Dwa dni przed wyborem przez liberałów nowego lidera rząd Trudeau dodał prawie 200 modeli broni palnej do obowiązkowego programu skupu broni, wprowadzonego po raz pierwszy w 2020 r. w celu konfiskowania broni przestrzegającym prawa obywatelom.

Decyzja o zakazie 179 dodatkowych marek i modeli tzw. “broni palnej w stylu szturmowym” została ogłoszona przez zastępcę ministra bezpieczeństwa publicznego Rachel Bendayan. Nowe ograniczenia wchodzą w życie natychmiast.

 

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

„Mamy wszystkie niezbędne narzędzia, aby zagwarantować, że nowe modele broni szturmowej zostaną przechwycone i nie będą mogły legalnie wejść na rynek kanadyjski” – powiedziała Bendayan reporterom w piątek.

„Powiedzmy sobie jasno, to jest broń wojenna, broń palna zaprojektowana specjalnie w celu zabicia jak największej liczby osób w jak najkrótszym czasie”.

Te nowo zakazane rodzaje broni palnej zostaną dodane do rozporządzenia   z 2020 r., które początkowo zabraniało ponad 1500 typów broni. Od tego czasu liberałowie rozszerzyli zakres rozporządzenia, obejmując teraz zakaz ponad 2500 sztuk broni palnej.

Rząd przedłużył również amnestię dla obecnych posiadaczy do 1 marca 2026 r. Szczegółowa lista nowo dodanych przedmiotów nie jest jeszcze publiczna, oznacza to jednak, że właściciele tej broni palnej nie będą już mogli jej używać, sprzedawać ani pożyczać.

Kanadyjskie Stowarzyszenie Broni Sportowej i Amunicji potępiło  decyzję, nazywając ją „potężnym atakiem na   obywateli i małe firmy”.

„Dziś ogłoszono zakaz dodatkowych 179 modeli broni palnej, głównie w odniesieniu do półautomatycznych karabinów myśliwskich i sportowych. Podczas gdy „Team Canada” nieustannie głosi „Canada First” i „support Canadian”, nasz własny rząd aktywnie niszczy kanadyjskie przedsiębiorstwa zakazami, które w żaden sposób nie poprawią bezpieczeństwa publicznego”, napisała dyrektor zarządzająca stowarzyszenia Jenn McDonald w wydanym w piątek oświadczeniu.

W ramach Jesiennego Oświadczenia Ekonomicznego, Liberałowie przeznaczyli kolejne 597,9 mln dolarów w ciągu trzech lat z pieniędzy podatników na konfiskatę broni palnej przestrzegającym prawa posiadaczom.

Jeszcze przed ogłoszeniem dodatkowych środków szacowano, że program skupu broni będzie kosztował podatników ponad 100 milionów dolarów do 2025 r., mimo że rząd nie zebrał ani jednej sztuki broni od momentu ogłoszenia planu.

Konserwatywny lider Pierre Poilievre obiecał zlikwidować program liberałów odkupujących broń palną, argumentując, że pieniądze podatników lepiej byłoby wydać na zabezpieczenie granicy przed przemytem broni palnej. Policja w Toronto stwierdziła, że ​​broń nielegalnie importowana do Kanady użyta jest w 85 procentach popełnionych przestępstw.

Obowiązujące obecnie w Kanadzie przepisy dotyczące broni palnej nakładają ograniczenia na pojemność magazynka, obejmując pięć naboi w przypadku niemal wszystkich karabinów półautomatycznych i 10 naboi w przypadku pistoletów.

Wiceprezes ds. public relations Kanadyjskiej Koalicji na rzecz Praw Broni Palnej, Tracey Wilson, nazwał rząd Trudeau „tchórzami” za próbę podsycania tak kontrowersyjnej kwestii w swój „ostatni dzień roboczy”.

 

za juno news