Członkowie grupy SOS z St. John’s zwracają uwagę na często pomijany problem biedy seniorów – Support Our Seniors. Mary Martin i Mary Moylan mówią, że ciągle musza pracować, by jakoś wiązać koniec z końcem. 74-letnia Martin wylicza, że z Canada Pension Plan (CPP), Old Age Security (OAS) i Guaranteed Income Supplement (GIS) dostaje łącznie 1600 dolarów. Razem z 76-letnią Moylan założyły grupę SOS, której celem jest uświadamianie innym, z jakimi problemami finansowymi borykają się osoby starsze. Moylan dodaje, że rządowi federalnemu w gruncie rzeczy zależy na milczeniu seniorów. A ci niestety kryją się ze swoją biedą, przede wszystkim ze wstydu.

Według Statistics Canada zmniejsza się liczba seniorów, którzy żyją poniżej granicy ubóstwa. W 2017 roku było ich 238 000. W przypadku St. John’s za granicę ubóstwa uznaje się 35 000 dolarów. Założycielki SOS mówią, że mają znacznie niższe dochody. Martin mówi, że po odjęciu stałych opłat np. za czynsz, leki czy utrzymanie samochodu, zostaje jej 300 dolarów. To musi wystarczyć na jedzenie i ubrania. Pomaga jej córka, która gotując dla swojej rodziny odkłada też porcję dla mamy. Martin pracuje 15 godzin w tygodniu. Przyznaje, ze jest zmęczona, ale gdyby nie miała pracy, nie byłoby jej stać na samochód. „Pracowaliśmy na tę prowincję, na ten kraj. Należy nam się więcej”, mówi.



PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU