„Jesteśmy zainteresowani, by w miarę możliwości wspomóc Białoruś dostawami ropy naftowej” – powiedział w czasie wizyty polskiej delegacji w Waszyngtonie pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski po spotkaniu z amerykańskim ministrem energetyki Danem Brouillette w Waszyngtonie.

W ocenie ministra Naimskiego dostawy za pośrednictwem Polski będą możliwe, gdy Białoruś tego zechce.

„To się musi zacząć od momentu, gdy Białorusini kupią ropę naftową, którą będą chcieli dostarczyć do swoich rafinerii. Wtedy my przez nasz system przesyłowy możemy początkowo niewielkie ilości ropy, a z czasem dużo większe, im dostarczyć” – wyjaśniał Naimski. Według niego Warszawa chce uczestniczyć w całym łańcuchu dostaw.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

We wtorek 3 marca prezydent Białorusi powiedział, że Stany Zjednoczone są w stanie zapewnić Białorusi tanie pożyczki w celu zbudowania rurociągu naftowego na dostawę surowca z Bałtyku do jego państwa.

„Z Sekretarzem Stanu Mikiem Pompeo rozmawiałem na ten temat – aby pomóc nam w infrastrukturze i dostawach ropy. Sam Pompeo oferował tę ropę po konkurencyjnych cenach. A na konferencji w Monachium padło oświadczenie: przeznaczymy miliard dolarów na budowę obiektów logistycznych, to dotyczy też dostaw ropy. W szczególności możemy spodziewać się, że otrzymamy od nich dość tanie pożyczki na budowę rury z Bałtyku” – mówił podczas spotkania w Mińsku Łukaszenka. Amerykański polityk mówił w Monachium o miliardzie dolarów na projekty energetyczne Trójmorza. Łukaszenka zasugerował zatem, że jego kraj mógłby stać się częścią inicjatywy, przynajmniej na płaszczyźnie budowy infrastruktury.

Według niego kraj „potrzebuje kilku zworek, które rząd spodziewa się zbudować nawet w trzy lata”. Dodał, że Białoruś posiada dwie rafinerii – w Nowopołocku i Mozyrzu (na północy i południu kraju). Pierwszy prowadzi do portów bałtyckich a drugi na Ukrainę, do Odessy.

Zbudowanie rurociągu do Bałtyku nie byłoby problemem. Nawiasem mówiąc, istnieje kilka rur, gdybyśmy je uporządkowali i porozumieli się z państwami bałtyckimi, nie byłoby żadnych przeszkód – zaznaczył.

Białoruś i Rosja nie uzgodniły warunków dostaw ropy, w związku z czym 1 stycznia 2020 r. Rosja odcięła dostawy ropy dla obu białoruskich rafinerii. Następnie częściowe wznowienie pompowania ropy do rafinerii ze względu na dostawy Michaiła Gutseriewa przez spółki z grupy Safmar. Prezydent Białorusi wielokrotnie powtarzał, że kraj aktywnie poszukuje źródeł dostaw ropy, alternatywnych do rosyjskich. Mińsk rozważa dostawy ropy z Ukrainy, Polski, krajów bałtyckich, Kazachstanu i Azerbejdżanu.

 

na podstawie sputnik i energetyka24