Automobile Protection Association (APA) uważa, że Toyota Canada powinna uczciwie mówić właścicielom samochodów, jak długo będą musieli czekać na części zamienne. George Iny, dyrektor APA, mówi, że nie zna szczegółów dotyczących problemów wewnętrznych Toyoty, ale podkreśla, że w tej sytuacji najważniejsza jest uczciwość wobec klientów. Teraz Toyota milczy jak gdyby nigdy nic, a właściciel przecież musi wiedzieć, że po wstawieniu samochodu do serwisu, może go odzyskać np. dopiero po miesiącu.

Iny mówi, że Toyota do tej pory była światowym liderem pod względem zarządzania inwentarzem i dostawami. Takie problemy mogą się zdarzać przy zmianie oprogramowania. Nowe może być nie do końca dopracowane albo pracownicy, przyzwyczajeni do starego, mogą nie być odpowiednio przeszkoleni. Toyota twierdzi, że opóźnienia są następstwem “planowanej zmiany systemu”, która miała przyczynić się do poprawy usług. Niczego więcej nie wyjaśnia.

Właściciele samochodów czekających na części w serwisie mogą, korzystając z ubezpieczenia, wziąć samochód zastępczy. Ubezpieczenie pokrywa jednak taką usługę tylko do pewnej kwoty. Potem trzeba płacić z własnej kieszeni. Druga możliwość to jazda samochodem, który nadaje się do użytku, ale brakuje w nim jakichś części lub są niesprawne.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Zdaniem APA Toyota powinna zawiesić umowy leasingowe na samochody, które oczekują na naprawę. Jeśli klient korzysta z samochodu zastępczego, za który ubezpieczyciel nie płaci, Toyota powinna pokrywać koszty wypożyczenia. Dealerzy powinni być też automatycznie upoważnieni do zamawiania części od innych dostawców. Klientom Toyoty APA zaleca, by zbierali dokumenty z całego okresu naprawy, pisemnie informowali producenta o tym, że samochód nie nadaje się do jazdy z powodu opóźnień w dostawie części i prosili o pokrycie kosztów z tym związanych. Podczas wizyty w serwisie warto poprosić nie tylko o wycenę naprawy, lecz także o potwierdzenie dostępności cześci w chwili oddania auta.