Napisałem do prezydenta Dudy, bo to bojący Andrzejek, prosiłam go, żeby się wstawił za Polonią i w obronie praw deptanych przez Trudeau,  a ten nic nie wydukał na spotkaniu z Trudeau. Dopiero  niemiecka MEP Christine Anderson się wstawiła za Kanadyjczykami i nami  z Polonii i “zrąbała” Trudeau. Jestem jej wdzięczna.

Panie  Prezydencie Duda

Panie Premierze Morawiecki

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Dlaczego pan nie skarcił PM Trudeau,  jak pan miał spotkanie z nimm tak jak pani Anderson z Niemiec?  Polacy cierpią w Kanadzie, a pan nic nie kuma.

        Co to za prezydent jak nie stanie w obronie demokracji i  Poloni, On tylko chce głosy  bez respektowania nas Polonii. Na głosy trzeba zarobić panie Prezydencie. My Polonia jesteśmy szczodrzy, ale także “ wymagający“. Pan stwierdził Trudeau, że jest dobrym politykiem, czyli może nas dalej “katować “. Dzięki “za moje i moich wnuków  doświadczane poniżenia i segregację w Kanadzie.

        Jakoś sobie poradzimy bez pana pomocy Oddane głosy tu, w Kanadzie na pana to była największa pomyłka.  Co to za prezydent, że boi się nadepnąć trochę “na odcisk”  dla sprawy polskiej.

Wieslawa Derlatka

•••

Szanowny Panie Redaktorze,

        W Warszawskiej Gazecie 18-24 marca 2022 ukazał się artykuł autorstwa Andrzeja Leji zatytułowany: ”Quo vadis, Konfederacjo?” w którym pisze, cytuje obszerne wyjątki: “…

        W przypadku Konfederacji można i powinno się mieć jednak duże nadzieje na polityczną mądrość i budowanie pozytywnej atmosfery w niebezpiecznych dla Polski chwilach. Tymczasem po niedawnych wypowiedziach Korwina-Mikkego, np. że Doniecka Republika Ludowa jest niepodległym państwem (sic!) i po tym, co powiedział w programie red. Klarenbacha, tuż przed napaścią Rosji na Ukrainę – że żadnej wojny nie będzie! Putin nie zaatakuje Ukrainy, bo nie jest głupi (24 lutego 2022) wreszcie też po kompletnie niezrozumiałych słowach i wyczynach posła Brauna (lista dziwacznych słów i “czynów” z ostatnich tygodni całkiem spora) należałoby zadać politykom tej partii pytanie: Quo vadis Konfederacjo? Tyle nadziei na nic? – mogliby zapytać zwolennicy partii, widzący w niej szansę na bardziej odważną politykę polskiej prawicy, obserwując blamaż jej liderów (nie dotyczy Bosaka). Dalsze tolerowanie politycznych dziwaków nie zakończy się dla Konfederacji dobrze, Korwin-Mikke rozbił już niejedną partię i chyba każdy, kto choć raz potraktował z nadzieją różne jego złote myśli (a bywa, że prawi rozsądne rzeczy), nieźle się sparzył, łącznie z Ziemkiewiczem, b. rzecznikiem Korwinowej partii. Korwin-Mikke i Grzegorz Braun wyraźnie nie skorzystali ostatnio z okazji, by siedzieć cicho, gdy nie czas na wygłupy i demonstrowanie coraz bardziej wątpliwego indywidualizmu. Od przedstawicieli partii zdeklarowanych patriotów oczekiwałbym czegoś więcej niż sztubackie wypowiedzi i dziwaczne zachowania (vide: “kontrola” poselska Narodowego Instytutu Kardiologii Stefana Wyszyńskiego w pierwszych dniach wojny na Ukrainie – sic!). Gdy robi się niebezpiecznie, wolę przewidywalność, stabilność, stateczność i poszukiwanie wspólnoty i jedności. Istotnej, gdy chodzi o obronę Ojczyzny! W ub. piątek Sejm glosami 450 posłów uchwalił ustawę o obronie Ojczyzny, zwiększając liczebność armii i wydatki budżetowe na armię do 3 proc. PKB. 5 posłów było nieobecnych, zdarza się, bardziej interesujące jest jednak to, że 5 obecnych od głosu się WSTRZYMAŁO! Wszyscy z Konfederacji. Nie żebym był za stuprocentowym głosowaniem, jak za komuny, są jednak ustawy i takie momenty w dziejach narodu, gdy jednomyślność – a taka powinna być, gdy chodzi o bezpieczeństwo państwa – ma ogromne znaczenie nie tylko w praktyce, ale także, co może nawet ważniejsze, w wymiarze symbolicznym. Wzmacnia morale narodu. Apelowałem niegdyś, by Kaczyński brał pod uwagę bliską polityczną współpracę z Konfederacją. Zaczynam rozumieć, dlaczego się wzbrania(l). Rozwalacie panowie dobry patriotyczny projekt polityczny pt. Konfederacja, nie mówiąc o niszczeniu poparcia dla partii (już zaczęła się jazda windą w dół). Mieliście tworzyć patriotyczną alternatywę dla ZP, a chcecie należeć do obozu politycznych dziwaków i nieprzewidywalnych polityków, którym do glowy może strzelić dosłownie wszystko  …“ (koniec cytatu).

        Od siebie dodam nazwiska posłów Konfederacji (rosyjskie onuce) którzy wstrzymali się od głosu: Janusz Korwin-Mikke, Artur Dziambor, Konrad Berkowicz, Dobromir Sośnierz, Jakub Kulesza. Mam nadzieję, że podczas następnych wyborów do Sejmu Polonia w Toronto o tym nie zapomni, bo na tych w Polsce nie ma co liczyć, przeszłość wielokrotnie pokazała, że ci w Polsce mają BARDZO krótką polityczną pamięć.

Serdecznie Pozdrawiam,

Jacek Hejnar,

Mississauga, ON