Zawieszony w wykonywaniu obowiązków ministra sprawiedliwości Kaycee Madu, został przeniesiony na inny urząd w rządzie Alberty. Premier Jason Kenney ogłosił, że Madu, który po otrzymaniu mandatu konsultował się ze znajomym szefem policji, został mianowany ministrem pracy. Piastujący to stanowisko Tyler Shandro stanął na czele ministerstwa sprawiedliwości. Minister energetyki Sonya Savage, pełniąca w ostatnim czasie również obowiązki ministra sprawiedliwości, znów będzie się zajmować tylko energetyką.

Madu dostał wspomniany mandat w wysokości 300 dolarów 10 marca 2021 roku. Został zatrzymany przez policję w Edmonton i ukarany za nieuważną jazdę – minister podczas prowadzenia pojazdu patrzył na telefon. Madu, który jest prawnikiem, przyznał, że niedługo po tym zadzwonił do szefa policji w Edmonton, Dale’a McFee, ale zaznaczył, że nie po to, by skasować mandat. Powiedział, że chciał się upewnić, że powodem zatrzymania nie był jego kolor skóry lub fakt, że jest ministrem. Później zapłacił mandat.

O historii z mandatem zrobiło się głośno w zeszłym miesiącu. Kenney powiedział w tamtym czasie, że nie wiedział o telefonie Madu do szefa policji. Zawiesił go w wykonywaniu obowiązków ministra, a także zlecił zbadanie sprawy i przygotowanie raportu emerytowanej sędzi Adele Kent.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Kent napisała, że niezależnie od motywów Madu, jego oczekiwania były jasne i pojawiło się „racjonalne odczucie próby ingerencji w egzekwowanie prawa”. Tymczasem wszyscy w świetle prawa powinni być równi i traktowani tak samo. W przypadku mandatów jest określona procedura, którą można uruchomić, jeśli ma się zastrzeżenia co do zachowania policji. Dzwonienie do szefa policji nie jest właściwe i bynajmniej nie mieści się w procedurze. Kent przesłuchała m.in. policjanta, który dokonał zatrzymania i ten powiedział, że Madu kilka razy podkreślał, że jest ministrem sprawiedliwości i nie łamałby prawa. Nigdy jednak nie prosił o skasowanie lub niewystawienie mandatu.

Raport Kent został opublikowany parę minut po ogłoszeniu zmian w rządzie.

Politolog Lori Williams z Mount Royal University w Calgary zwraca uwagę, że raport jest dyskwalifikujący. Po takich słowach Madu nie powinien mieć szans na jakąkolwiek pozycję w gabinecie Kenneya.