We Francji odnotowano kolejny etap segregacji sanitarnej związanej z pandemią koronawirusa i procesem szczepienia społeczeństwa. Służby zaczęły akcję „oznaczania” zaszczepionych specjalnymi opaskami, zakładanymi na ramię. Szczególnie w Polsce skojarzenia z tym aktem mogą płynąć tylko w jednym kierunku.

Francja jest pierwszym krajem Unii Europejskiej, który na tak masową i szeroką skalę wprowadził segregację sanitarną. Z wielu usług mogą korzystać jedynie osoby, które posiadają specjalną przepustką covidową, nazywaną czasami „paszportem szczepionkowym”. Dokument przy sobie muszą posiadać wszyscy chętni do wypicia kawy w kawiarni lub skorzystania z restauracji czy hotelu.

Co szokujące, także w innych miejscach publicznych, obywatele mają obowiązek posiadania paszportów covidowych. Tal jest chociażby w centrach handlowych, placówkach służby zdrowia czy na pokładach pociągów. Odpowiednie służby pilnują, aby zaszczepieni podróżni mieli na ramieniu odpowiednie opaski, które w Polsce mogą kojarzyć się jednoznacznie i niestety bardzo źle. Jak wynika z zapowiedzi rzecznika rządu Gabriela Attala, wymaganie specjalnych przepustek będzie obowiązkowe co najmniej do 15 listopada.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Sytuacja we Francji, którego jednym ze spiritus movens ma być prezydent Emmanuel Macron jest bardzo poważna. Każdego tygodnia na ulice miast wychodzą dziesiątki, a nawet setki tysięcy osób, które nie akceptują polityki francuskiego rządu. Obywatele domagają się odejścia od modelu segregacji i zniesienia obostrzeń. Jeśli to nie nastąpi, Francuzi zapowiadają zdecydowane kroki i coraz liczniejsze protesty w Paryżu i innych miastach.

Bransoletki z kodem QR stosowane są natomiast w Chinach

Źródło: dorzeczy.pl, france24.com