Ross powiedział CTV News Toronto, że dowody wciąż są gromadzone, ale wygląda na to, że w domu przy 14 Derby Street, położonym w pobliżu Rymal Road East i Upper Gage Avenue, nie było działających alarmów.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

„Wiemy, że ogień pojawił się na parterze – mamy dość znaczne rozprzestrzenienie się ognia i zniszczenia spowodowane ogniem w całym domu. Dym rozprzestrzenił się po całym budynku” – powiedział Ross, dodając, że wciąż trwa ustalanie przyczyny i miejsca, w którym pożar się zaczął.

Ekipy straży pożarnej Hamilton odpowiedziały na zgłoszenie o pożarze krótko po godzinie 23:00 w czwartek.

Załogi weszły do ​​środka i rozpoczęły agresywne poszukiwania i ratowanie mieszkańców. Około 30 strażaków uczestniczyło w w gaszeniu. Dwoje dorosłych i dwoje dzieci znajdowało się na piętrze.

Policja z Hamilton poinformowała na Twitterze, że dwie inne osoby również zostały przetransportowane do szpitala z poważnymi obrażeniami. Ich stan nie jest znany.

Nie ujawniono żadnych dalszych informacji o ofiarach.

Ekipom udało się opanować ogień w ciągu około 30 minut, ale dom został poważnie uszkodzony.

Straż pożarna Ontario przybyła na miejsce zdarzenia w piątek rano i rozpoczęła dochodzenie.

Sąsiad, który przedstawił się jako Chris, powiedział CP24, że dochodziło do dantejskich scen, dzieci wołały pomocy.