Nowe zasady zarządzania ruchem lotniczym w Stanach Zjednoczonych i Europie mogą zmusić Kanadę do zakupu nowych odrzutowców dla premiera i innych VIP-ów. Dwa z czterech obecnie posiadanych samolotów Challenger nie są wyposażone w system ADS-B, która to technologia pozwala na określenie położenia samolotu w oparciu o dane GPS, a nie dane z radarów. Tymczasem Stany od 1 stycznia 2020 roku będą wymagały modułów ADS-B podczas wykonywania większości lotów. Europa wprawadza nowy system w czerwcu 2020.

Departament obrony twierdzi, że nie ma sensu instalować transmiterów ADS-B na starych samolotach z lat 80. Finansowo jest to nieopłacalne. Ministerstwo rozpatruje inne możliwości. Na razie przewiduje, że “konsolidacja floty”, prawdopodobnie polegająca na zakupieniu innych używanych samolotów, kosztowałaby od 20 do 49 milionów dolarów. Obsłużenie lotów dwoma samolotami może być trudne, jako że Challengerami latają premier, gubernator generalny, ministrowie, personel szefa obrony oraz odwiedzający Kanadę członkowie rodziny królewskiej. W wyjątkowych sytuacjach samoloty są używane do ewakuacji lub transportu personelu wojsk specjalnych. Cztery samoloty to niezbędne minimum do tych misji.

Kupowanie nowych samolotów dla VIP-ów może nie być dobrze widziane, biorąc pod uwagę, że rząd Trudeau nie zamówił jeszcze myśliwców, które ostatecznie zastąpią starzejąca się flotę CF-18.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU