Tokarczuk w Guardianie za “postępową zmianą”, a nie podporządkowaniem Polski “anachronicznym wartościom”

Wywiad z Olgą Tokarczuk czołówką “The Guardian”. Pisarka ma nadzieję na zmianę władzy w Polsce

Wywiad nazwany politycznym – na dwa tygodnie przed kluczowymi dla Polski wyborami – jest ilustrowany jej portretem oraz zdjęciami Donalda Tuska na Marszu Miliona Serc oraz Mateusza Morawieckiej na konwencji PiS w Spodku.

My, obywatele, będziemy musieli mieć pewność, że nowy rząd będzie pokładał wiarę w demokrację, europejskość i wolność gwarantowaną przez prawo” – Tokarczuk powiedziała Guardianowi na dwa tygodnie przed  potencjalnie kluczowymi wyborami 15 października.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

„Potrzebujemy zapewnień, że taki rząd będzie nas słuchał i odpowiadał na nasze potrzeby, a nie, jak obecny, podporządkowywał większość obywateli anachronicznym „tradycyjnym wartościom”, podzielanym jedynie przez 30% mniejszości” – dodała powieściopisarka.

Tokarczuk, zagorzała zwolenniczka praw kobiet i uczestniczka marszów przeciwko restrykcyjnemu polskiemu prawu aborcyjnemu, od dawna jest krytykowana przez nacjonalistów i konserwatystów za jej rzekomo „antypolskie” poglądy. – czytamy w brytyjskiej gazecie.

„[Jeśli] odniosę się publicznie do czegokolwiek, co ma związek z obecną polską polityką społeczną lub ekologiczną, dziennikarze uzależnieni od obecnego rządu natychmiast zareagują napiętnowaniem moich słów, a trolle zaczną hejtować” – powiedziała. „To pokazuje, że moje przekonania są niezręczne dla obecnego rządu, nie tylko podczas kampanii wyborczej”.

Jednak niektórzy działacze na rzecz swobód obywatelskich twierdzą, że kampania zastraszania polskich intelektualistów okazała się skuteczna, przez co wybitne postacie, takie jak Tokarczuk, wahają się przed wyraźnym komentowaniem spraw politycznych – ubolewa Guardian

„Jeśli w Polsce zmieni się rząd, to mam nadzieję – niezależnie od tego, jaka koalicja wyłoni się po głosowaniu – że przede wszystkim położy kres antypostępowym, antyobywatelskim działaniom, z którymi mamy do czynienia w ostatnich latach, i które nasilają się z miesiąca na miesiąc” – powiedziała Tokarczuk.

„Trzeba położyć kres dalszej degradacji, która prowadzi Polskę w stronę autorytaryzmu; to teraz najważniejsze.”

Nieliberalny zwrot w państwach Europy Środkowo-Wschodniej, zwłaszcza na Węgrzech i w Polsce, często wyjaśnia się jako bunt przeciwko kosmopolitycznym i wielokulturowym wartościom, których broni Zachód. Ale Tokarczuk stwierdziła, że ​​dostrzega także w swoim kraju przeciwny nurt – tęsknotę za różnorodnością kulturową w regionie, który został zniszczony w latach rządów nazistowskich i czasów sowieckich.

„Jednorodność nie jest w tej części Europy naturalna, wiele osób ma poczucie, że czegoś brakuje” – mówi autorka, której najnowsza powieść Empuzjon ukazała się w języku polskim w grudniu 2022 roku.