Nazywam się Wiesław Bobkowski reprezentuję Stowarzyszenie im. kpt. Antoniego Rymszy ps. Maks. Stowarzyszenie działa od 9 lat, w gminie Choczewo  zapoczątkowaliśmy obchody 11 listopada, 1 marca i 1 sierpnia, ponadto w tym roku 8 lipca po raz ósmy ( w rocznicę śmierci Pana Kapitana 4 lipca 1994 ) odbędzie się bieg Pamięci ,, Tropem Wyklętych Maks i Aldona ,, tym razem w hołdzie Oddziałowi por. Antoniego Burzyńskiego ps. Kmicic, Motto ze Sztandaru Oddziału – Bóg Honor Ojczyzna. Przypominamy wszystkie ważne daty historii Polski. Organizujemy prelekcje, koncerty, konkursy historyczne w większości z prywatnych środków. Jesteśmy organizacją non-profit.

Niestety nie przychylność naszym działaniom przez obecnego Wójta spowodowała, że już od trzech lat nie mamy możliwości organizowania w/w działań na terenie szkoły podstawowej, lecz nie ustajemy. Obecny Proboszcz Parafii w Choczewie PW Matki Bożej Królowej Polski wspiera nasze działania, w ubiegłym roku odsłonięta została tablica na ścianie kościoła upamiętniająca Kpt. Rymszę i Aldonę Rymsze ( sanitariuszkę i łączniczkę w 5 WBAK ) środki na tablicę zebrane w zbiórce a odsłonięcia dokonał kpt. Jerzy Widejko ps. Jureczek przy asyście Marynarki Wojennej dnia 28 lutego 2022. W roku obecnym obchody narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych obchodzimy 26 lutego, Msza Święta i na dziedzińcu kościoła dalsza uroczystość.

Pozdrawiam,
Wiesław Bobkowski

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

https://www.facebook.com/groups/1406120739698935/?ref=share

https://www.facebook.com/profile.php?id=100063580150531


Antoni urodził się 14 kwietnia 1914 r. w Finlandii z matki Finki i ojca Polaka, wywodzącego się z rodziny ziemiańskiej, zamieszkującej na Kresach Wschodnich Rzeczypospolitej – w Świrze, niedaleko Wilna. W wieku ośmiu lat opuścił – wraz z matką i młodszym bratem Edwardem – Finlandię, przybywając najpierw na teren ZSRR (Tambow), a następnie w rodzinne strony ojca, pod Wilno, gdzie zdobył wykształcenie na poziomie średnim.

Po przeszkoleniu wojskowym w roku 1933 uzyskał stopień podporucznika rezerwy. Po wybuchu wojny, był jednym z pierwszych żołnierzy podziemia, którzy związali się z siatką Związku Walki Zbrojnej, a później Armii Krajowej. Współtworzył na Wileńszczyźnie z porucznikiem Antonim Burzyńskim „Kmicicem” pierwszy oddział partyzancki „Burza”, Szkołę podstawową ukończył w Świrze a gimnazjum w Święcianach. Mając 20 lat odbył w 19-tym Pułku Artylerii Lekkiej w Wilnie służbę wojskową zdobywając stopień podchorążego rezerwy, w 1937 roku został oficerem. Mimo, że jego matka była Finką wychowano go na Polaka i przez całe życie się za niego uważał. Jego dziadowie i ojciec urodzili się w Polsce na Wileńszczyźnie.

Pradziad Michał będący łowczym, miał olbrzymi majątek ziemski w Oszmianach, a jego brat Leon gospodarował w Rymszyniętach. Po Powstaniu Kościuszkowskim przodków Antoniego objęły liczne prześladowania i zsyłki . Michał uniknął tego pełniąc funkcję administratora lasami w rejonie Święcian. Hrabina Baczyńska, a wraz z nią pradziad Antoniego zaangażowali się w 1863 w powstanie styczniowe za co rosyjski generał , dziedziczkę powiesił, a pradziada zesłał na 15 lat katorgi. Ich syn , a dziadek Antoniego, również Antoni gdy dorósł wżenił się w mniej zamożną rodzinę i wziął dzierżawę pod Świrem. Tam urodził się Ojciec Antoniego i tam powrócili z całą rodziną po wieloletniej tułaczce w czasach wielkiej rewolucji. Po wrześniowej klęsce i zdradzie Sowietów w 1939 roku zaczęły się formować odziały partyzanckie. Najpierw Służba Zwycięstwu Polsce, Związek Walki Zbrojnej następnie Armia Krajowa.

Rymsza złożył przysięgę i nadano mu pseudonim „Maks” 1 sierpnia 1940 roku pod dowództwem mjr. Stefana Świchowskiego ps. „Sulima” Brygady “Świtosław ” i powierzono mu I. Kompanie.

Po zamordowaniu przez Sowietów płk. Dureckiego-Lubeckiego w oparciu o Brygadę “Świtosław” została uformowana baza „Kmicica” por. Antoniego Burzyńskiego.
Szef Centralnego Sztabu Soweckiego Ruchu Partyzantów mjr. Panomarienko rozkazem bojowym z dnia 30 listopada 1943 roku nakazał rozbrajać i rozstrzeliwać polskich partyzantów. Odział „Kmicica” miał stałą bazę nad jeziorem Narocz, Maks pełnił funkcję dowódcy oddziału konnego.

W podstępnym rozbrojeniu polskich partyzantów przez sowieckie odziały Markowa, Kmicic został zamordowany w bestialski sposób i rozstrzelano 83 jego ludzi. Rymsza w tym czasie był poza obozem przed rozstrzelaniem uchronił go Żyd Berka, którego Maks wcześniej uratował przed Niemcami. (należy nadmienić, że 5. WBAK pomagała w wyrabianiu fałszywych dokumentów Żydom, aby pomóc im wydostać się z okręgu wileńskiego i opuścić Związek Sowiecki) Po tym wydarzeniu rozpoczął się czas 5-tej Brygady Wileńskiej mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”.

Maks uczestniczył w tworzeniu brygady, Antoniemu powierzono dowodzenie 3-cim Szwadronem. Kapitan wówczas Porucznik Rymsza uczestniczył we wszystkich akcjach 5-tej Brygady Wileńskiej. Jedna z nich pod Siedliszczami ( Chojeckowszczyzna ) w obronie polskiej ludności cywilnej, Maks z piętnastoma swoimi ludźmi idąc po odbiór leków dla Brygady, stawił opór ponad siedemdziesięciu sowieckim partyzantom, w ten sposób uchronił polską ludność przed grabieżą i gwałtem sowieckiego siepacza. Był on wspaniałym dowódcą i taktykiem. Za tą akcję został mianowany do stopnia porucznika i odznaczony Krzyżem Walecznych. Marzył o Polsce wolnej i czystej jak łza.

W okresie działalności 5. Wileńskiej Brygady, 3. Szwadron pod dowództwem por. Antoniego Rymszy ps. Maks przeprowadził najwięcej potyczek ze sowietami, niż pozostałe szwadrony. Jego zmysł dowódczy i odpowiedzialnego za życie swoich żołnierzy skutkował najmniejszą liczbą rannych i poległych w bojach z Niemcami, Sowietami i Litwinami. Zmysł taktyczny Maksa uchronił wiele istnień cywilnych i żołnierzy AK, przez co został darzony wielkim zaufaniem i szacunkiem przez swoich podwładnych. Szwadron Rymszy liczył w okresie 1943/44 do 150 żołnierzy. Najbardziej lojalny i zaufany, prawa ręka Łupaszki.

Mianowany do stopnia w Kapitana z rozkazu płk. Władysław Liniarskiego ps. Mścisław w październiku 1944 r., tym samym rozkazem do stopnia Majora został mianowany Dowódca 5. WBAK rtm. Zygmunt Szendzialarz ps. Łupaszka i lidia Lwow ps. Lala do stopnia p.porucznika.

Po rozwiązaniu Armii Krajowej Maks wraz z żoną Aldoną ( urodzona w szlacheckiej rodzinie 29 czerwca 1921 w Małyszkach , odznaczona Krzyżem Walecznych przez gen Aleksandra Krzyżanowskiego ps. Wilk za niesienie pomocy rannym na polu walki, Bibki, Worziany, Radziusze Łozowe ) wspaniałą sanitariuszką i łączniczką ruszyli w poszukiwaniu nowego domu. Przez Białystok, Lublin, ( Aldona aresztowana w Lublinie przez Urząd Bezpieczeństwa, poddana okrutnemu śledztwu mimo tego, że była w ciąży, nie wydała nikogo, zwolniona na mocy amnestii ) Warszawę trafili do Gdańska. Tam urodził się ich syn Wiesław. Mieszkanie na Oruni było miejscem spotkań partyzantów podziemia. Mimo zwolnienia z przysięgi przez „Łupaszkę” jego działalność konspiracyjna nie zakończyła się w 1945 roku.

W Gdańsku spotkał się w swoim mieszkaniu konspiracyjnym między innymi z „Łupaszką”, „Sulimą”, ”Zagończykiem” i „Pohoreckim”. Po donosie “Reginy” i dekonspiracji w trosce o żonę i syna poprzez podziemne kontakty w poszukiwaniu mieszkania i pracy udał się do Lęborka, został skierowany do Lublewa (obecnie Lublewo Lęborskie) gdzie otrzymał prace magazyniera i jeden pokój na piętrze w dworku, pomagał również w księgowości. Po miesiącu sprowadził żonę i syna. Za sumienną pracę otrzymał stanowisko zarządcy gospodarstwa w m. Żelazno. Trwało to tylko dwa miesiące, ponieważ Sowieci rozparcelowali gospodarstwo. Antoni wraz z rodziną przeniósł się do miejscowości Osieki, gdzie zarządca był były hrabia Donimirski z Gardkowic. Po amnestii dla AK-owców ogłoszonej w 1947 roku, wówczas Antoni Rymsza i Albin Kudzianowski ps. Florek postanowili się ujawnić w ostatnim dniu podstępnej amnestii w Sopocie.

W dalszym ciągu donosy na Maksa docierały do Publicznych Urzędów Bezpieczeństwa i został wystawiony sowiecki list gończy.

W zdobytych informacjach przez IPN, Antoni Rymsza widnieje w ubeckich raportach jako Zygmunt Szendzielarz, tylko dlatego, że brał udział w różnego rodzaju negocjacjach przybywając jako Dowódca 5. WBAK aby chronić wizerunek Dowódcy i dlatego, że władał biegle kilkoma językami, wówczas Pan Major pełnił funkcję ochrony. W owym czasie Niemcy i Litewska Policja, pod niemieckim nadzorem, a także sowieci w każdej podwileńskiej wsi wywieszali listy gończe, za wydanie Maksa czekała spora nagroda 250 rubli.

Aresztowanie
29.06.1948r. ( w dniu urodzin żony ) aresztowany w Osiekach przez Milicję Obywatelską z Choczewa , przewieziony do UB w Lęborku, następnie do Marynarki Wojennej w Gdyni, stamtąd do Warszawy i po dwumiesięcznych torturach przewieziony i osadzony w sowieckim więzieniu w Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej w Legnicy, mjr. Maksimow z NKWD stał się jego katem. Niektóre przykłady przesłuchań, które przeżył Maks :trzymanie na kolanach przez cały dzień na korytarzu przed celą, baz jedzenia i picia, oblewany co jakiś czas zimną wodą, przetrzymywanie w aluminiowym zbiorniku w skurczonej pozycji do utraty przytomności, do 23:00 ponieważ wówczas zaczynały się zwykle przesłuchania, sadzany na kości ogonowej z wyprostowanymi nogami i rękoma na kolanach, bity, kopany, poniżany. Wybite zęby, wyrwane paznokcie. Przesłuchania i przygotowanie do nich trwało na okrągło.
Jak wspomina Maks “Pogodziłem się ze śmiercią, czekałem na nią. Tak jak mi wszyscy obiecywali !!, a ona nie przychodziła”.

Sądzę, że te słowa w najprawdziwszym obrazie przedstawiają męczarnię tortur, z których uwolnieniem jest tylko śmierć, która staje się łaską.

W sowieckim składzie “sędziowskim” przewodniczył Żyd mjr. Justici Grinberg skazał:
pięciokrotnym wyrokiem 25 lat zesłania i ostateczną karą śmierci.
Rymsza nie skorzystał z prawa napisania o łaskę, nie wydał nikogo.
Ostatecznie kary te zamieniono na 25 lat zesłania na Kołymę. W tym czasie Aldona z synem
w obawie o swoje życie wyjechali do Prochowic k/ Legnicy.

6 maja 1949 roku pociąg Maksa wraz z tysiącami innych skazańców ruszył na Kołymę.
Po prawie 11 latach męczeńskiego życia i pracy w nieludzkich warunkach 14.04.1959r. w dniu swoich urodzin wysiadł z pociągu w Prochowicach. W drodze powrotnej aresztowany przez sowietów i osadzony w więzieniu w Łęczycy dnia 25 marca 1959, przekazany UB, zwolniony 10 kwietnia 1959.

Antoni Rymsza ” tzw. miłośników jego osoby było wielu “. Trudno opisać wszystko w tym krótkim tekście przez co wiodła Maksa jego męczeńska droga i walka o Polskę wolną i czystą jak łza.

Co roku już od ośmiu lat organizujemy Bieg Pamięci ,, Tropem Wyklętych ,, Maks i Aldona 5. Wileńska Brygada AK, który ma na celu propagowanie Bohaterstwa Państwa Rymszów, oddanie Im należnego hołdu i szacunku za poświęcenie swego życia dla Polski i złożenie na Ołtarzu Ojczyzny.

Maks Dowódca oddziału w Brygadzie “Świtosław”, Dowódca zwiadu w Brygadzie “Kmicica”, Dowódca 3. Szwadronu w “Brygadzie Śmierci” Łupaszki ( Odznaczony: Krzyżem Walecznych, Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami, Medalem Wojska, Krzyżem Armi Krajowej i przedstawiony do odznaczenia Orderem Virtuti Militari przez Dowódcę Brygady.
Aldona Sanitariuszka i Łączniczka ( Plutonowa, Odznaczona : Krzyżem Walecznych i Krzyżem Orderu Odrodzenia Polski ) Zmarł 04.07.1994 roku w Gdańsku .
Pochowany wraz z żoną Aldoną ( 21 stycznia 2009) i synem Wiesławem na cmentarzu
w Prochowicach k/Legnicy

Kpt. Antoni Rymsza ps. Maks i Plut. Aldona Rymsza byli, są i pozostaną moimi i wierzę głęboko, że nie tylko moim Bohaterami i przykładem złożenia Ofiary młodego życia w imię Świętej Sprawy.

” Aldonko przekaż moim żołnierzom, koleżankom i kolegom, że jest mi umierać lekko, bo mam czyste sumienie “– Maks.

Cześć i Chwała Bohaterom !!!
Stowarzyszenie im. kpt. Antoniego Rymszy
ps. Maks Choczewo.
Wiesław Bobkowski

( pamiętniki Maksa rękopis,
” Opowiedział mi Maks „ – Jan Stanisław Smalewski,
” Od Łupaszki do Młota 1944 -49 ,, Kazimierz Krajewski, Tomasz Łabuszewski
” Od Naroczy do Niemna”
Prof. Leszek Bednarczuk )