“ Kuba wyspa jak wulkan gorąca,

                                                                         Palm wachlarze rozkłada do słońca

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Drodzy,

   Wylądowaliśmy w Cayo Largo del Sur po 3,5 godzinnym locie z Toronto.

Ja, Pan Mąż i dwoje przyjaciół, tak jak i my zapalonych brydżystów. Podróż poprzedziły długotrwałe deliberacje i wątpliwości związane z bardzo złymi relacjami z Kuby innych wczasowiczów. Pan Mąż, po 15 latach pracy w tropikach, nie przejawiał chęci wyjazdu w ciepłe kraje i dopiero perspektywa codziennych rozgrywek brydżowych przeważyła szalę.

Tak więc znaleźliśmy się w hotelu Starfish, na koralowej wyspie oddalonej o 75 kilometrów od stałego lądu Kuby, ciągnącej się wzdłuż jej południowego brzegu, na Morzu Karaibskim.

   Wyspa Cayo Largo ma 25 kilometrów długości i 3 kilometry szerokości. Jest wyłącznie turystyczna; pracownicy resortów spędzają tu 20 dni pracujących, a na 10 dni odwożeni są droga morską do swoich rodzin na stałym lądzie. Przez te dwadzieścia dni odprawiani są na noclegi na osobną wyspę Isla de Juventud czyli Wyspę Młodości.

   Na Cayo Largo jest jedenaście ośrodków wypoczynkowych, z czego w chwili obecnej czynnych jest pięć. Kanadyjska firma Sunwing  przejęła zarząd nad wszystkimi  hotelami na wyspie od kubańskiego konsorcjum turystycznego i zmonopolizowała rynek wczasów , dowożąc swoimi samolotami, raz w tygodniu, turystów z Toronto, Ottawy i Montrealu, udostępniając też włoskiej linii czarterowej jeden przelot tygodniowo z Milano

                      Delfiny, żółwie, katamarany i….nudyzm.

          

                                  Co robić- czyli sztuka nic nierobienia.

Najważniejsza jest woda i plaża. Przy hotelu plaża jest dosyć wąska i narażona na duże fale, ale wycieczka na oddaloną o sześć kilometrów Playa Paraiso lub Playa Sirena to duża atrakcja, połączona z lunchem al fresco w malowniczym ranchon. Dla wytrwałych jest to dwugodzinny spacer brzegiem morza, a powrót zapewnia dwuwagonowa ciuchcia, rozwożąca plażowiczów do hoteli. Popołudnia spędzamy nad basenem ze słoną wodą, zachęcani do ćwiczeń gimnastycznych przez energiczną instruktorkę i rytmiczną muzykę latynoską.

   Z naszą plażą graniczy obszar piaszczysty przeznaczony dla nudystów; my jako plażowicze tekstylni korzystamy z niego  tylko jako z przebieralni “ pod chmurką “- duża wygoda!

   Na plażowych spacerach obserwujemy pelikany, mewy, iguany wygrzewające się na skałkach, kraby i rozgwiazdy wyrzucane na brzeg przez Morze Karaibskie. Flora nie jest tu zbyt urozmaicona, ale rosną palmy kokosowe i cztery gatunki mangrowców. Snorkeling i życie podwodne można oglądać na rafie koralowej, do której turyści dowożeni są katamaranami na całodniowe wyprawy. Dużą atrakcją jest też farma żółwi w pobliżu przystani. Co roku, od kwietnia do września, setki żółwi znoszą w nocy jaja na plażach, w wykopanych przez siebie jamkach. Personel farmy zbiera tysiące jaj i inkubuje je przez około sześćdziesięciu dni, po czym przenosi wyklute żółwiki do specjalnych zbiorników i po osiągnięciu pewnej dojrzałości wypuszcza je do morza.

    Cayo Largo jest częścią Archipelagu Cannareos, który ma bogatą historię- był tu Krzysztof Kolumb, był słynny pirat Drake, a wokół wysepek i raf archipelagu zatopionych jest około 200 wraków statków z XVI do XVIII wieku. Toteż i sama wyspa swoim czarem przypomina czasy Robinsona Cruzoe..

   Kubańczycy zostali ciężko ukarani za rewolucyjną gorliwość Fidela Castro. Sytuacja ekonomiczna kraju pogarsza się z roku na rok, pieniądz jest bezwartościowy, stąd obsługa hotelowa radośnie wyczekuje na napiwki w dolarach kanadyjskich i amerykańskich. Za 1$ US rodziny pracowników mogą kupić litr oleju, po odstaniu siedmiu godzin w kolejce. Żywność jest racjonowana na kartki, braki w zaopatrzeniu i drożyzna powodują masowe ucieczki Kubańczyków ze swojej wyspy. Kierunek- Nikaragua ( bez wizy ) a dalej drogą lądową na granicę meksykańsko- amerykańską, którędy tylko w 2022 roku 220 tysięcy nielegalnych imigrantów kubańskich dostało się do USA.

   Turystyka na Kubę też nie wraca szybko do poziomu przed-covidowego, w styczniu 2023 przyloty były na poziomie 60% w porównaniu z okresem przed pandemicznym. 

80% turystów to Kanadyjczycy, podtrzymujący swoimi dolarami reżim chylący się do upadku- gracias El Comandante! 

Do zobaczenia w Toronto,

Z serdecznymi pozdrowieniami,

Tunia