Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Warszawie zdecydował, że blokada portalu nczas.com przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) była bezprawna. – Oczywiście to pierwsza instancja, która trwała „drobne” dwa lata – czytamy w Najwyższym Czasie.

Do premiera Morawieckiego, który zgodził się na tę cenzurę też dojdziemy” – zastrzega redaktor naczelny NCZ!. Jak podkreśla Tomasz Sommer „do zwycięstwa z ABW poprowadził nas mecenas Jarosław Litwin”, a  walka nie byłaby możliwa bez wsparcia  Czytelników i darczyńców Fundacji Najwyższy Czas.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Strona „Najwyższego Czasu!” nczas.com została bezprawnie zablokowana w lutym 2023 roku. Do dziś nie wiadomo oficjalnie dlaczego. Dostawcy Internetu, na polecenie ABW, kolejno wyłączali wówczas dostęp do portalu. Nałożona na nczas.com blokada odbywała się na poziomie serwerów DNS. DNS tłumaczy przeglądarkom „ludzkie” nazwy adresów (np. nczas.com) na adresy „komputerowe” (IP docelowego serwera, na którym znajduje się strona). Inaczej pisząc, DNS tłumaczy „ładny” adres strony internetowej, który łatwo zapamiętać, na „brzydki” cyfrowy, ale zrozumiały dla komputera.

W praktyce nikt, kto używał domyślnych ustawień dostawców Internetu (np. od UPC, Orange itd.) nie mógł wejść na  portal. Dopiero zmiana konfiguracji na telefonie czy laptopie i wymuszenie korzystania z innych DNS niż te wgrane przez dostawcę Internetu, pozwalała przeglądać dostarczane przez nas treści. Spowodowało to olbrzymi spadek ruchu. Część wiernych Czytelników bezradnie rozkładała ręce w obliczu konieczności tych  modyfikacji. Spora grupa Internautów, która nczas.com traktowała jako jedne z wielu źródeł informacji, mogła nawet nie zorientować się, że doszło do jakiejś blokady i błąd przy próbie wejścia na stronę interpretowała jako permanentne problemy techniczne skutkujące, ostatecznie, porzuceniem  portalu.

(Wypada nam dodać, że podobne metody były stosowane wobec strony goniec.net)

Organy, które nakazały blokować nczas.com, doskonale wiedziały, że nawet relatywnie prymitywna technika cenzurowania nczas.com jest całkowicie wystarczająca, aby zmniejszyć ruch na stronie prawie do zera. Znakomita większość internautów nie zastanawia się – co oczywiste i zrozumiałe – nad „kuchnią” działania serwisów internetowych. Gdy widzi, że dana strona jest niedostępny (pojawia się błąd) to rezygnuje z prób dochodzenia co i dlaczego się stało, jak to obejść itd.

Jak podkreślał Tomasz Sommer ta bezprawna i niczym nieuzasadniona blokada przyniosła znaczące straty finansowe.

– Każdy miesiąc te straty zwiększa. Już nie mówiąc o tym, że zmusza nas do różnej tam takiej ekwilibrystyki, jak właśnie korzystanie z Fundacji Najwyższy Czas, jako metody ratowania nczas.com przed upadkiem – mówił na nagraniu wideo, na kanale Rumble, Tomasz Sommer. Redaktor naczelny podkreślił, że będzie się domagał odszkodowania w kwocie 100 tysięcy złotych za każdy miesiąc blokowania portalu.

Dwa lata temu NCzas do wszystkich wiodących operatorów Internetu w Polsce napisał list z zapytaniem, na jakiej podstawie blokują domenę NCZAS.COM. Jako pierwsi odpowiedzieli operatorzy komórkowi. Przyznali, że robią to na polecenie służb na podstawie Art. 180 Prawa Telekomunikacyjnego. Nikt jednak nie chciał zdradzić, o jakie służby chodzi, zasłaniając się tajemnicą!  Jednemu z Internautów firma Netia napisała, że blokada ma miejsce na polecenie ABW. Mając tę wiedzę i świadomość, że cenzura prewencyjna jest w Polsce zakazana na podstawie Art. 54 Konstytucji, właściciele portalu przystąpili do długiej batalii sądowej.

– To jest jeden z większych skandali III RP. Mamy do czynienia ze służbą specjalną, która z jakichś tam przyczyn niejasnych, niewyjaśnionych, bo my nigdy nie dostaliśmy żadnej informacji o co tym służbom chodzi, blokuje portal nczas.com – komentował Sommer.

 

Strona nczas.com ostatecznie została odblokowana pod koniec listopada 2024 roku, czyli po 21 miesiącach. I to nie wszędzie – wciąż są polscy operatorzy, którzy blokują dostęp do portalu.

To oczywiście nie koniec. ABW może od wyroku się odwołać, a nas – tak czy inaczej – czeka długa i kosztowna batalia sądowa o odszkodowanie i ukaranie winnych wprowadzenia cenzury prewencyjnej. Bądźcie Państwo z nami! apeluje Najwyższy Czas