W ubiegłym tygodniu rozmawialiśmy z grupą pracowników Copernicus Lodge, którzy protestowali na ulicy przed domem opieki po tym, jak zostali wysłani na bezpłatne urlopy z powodu niezaszczepienia przeciwko Covid-19

– Dziękuję w imieniu grupy, że pan zainteresował się tym tematem.

–  No właśnie, chciałem się bardziej zainteresować i  zapytać, co panie mogą teraz powiedzieć, co państwo wiedzą, czy ze związkami zawodowymi  państwo rozmawiali?

–  Nie bardzo możemy rozmawiać, udzielać wywiadów, dlatego że nasza policy zabrania, a jesteśmy zawieszeni.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

– Ale co można powiedzieć, jak wygląda sytuacja, są panie zawieszane, tak?

– Tak bez pensji, nie wiemy, jak długo to potrwa.

– A można się zapytać, co panie na co dzień robią w Domu Kopernika?

– Każda z nas jest z innego oddziału, z różnych, ze wszystkich wydziałów naszego domu Kopernika. Jest nas znacznie więcej, ale ze względu na sytuację; każdy ma jakąś sytuację rodzinną nie możemy być tutaj cały czas.

– A panie mogę coś powiedzieć?

– Jestem 20 lat w Kanadzie, 15 lat pracuję w Koperniku i jest to bardzo ciężka sytuacja, w tej chwili ja i mąż straciliśmy pracę i zastanawiamy się nad powrotem do Polski, ponieważ ze względu na te wartości, za które tutaj żeśmy ten kraj kochali, po prostu one zostały zniszczone. Mamy dwoje małych dzieci i bardzo się obawiamy o to czy nie będzie przymusu ich szczepienia. Jesteśmy przeciwni szczepieniu.

        – Spodziewała się pani, że w kraju, o którym mówi się, że jest wolność, demokracja, swobody, spotka panią coś takiego?

 – Nie, nigdy się nie spodziewałam, nigdy nie myślałam że w Kanadzie do czegoś takiego może dojść, ale to jest na całym świecie, więc prawdopodobnie do Polski to też dojdzie,

– Ale mówi pani, że chce wrócić do kraju?

– Tak, mamy wielu znajomych, przynajmniej z pięć rodzin, które wracają, które mają większe korzenie tutaj, były tutaj od małego dziecka i z całymi rodzinami wracają, więc…

– Tłumaczą to podobnie?

– Tak, po prostu z obawy o swoje rodziny, boją się o przyszłość swoich dzieci w tym kraju.

– A pani może coś powiedzieć?

– Mogę, tak, moje imię jest Jadwiga, pracuję jako houskeeper, jako porter, w tamtym roku, jak pandemia się zaczęła, to nie tylko ja, ale również koleżanki, byliśmy na każde zawołanie, robiłyśmy overtimey, wszystko było dobrze, a w tym roku potraktowano nas troszkę nieładnie.

– Czy nie ma żadnej innej możliwości, żeby na przykład, robić badania, czy tego rodzaju rzeczy?

– No w sumie żaden lekarz nie podpisze papierów, że zgadza się, że ktoś nas będzie suportował, jesteśmy zostawieni sami sobie.

– Jak długo pani tutaj pracuje?

– 8 lat.

– Okres pandemii, to był bardzo trudny okres?

– To był dla wszystkich bardzo trudny okres, pracowaliśmy naprawdę overtime dzień w dzień, było 7 dni w tygodniu i byliśmy, jako bohaterowie

– Wtedy nikt nie miał pretensji?

– Nie, wtedy nikt nie miał pretensji, wszystkie testy, wszystko robiliśmy tak jak  kazano robić, maski nosiliśmy, rękawiczki, fartuchy, wszystko,

– Trzeba się było tutaj testować, tak?

– Tak, w tej chwili, nawet ostatnie nawet dwa tygodnie byliśmy testowani PCR dwa razy w tygodniu, a oprócz tego co drugi dzień, w sumie 5 dni w tygodniu, te krótkie testy. a teraz wymóg szczepień.

 – Mimo tego, że osoby zaszczepione mogę też zarażać, wiadomo o tym.

– Tak o tym wiadomo, ale o tym nic nie mówią.

– Czy panie się spodziewają, że – nie wiem – związki zawodowe, czy ktoś pomoże, że ktoś zwróci uwagę, czy sytuacja z beznadziejna?

– Mamy nadzieję, że jednak nam ktoś pomoże.

– A czy kontaktowały się panie z posłem, posłanką, z kimś takim, kto jest odpowiedzialny od strony politycznej za stanowienie prawa?

 – Kontaktowałyśmy się z naszymi związkami, z przedstawicielami, którzy rozmawiają z unią i sprawa jest w toku, ale nie znamy odpowiedzi i jaka jest pozycja unii względem pracowników zawieszonych.

        Jeśli chodzi o zaświadczenia od lekarza, to są wśród nas, między innymi, ja przedstawiłam trzy zaświadczenia od dwóch lekarzy ogólnych, że w ciągu całego mojego życia miałam bardzo dużo problemów zdrowotnych, typu alergicznego, zaświadczenie od lekarza, że leczona byłam od 20 lat, ale niestety nie jest to respektowane, ponieważ wymagania są takie, aby alergolog albo immunolog   stwierdził, że na jakąkolwiek szczepionkę, na jakikolwiek składnik jesteśmy uczuleni.

        W związku z tym, w moim wypadku, bo myślę że mogę się wypowiadać o sobie, nie mam możliwości zaszczepienia się ze względu na te kłopoty, które przechodziłam przez całe życie.

– Obawia się pani o swoje zdrowie, ale to nie jest  respektowane w tym momencie?

– Tak, nie jest respektowane, obawiam się o swoje zdrowie, myślę, że każdy z nas tutaj stojących, ma rodziny, ma różne sytuacje i zawieszenie nas bez możliwości wykonywania zawodu, jest rzeczą, powiedziałabym, skandaliczną.

        Chcę powiedzieć, że nikt z naszej grupy nie zaszczepionej nie jest przeciwko szczepionkom. Przychodząc rano do pracy jesteśmy poddawani testom, każdego dnia, każdy pracownik, przestrzegamy dystansu, nosimy maski, myjemy ręce, wszystkie z nas pracujące, odbywamy kursy odnośnie choroby covid, tego wszystkiego co się dzieje, jesteśmy odpowiedzialnymi pracownikami i po wielu latach niektóre z nas pracują tutaj 30 lat.

(Okrzyki – red. )

– 21! ,

– ja 15!

– 18!

– 20!

– 15!

– Po tych latach zostaliśmy po prostu na bruku.

– Mówi się, że to nie jest przymus szczepień, że to tylko takie  niedogodności, ale praktycznie czym innym przymuszać, jak nie pracą?

– Niepłaceniem!

– Nie mamy wyboru, nie dostaliśmy wyboru.

– A może też Pan zwrócił uwagę, że wszyscy jesteśmy tu imigranci, przyjechaliśmy z Polski komunistycznej do wolnego kraju, a teraz Kanada, zabiera nam podstawowe prawo do pracy;  jesteśmy zdrowi, chcemy pracować, a nie możemy zarobić na chleb i na mieszkanie. Do tego, dla mnie przynajmniej, to jest bardzo problematyczne i przykre, bo przyjechałam do kraju wolnego, a teraz mi to prawo bardzo ważne i podstawowe zabierają

– Nie wzięliśmy centa od Kanady.

– Wszyscy pracujemy przez te wszystkie lata i teraz my na bruku, a inni dostają pieniądze, co nie pracowali wtedy.

– Czyli panie przez tę całą pandemii po prostu pracowały?

– Tak

– Ja przepracowałam 21 lat, dzień w dzień, mam rozliczenia Income Tax,  dzisiaj zostałam bez pracy i za co mam opłacić mieszkanie, za co żyć!?

– Przez całą pandemię pracowałyśmy, byliśmy nieszczepieni na covid, robiliśmy podwójne zmiany, nikt nie był zarażony, myśmy normalnie pracowali i  teraz robi się takie wielkie problemy, że nie możemy pracować.

– Co dzień się testujemy

– Bo jesteśmy niebezpieczni, bo my jesteśmy problemem. I „niezaszczepieni zarażają zaszczepionych”, a wiadomo że przecież  zaszczepieni też zarażają innych.

– Parę tygodni temu to się zmienia non stop jakiś czas temu było memo, że ludzie, którzy są zaszczepieni nie muszą robić testów.

– No właśnie.

–  bo oni są zaszczepieni

– Zaszczepieni nie mają testów, pomimo tego, że mogą również zarażać?

 – To się zmienia ciągle, teraz są na niektórych piętrach przypadki więc ci, którzy pracują na tych piętrach muszą się znowu co 3 dni testować?

 – Ale był taki czas, że zaszczepienie zwalniało z testów?

 – Tak, jakby chcieli nas ukarać za to, że my jesteśmy niezaszczepieni.

– Panie mówią po polsku, tutaj pracują też inne pielegniarki czy inni pracownicy, ale widzę, że w większości Polacy są tutaj wyrzuceni z pracy, czy ktoś się paniami zainteresował? Z jakiejś organizacji polskiej, polonijnej?

– Nie, nikt.

– Jakbyśmy pieniądze dawali, to wtedy byliby zainteresowani.

–  Jak dawaliśmy donacje i na kościoły i kiedy budowali te domy.

–  Budowaliśmy ten dom tutaj.

– Ja dawałam tutaj pieniądze, całe lata żeśmy dawali donacje na Dom Kopernika.

–  Jak my teraz nie pracujemy to jest tutaj dużo osób z agencji i właśnie chcielibyśmy wiedzieć czy oni są zaszczepieni, bo…

– Agencja podwójnie ma płacone.

–  Bo były przypadki, że przychodzili z agencji, a nie byli pozaszczepiani.

 – Jak my się możemy spodziewać czegoś, skoro my w swoim gronie nie mamy żadnego poparcia i to jest przykre, to jest właśnie, co nas boli, to jest chore.

– W zeszłym roku byliśmy bohaterami, to jest stres dla nas wszystkich, jak my się czujemy?! Po tylu latach pracy?!

– Dziękuję bardzo, nie mogę paniom pomóc, oprócz tego, że to nagłośnię i będzie w Internecie, proszę się trzymać.