Farmaceuci z Toronto i GTA mówią, że od 2021 roku znacząco wzrosła liczba kradzieży w aptekach. Ich zdaniem ma to związek ze wzrostem cen narkotyków sprzedawanych na ulicach.

Chris Mandato, menedżer Courtesy Pharmacy w Mississaudze, zamyka drzwi do apteki nawet w godzinach otwarcia. W zeszłym tygodniu jego aptekę próbowano obrabować dwa razy, ostatni raz w czwartek. Rano trzech mężczyzn wbiegło do apteki, a jeden z nich wymachiwał nożem.

Takie przypadki stają się normą w GTA. Policja z Toronto podaje, że liczba napadów rabunkowych od 2021 roku wzrosła o 153 proc., policja z regionu York mówi aż o 350-procentowym wzroście, a policja z Peel – o 400-procentowym.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Ontario Pharmacists Association (OPA) mówi, że rośnie popyt na substancje narkotyczne, co jest skutkiem nasilającego się kryzysu opioidowego w Ontario. Poza tym w innych prowincjach dokonywanie rabunków w aptekach może być już trudniejsze. Tam apteki wprowadziły dodatkowe środki bezpieczeństwa. Przykładowo może to być system opóźnionego dostępu do leków narkotycznych, które są trzymane w zamkniętych szafkach. Zamki są tak zaprogramowane, że otwierają się dopiero po co najmniej 5 minutach od momentu uzyskania dostępu, przez co złodzieje nie mają możliwości zabrania ich natychmiast. Dzięki temu w Kolumbii Brytyjskiej i Albercie udało się zmniejszyć liczbę kradzieży w aptekach o 95 proc.