Emerytowany biskup Calgary, Frederick Henry, demaskuje rażące kłamstwo, jakoby tysiące zaginionych dzieci tubylczych, które uczęszczały do ​​szkół z internatem prowadzonych przez Kościół katolicki, zostało w jakiś sposób „potajemnie” zamordowanych przez katolickich księży i zakonnice i pochowanych w nieoznakowanych grobach.
Jak donosi BC Catholic, w zeszłym miesiącu Henry przerwał swoje publiczne milczenie w tej kontrowersyjnej kwestii, leżąc w szpitalnym łóżku, ostro krytykując zarówno rząd federalny, jak i jego braci biskupów za to, że zgadzają się z bezpodstawnym twierdzeniem lub je promują, jakoby tysiące rdzennych dzieci albo zaginęło, albo zostało zabitych przez katolików realizujących nieistniejący już program szkół z internatem na zlecenie rządu kanadyjskiego.
Bp Henry wezwał do ujawnienia prawdy w tej sprawie, jednocześnie zadając pytanie, dlaczego Kanadyjska Konferencja Biskupów Katolickich (CCCB) zdecydowała się milczeć, zamiast przeciwstawiać się temu, co według niego jest wyraźnym kłamstwem, jakoby tysiące dzieci zaginęło lub zostało zabitych.
„Dlaczego Kościół katolicki nie zwraca się do rządu federalnego o dowód na to, że faktycznie zaginęło choćby jedno dziecko z domu opieki?” – pyta Henry w e-mailu, który wysłał do The Catholic Register .
Bp Henry, który jest znany z wypowiadania się przeciwko kulturowemu „wokizmowi” pełnił funkcję biskupa Calgary przez prawie 19 lat, a księdzem jest od 55 lat. Kilka lat temu sprzeciwił się ze względów moralnych zatwierdzeniu przez katolicki system szkolnictwa szczepionki przeciw HPV. Zdecydowanie wypowiadał się także przeciwko ideologii gender.
Według bpa Henry’ego brak odpowiedzi od  biskupów, jest niepokojący. „Nie otrzymałem żadnej odpowiedzi od władz” – oznajmił w e-mailu do Catholic Register . „Dlaczego Kościół katolicki nie zwraca się do rządu federalnego o dowód na to, że w rzeczywistości zaginęło choćby jedno dziecko uczęszczające do szkoły z internatem?”
Następnie bp Henry  pytał  „Czy pomogłoby to rdzennym mieszkańcom Kanady w lepszym życiu, gdyby Kościół katolicki posunął się tak daleko, że wziął na siebie odpowiedzialność za rzekome morderstwa i potajemny pochówek tysięcy dzieci uczęszczających do szkół stacjonarnych w imię pojednania?”  – Nie, nie poprawiłoby to ani na jotę życia rdzennej ludności, gdyby to potworne zniesławienie oblatów, sióstr św. Anny, Szarytek i innych stało się akceptowaną „prawdą” w Kanadzie – dodał.
„To nie rząd federalny miałby ponosić odpowiedzialność za morderstwo w Kanadzie i potajemny pochówek tysięcy zaginionych dzieci. To Kościół katolicki.”
W latach 2021 i 2022 w mediach głównego nurtu pojawiały się  podżegające i wątpliwe twierdzenia, że ​​katoliccy księża i zakonnice, którzy prowadzili niektóre szkoły z internatem, pochowali  ​​setki dzieci.
Od wiosny 2021 r. w całej Kanadzie spalono lub zdewastowano ponad 100 kościołów, w większości katolickich. Ataki na kościoły miały miejsce wkrótce po niepotwierdzonym odkryciu „nieoznakowanych grobów” w obecnie zamkniętych  szkołach z internatem, prowadzonych niegdyś przez Kościół w niektórych częściach kraju.
W zeszłym roku kanadyjska Izba Gmin pod przywództwem liberalnego premiera Justina Trudeau uznała nawet program szkół z internatem za „ludobójstwo”.
Tymczasem nie znaleziono i nie ekshumowano żadnych ofiar.
Sprawę komplikującą dla katolików była wizyta papieża Franciszka w Albercie zeszłego lata, podjęta w celu pojednania i przeprosin za rolę Kościoła w realizacji programu szkół z internatem. Franciszek przeprosił, mimo że  dochodzenie  prowadzone w styczniu 2022 r. przed jego wizytą wykazało, że pomimo zarzutów po adresem Kościoła o „ludobójstwo” nie  odnaleziono żadnych grobów .
Kanadyjski system szkół z internatem to struktura szkół z internatem finansowana przez rząd Kanady, która istniała od końca XIX wieku do zamknięcia ostatniej szkoły w 1996 roku.  Niektóre szkoły były prowadzone przez katolickie zakony. Chociaż rzeczywiście byli katolicy, którzy dopuścili się poważnych nadużyć wobec rodzimych dzieci, krzywdy z przeszłości doprowadziły do ​​nastrojów antykatolickich, które eksplodowały zeszłego lata po rzekomym odkryciu „ nieoznakowanych”  grobów w Kamloops w Kolumbii Brytyjskiej.