W ostatnich dniach rebelianci Houthi w Jemenie opublikowali na Twitterze materiały wideo i zdjęcia z tego , co ich zdaniem pokazuje rozbity w Jemenie zestrzelony przez nich amerykański dron MQ-9. Ten sam, których eskadra ma być rozmieszczona w Polsce na mocy nowego porozumienia amerykańsko-polskiego.

Niezostało to jeszcze oficjalnie potwierdzone, ale z wypowiedzi przedstawiciela USA wynika, że jeden reaper MQ-9 został prawdopodobnie zestrzelony nad Morzem Czerwonym przez pocisk produkcji irańskiej  wystrzelony z pozycji rebeliantów Houthi. Jest to kolejny element eskalacji w regionie.

Przemawiając w piątek do dziennikarzy w Pentagonie, pełniący obowiązki sekretarza obrony USA Patrick Shanahan powiedział, że Stany Zjednoczone planują „przygotować plany awaryjne, na wypadek jeśli sytuacja w regionie się pogorszy”.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Coraz bardziej napięta sytuacja między USA a Iranem doprowadziła do incydentu w czwartek, kiedy dwa cywilne tankowce w Zatoce Omańskiej zostały uszkodzone przez eksplozje. Stany Zjednoczone stwierdziły, że winę za to ponoszą miny magnetyczne umieszczone na statkach przez Iran, i skierowały niszczyciele rakietowe USS Bainbridge i USS Mason  w celu “wsparcia” uszkodzonego japońskiego tankowca Kokuka Courageous.

Tymczasem norweski tankowiec Front Altair jest obecnie otoczony przez irańskie kanonierki.

Shanahan przed spotkaniem z ministrem obrony Portugalii João Cravinho w piątek powiedział, że Stany Zjednoczone „chcą rozszerzyć  poparcie dla ich pozycji  w tej sytuacji”.

Niektórzy sojusznicy USA reagują jednak z rezrwą, być może pamiętając  zabiegi amerykańskich przedstawicieli w przede dniu wojny z Irakiem w  2002 r. . Niemiecki minister spraw zagranicznych Heiko Maas powiedział w piątek, że dowody wideo nie są wystarczające .