Rosyjski bank centralny obniżył stopy procentowe do 8% z 9,5% w piątek, ustawiając je poniżej poziomu sprzed wojny na Ukrainie. Sankcje Zachodu dotknęły rosyjską gospodarkę, ale sprzedaż ropy i gazu zmniejszyła dotkliwość jej recesji. Bank przewiduje, że rosyjska gospodarka skurczy się w tym roku o 4% do 6%, w porównaniu z wcześniejszymi prognozami spadku z 8% do 10%.
Ogłoszony 22 lipca spadek o 1,5 punktu procentowego sprowadza kluczową stopę procentową do poziomu niższego niż przed wysłaniem wojsk na Ukrainę przez prezydenta Władimira Putina w lutym.
Bank stwierdza, że ceny konsumenckie spadają częściowo dlatego, że popyt jest mniejszy, a prognozy inflacyjne „znacznie spadły”.
Obniżka stóp procentowych przez Rosję jest przeciwieństwem ostatnich kroków zachodnich banków, które podniosły stopy w celu zwalczania inflacji napędzanej – jak głoszą między innymi – wojną na Ukrainie. Europejski Bank Centralny 21 lipca podniósł stopy procentowe o pół punktu procentowego. Stany Zjednoczone podniosły swoją główną stopę procentową w zeszłym miesiącu o trzy czwarte punktu.
Kilka dni po tym, jak Moskwa rozpoczęła inwazję, rosyjski bank centralny podniósł swoją kluczową stopę procentową do 20 procent, aby wesprzeć rubla gdy zachodnie sankcje, ograniczyły kontakty z rosyjskimi bankami, osobami prywatnymi i firmami.
Od tego czasu rosyjskiemu bankowi centralnemu udało się ustabilizować rubla i system finansowy, zapobiegając ucieczcie pieniędzy z Rosji i zmuszając eksporterów do wymiany większości zagranicznych środków na ruble.
22 lipca kurs rubla wynosił 58,8 za dolara, co sprawiło, że rosyjska waluta była warta więcej niż dzień przed inwazją, kiedy kupno 1 dolara wymagało 78,8 rubli.
Bank centralny podał w komunikacie, że spodziewa się, że roczna inflacja spadnie w tym roku do 12–15 proc., a następnie spadnie do 5 proc. do 7 proc. w 2023 r. i powróci do 4 proc. w 2024 r.
W oświadczeniu stwierdzono, że firmy nadal borykają się z trudnościami produkcyjnymi i logistyką, i ostrzegł, że „klimat zewnętrzny dla rosyjskiej gospodarki pozostaje trudny”.
