Ruth Hamilton z Golden, B.C., spała, gdy obudziło ją szczekanie psa. Potem coś przebiło jej sufit, a tynk spadł jej na twarz. Wyskoczyła z łóżka, zapaliła światło i zobaczyła dziurę w suficie. Incydent miał miejsce 3 października. Hamilton mówi, że nigdy w życiu nie była tak przerażona. Zadzwoniła pod numer 911. Rozmawiając z operatorem podeszła do łóżka, przesunęła poduszkę, a wtedy zsunął się z niej kamień.

Na miejsce wysłano policję. Funkcjonariusz najpierw myślał, że to jakiś odłamek z placu budowy przy pobliskiej autostradzie. Zadzwonił na budowę, ale tam powiedziano mu, że na placu nic się nie wydarzyło. Pracownik budowy skojarzył jednak, że widział błysk na niebie. Wtedy stało się jasne, że kamień w łóżku Hamilton to meteoryt.

Policjant wyszedł, ale kobieta nie mogła jeszcze długo zasnąć. Miała szczęście, że przeżyła coś tak nieprawdopodobnego.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Koszt naprawa uszkodzonego sufitu ma być pokryty z ubezpieczenia. Hamilton chce zachować meteoryt.