W niedzielę 26 marca w siedzibie Gminy I Związku Narodowego Polskiego w Kanadzie  przy   Judson Street w Toronto miała miejsce wystawa poświęcona świętemu Janowi Pawłowi II. Jak powiedział p.o.  prezes gminy Bartłomiej Habrowski wystawę zorganizowano ad hoc w związku z sytuacją, jaka w Polsce powstała wokół papieża Polaka, z którego tutaj na obczyźnie zawsze byliśmy i jesteśmy dumni. Zwiedzający podpisywali odezwę, jaką Gmina przekaże organizacji Ordo Iuris w tej sprawie.

        Na Judson można było obejrzeć wiele patriotycznych książek i albumów oraz wydawnictwa związane z Janem Pawłem II pochodzące z kolekcji Jana Pawliny. Pan Pawlina zaprezentował też prawdziwy biały kruki, tekst konstytucji 3 Maja wydany we Lwowie w 1793 roku oraz pozycje wydawnicze z XVI wieku z Krakowa. Zwiedzający opowiadali o swoich doświadczeniach spotkań z Janem Pawłem II. Prezentowano także pisemne błogosławieństwo jakiego Ojciec Święty Jan Paweł II udzielił Związkowi Narodowemu Polskiemu w Kanadzie w 1982 roku.

        Poniżej wypowiedź pani Zofii Poradzisz o spotkaniach z Janem Pawłem II. Związkowi Narodowemu Polskiemu, Gmina I gratulujemy inicjatywy!

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

–         Miałam bardzo piękne spotkania. Pierwsze, jako biskupa krakowskiego, pamiętam, jak przyjechał do Wiśniowej, skąd pochodzę, gdzie się urodziłam, na uroczystą Mszę Świętą. A potem, jak został wybrany na papieża, pracowałam w Zarządzie Głównym PTTK w Krakowie, i kiedy słyszeliśmy przez radio, że został wybrany, wszyscy wybiegliśmy na rynek krakowski, który był 500 metrów od naszego biura i po prostu ściskali się, płakali, całowali, radowali niesamowicie. A ja po raz pierwszy usłyszałam bicie dzwonu Zygmunta, bo mimo że tyle lat w Krakowie pracowałam, nie miałam możliwości usłyszeć. Byliśmy niesamowicie przejęci, a jako Polacy szczęśliwi. A następnym krokiem był Kościół Mariacki, gdzie poszliśmy na mszę dziękczynną, od razu w tym samym dniu. Tak że to było niesamowite przeżycie.

        Następnym moim szczęściem była beatyfikacja Jana Pawła II. Cała moja rodzina z Polski  odwiedziła Go w Rzymie. Niestety ja nie miałam tej przyjemności, dlatego, że nie miałam pobytu stałego w Kanadzie i nie mogłam jechać. Kiedy była beatyfikacja w 2011 roku, powiedziałam synom, chłopaki, niech się dzieje, co chce, jadę tam. I pojechałam! Miałam szczęście uczestniczyć i widziałam siostrę Pierre, która asystowała przy beatyfikacji. To było niesamowite szczęście .

        Ten atak, to co dzisiaj się dzieje, myślę że to jest celowa nagonka nie tylko na Kościół katolicki;  Ojciec Święty jest  polskim symbolem w świecie, jest nazwany Wielki Jan Paweł II, i każdy Polak, obojętne jakiej orientacji politycznej, uważał go za narodowe dobro. I w tej chwili odbieranie nam narodowego dobra, oczernianie Jana Pawła II, nie znając faktów z archiwów watykańskich czy krakowskich, jest naprawdę pożałowania godne, jest wstydem dla Polaków, którzy popierają te podłe, bardzo podłe działania

         Uważam, że Polak,  w którym bije polskie serce, nie powinien na to pozwalać i nie powinien się na to zgadzać. I powinno się wszystko robić, żeby bronić dobrego imienia naszego świętego Jana Pawła II, Polaka. On był prawdziwym Polakiem. Plus, że mieliśmy szczęście, że był też papieżem – święty Jan Paweł II.