Premier Justin Trudeau odwołał udział we wtorkowej kolacji w Surrey, podczas której zbierano fundusze na partię liberalną, z powodu obaw o własne bezpieczeństwo po doniesieniach, że przed lokalem zebrał się duży tłum protestujących.

Według posła z Surrey Center Randeepa Sarai protestujący mieli rzekomo nękać i obrzucać rasistowskimi obelgami uczestników i wolontariuszy, z których wielu pochodziło z Azji.

Impreza odbywała się w sali bankietowej Aria.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

„Ze względu na wielkość i skład grupy protestacyjnej oraz ze względu na bezpieczeństwo wszystkich obecnych podjęto decyzję, że obecność premiera na miejscu nie jest bezpieczna” – poinformowała RCMP.

Trudeau nie wszedł do budynku i przez około trzy minuty przemawiał przez Zoom

W środę, na imprezie w Saskatoon, Trudeau odniósł się do tego, co wydarzyło się  w Surrey, stwierdzając, że nikt nie powinien być zastraszany za wspieranie partii politycznej.

„Bezpieczeństwo Kanadyjczyków decydujących się na to, by ich głosy były słyszane w polityce, nigdy nie powinno być kwestionowane, jak to było zeszłej nocy” – powiedział.

„Podstawowe wolności, które posiadamy jako kraj i którymi cieszymy się jako Kanadyjczycy, muszą być bronione, muszą być chronione”.

Na początku tego miesiąca policja rozpoczęła śledztwo po tym, jak wideo rozpowszechnione w mediach społecznościowych pokazywało, że ludzie obrzucają wyzwiskami lidera NDP Jagmeeta Singha podczas protestu w Peterborough w Ontario.