Chiny wezwały dyrektorów Walmartu na rozmowy regulacyjne, co poddaje wnikliwej analizie praktyki biznesowe jednej z najbardziej znanych amerykańskich firm. W obliczu podwyżek taryf przez prezydenta USA Donalda Trumpa Chiny sugerują, że przed dwustronnymi negocjacjami handlowymi mogą zostać podjęte bardziej surowe działania karne.
Przedstawiciele Ministerstwa Handlu i innych władz w Pekinie przeprowadzili we wtorek rozmowy z przedstawicielami firmy, aby rozwiać pogłoski, jakoby największy sprzedawca detaliczny na świecie żądał od niektórych swoich chińskich dostawców znacznego obniżenia cen.
Według Yuyuantantian – konta w mediach społecznościowych państwowej stacji CCTV – spowoduje to przerzucenie kosztów nowych ceł USA na towary chińskie na krajowych dostawców i konsumentów.
„Jednostronne żądanie obniżki cen ze strony Walmartu wobec chińskich firm może doprowadzić do zakłóceń w łańcuchach dostaw i zaszkodzić interesom firm i konsumentów z obu krajów” – czytamy w oświadczeniu.
„Jeśli Walmart będzie na tym obstawał, to co stanie się później, nie będzie już przedmiotem rozmów”.
4 lutego – krótko po zaprzysiężeniu Trumpa – Waszyngton nałożył dodatkowe cła w wysokości 10 proc. na wszystkie produkty chińskie, a miesiąc później nałożył kolejne 10 proc .