Pierre Poilievre oskarżył w czwartek komisję zajmującą się śledztwem w sprawie strzelaniny w Nowej Szkocji, która miała miejsce w 2020 roku, o ignorowanie zarówno ofiar, jak i szczegółów dotyczących pochodzącej z przemytu broni używanej przez napastnika.

Zdarzenia, o których mowa, miały miejsce 18 i 19 kwietnia 2020 roku. Zginęły wówczas 22 osoby, a 3 zostały ranne.

Mass Casualty Commission (MCC) wydała raport liczący 3000 stron, w którym znalazło się 130 rekomendacji dla RCMP, rządu federalnego i rządów prowincji. Zalecono m.in. zmiany w Kodeksie Karnym, tak by zakazać posiadania wszelkich pistoletów półautomatycznych, karabinów półautomatycznych oraz strzelb, do których można dołączyć magazynki o określonej pojemności. Komisja rekomendowała zakaz przenoszenia własności broni w przypadku śmierci posiadacza, a także ściślejszą współpracę ze Stanami Zjednoczonymi, by powstrzymać napływ nielegalnej broni do Kanady. Broń użyta przez Gabriela Wortmana była zdobyta nielegalnie i przemycona właśnie z USA.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Poilievre powtarzał, że rząd i komisja powinny przestać ścigać myśliwych, a skupić się na kryminalistach. Podkreślił, że strzelaniny w Nowej Szkocji nie dokonano przy użyciu legalnej broni. Lider konserwatystów obiecywał, że jeśli dojdzie do władzy, to zabezpieczy granicę, by powstrzymać przemyt broni, i przywróci obowiązkową karę więzienia dla osób, które wielokrotnie popełniały przestępstwa z użyciem broni.

Premier Trudeau zapowiedział, że rząd będzie wdrażał sporą część rekomendacji komisji.