Z nowego raportu Restaurants Canada wynika , że ​​ponad połowa kanadyjskich właścicieli restauracji albo ponosi straty, albo ledwo osiąga próg rentowności .
Z raportu wynika, że ​​w marcu tego roku 34% restauracji notowało straty w porównaniu z 7% przed pandemią Covid-19, a 17% ledwo co osiągało próg rentowności w porównaniu z 5% cztery lata temu . Tylko 12 procent właścicieli restauracji może pochwalić się dwucyfrową marżą zysku.

„Jest to bezpośrednio związane z   wstrząsami wtórnymi po pandemii” – powiedziała The Globe and Mail prezes restauracji Canada Kelly Higginson .
„Mamy operatorów z dużym zadłużeniem. Mamy operatorów, którzy muszą negocjować te same wyzwania w zakresie stóp procentowych, z którymi na co dzień borykają się Kanadyjczycy. Mamy też bardzo, bardzo wysoką inflację, która właśnie uderzyła w branżę”.
Z raportu wynika, że ​​rosnące koszty we wszystkich przypadkach wywierają duży wpływ na wyniki finansowe restauracji w całym kraju, powodując, że właściciele podnoszą ceny menu w rekordowym tempie. W szczególności koszty żywności powodują wzrost cen menu, a koszty własne restauracji rosną jeszcze bardziej.
Według Statistics Canada ceny menu wzrosły w czerwcu o 6,6 procent , ale ceny żywności sprzedawanej w sklepach spożywczych wzrosły o 9,1 procent .

Wielu właścicieli restauracji dokonało trudnej decyzji o zmianie swoich charakterystycznych dań lub całkowitym usunięciu pozycji z menu po prostu dlatego, że składniki stały się zbyt kosztowne. Doprowadziło to do trendu mniejszych menu z mniejszą liczbą opcji.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Kolejnym problemem zidentyfikowanym przez Restaurants Canada jest chroniczny niedobór pracowników w branży usług gastronomicznych. Z raportu wynika, że ​​obecnie w restauracjach zatrudnionych jest o 173 700 mniej pracowników niż w 2019 r.
„Restauracje mają najwyższy wskaźnik wakatów ze wszystkich branż, co stanowi jedno z sześciu wakatów w sektorze prywatnym w Kanadzie” – stwierdzono.

W raporcie zauważono, że niższy poziom aktywności zawodowej osób w wieku od 15 do 24 lat odgrywa rolę w obecnym niedoborze siły roboczej, dodając, że wiele osób w tej grupie wiekowej odkłada wejście na rynek pracy, aby skupić się na edukacji.