Jolanta Ostrowska: Ostatnio skupiliśmy się na tematach polskich, i po zakończeniu audycji ja tak wstępnie mówiłam, że trzeba będzie następnym razem omówić to, co się dzieje w Kanadzie. Niemniej jednak dzisiaj chyba zaczniemy od tych globalnych wiadomości, dlatego, że na świecie rozwija się drugi konflikt. Konflikt Ukraina-Rosja czy bardziej NATO Rosja zaczyna się wyciszać…

Andrzej Kumor: Mówi się, że uległ zamrożeniu. I nawet spotkałem się z informacją, że prezydent Zełeński, podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych poinformował o tym Kongres. Dzisiaj widziałem informacje, że Rosjanie atakują w Donbasie itd. Tak że raczej ta istniejąca praktycznie na papierze kontrofensywa, gdzieś się rozwiała, rozmyła.
Wszyscy, którzy się znali na wojsku, to mówili, że tak będzie, bo po to, żeby atakować okopane, ufortyfikowane pozycje,  trzeba mieć olbrzymią przewagę liczebną. Mówi się jeden do czterech, trzeba mieć przewagę w powietrzu, czego w ogóle Ukraina nigdy nie uzyskała.
Więc sprawdziły się te wszystkie prognozy, które mówiły że, głębia strategiczna Rosji jest o wiele większa niż Ukrainy. NATO długi czas odcinało kupony od tego, że była względna stabilizacja, likwidowało produkcję zbrojeniową. Dzisiaj się okazuje, że nawet tej amunicji nie ma gdzie  szukać,  a gdzieś czytałem, że Rosjanie strzelają dziennie 20 000 pocisków artyleryjskich, a Ukraina ledwie tam 8000, więc z taką proporcją nie ma co mówić o kontrofensywie.
No, ale właśnie mamy drugi konflikt zapoczątkowany przez rajd Hamasu na Izrael.
Wiadomo było, że ci bojownicy, czy też jak się chce mówić terroryści Hamasu nie mają szans z armią Izraela. Zrobili co zrobili. Zaskoczyli ponoć, Izraelczyków.
Niewiele wiemy, bo podobnie, jak w przypadku konfliktu ukraińsko-rosyjskiego polegamy tutaj  na propagandzie jednej i drugiej strony.
Dowiedziałem się notabene niedawno,   Witold Gadowski o tym mówił w którymś ze swoich wystąpień, ja tego nie wiedziałem, ale podobno od roku Hamas nie używa żadnych urządzeń elektronicznych, to znaczy nie używają telefonów komórkowych, żadnej elektroniki, wszystko robią przez ludzi, mają tak jak w Powstaniu Warszawskim –  łączniczki. Obszar, na którym działają, nie jest znowu taki bardzo duży, w związku z czym można to jakoś zrobić.
Wiadomo, że każda komunikacja elektroniczna praktycznie w ciągu sekundy czy dwóch jest do odczytania, niezależnie od tych wszystkich rzeczy, które nam się mówi.
Nawiasem mówiąc, gdy byłem oskarżany, to jako jeden z przykładów antysemityzmu podany przez organizację, które oskarżała, był taki, że tytuł w „Gońcu” brzmiał „Używasz Whats App, szpiegują cię Żydzi”, co dotyczyło właśnie czegoś takiego, że firma związana z siłami bezpieczeństwa Izraela wsadziła „bramkę” w oprogramowanie WhatsApp, aby można było podsłuchiwać niby te zabezpieczone, enkryptowane rozmowy.
W każdym razie to nie od dziś tego rodzaju rzeczy wiadomo. Bezpieczna komunikacja to nawet nie jest komunikacja słowna, bo szyby drżą od głosu, można to mikrofonem laserowym zdjąć,  tylko po prostu patrzymy sobie w oczy i piszemy na kartkach i zjadamy…
W każdym razie jedni mówią, że Izrael został zaskoczony i przez tak spektakularne działania, które mogliśmy oczywiście obserwować od razu na Twitterze.
Tu kolejna sprawa, Twitter czyli X jest oskarżany o to, że zezwala na tego rodzaju posty jednej, i drugiej strony, gdzie np. żołnierze jednej strony maltretują i rozstrzeliwują jeńców i  a potem druga strona robi to samo.
Z trzeciej strony, ponoć ci bojownicy Hamasu czy terroryści Hamasu nie są chronieni przez konwencje genewskie, no bo właśnie, nie są reprezentantami sił zbrojnych państwa. Notabene też tu dygresja, że ponoć w naszej lewackiej CBC wydane zostało takie zalecenie, żeby w stosunku do tych bojowników Hamasu nie używać słowa „terroryści”. Więc jest właśnie tak, że dla jednych to są bojownicy o wolność i niepodległość, dla innych terroryści.
Zresztą tak było w historii, bo przecież i Niemcy o Polakach mówili „bandyci”,  gdyż metody walki, AK też odbiegały od normalnej walki zbrojnej, ale też przecież Żydzi o państwo Izrael walczyli metodami terrorystycznymi i tutaj działalność takich ugrupowań, jak  kierowane przez Menachema Begina,  późniejszego laureata Nagrody Nobla w dziedzinie pokoju i premiera Izraela, Irgun i Lehi Abrahama Sterna, to były organizacje, które mordowały ludzi.
Ja już nie mówię o klasycznych czystkach etnicznych i zbrodniach wojennych, jak masakra wioski Deir Yasin, która spowodowała, że właśnie  Palestyńczycy,  przerażeni, zaczęli uciekać i oddawali swoje tereny osadnikom żydowskim, ale to jest cała krwawa historia Ziemi Świętej.
W tym wszystkim jest też oczywiście niesamowicie dużo różnych eschatologicznych idei,  bo jest idea Wielkiego Izraela zapisana w projekcie, Plan Yinona, opublikowanym w lutym 1982 r. w hebrajskim czasopiśmie Kivunim („Kierunki”) a zatytułowanym „Strategia dla Izraela w latach 80.” Syjoniści mówią o Izraelu, który będzie zjednoczony w granicach biblijnych.
Tutaj znowu jest kwestia Jerozolimy, tutaj jest kwestia tego, żeby Jerozolima była żydowska, a nie podzielona, jak dzisiaj, okupowana częściowo, na co nie zgadza się społeczność międzynarodowa. Jest wielki problem religijny, meczet Al Aksa, który jest na miejscu świątyni Jerozolimskiej. I to jest ta kwestia eschatologiczna  odbudowy Trzeciej Świątyni jerozolimskiej, takiego umocowania Izraela w  Ziemi Świętej. Tu mamy kolejny trop do nas, bo ewangelicy ze Stanów Zjednoczonych uważają, że to jest koniecznie do tego żebyśmy mieli Paruzję, żeby Pan Jezus mógł przyjść drugi raz. Wszystkich zachęcam do pogłębiania wiedzy na ten temat, bo to są fascynujące opowieści, zresztą sama  nasza cywilizacja jest wielką opowieścią, a opowieści inspirują nas do działania.
Pieniądze czy seks stanowią bardzo płytką motywację, która szybko się nudzi i wyczerpuje; tym co się liczy, jest możliwość działania, która wykracza poza doczesne życie.

•••

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Wracając za konfliktu. Jeden trop jest taki, że Izrael się dał zaskoczyć i wszyscy się zastanawiają, jak to możliwe. Już nie mówię o tym osławionym Mosadzie, ale jest Shin-Bet jest Aman, wojskowy wywiad,  w ogóle przecież też ta Strefa Gazy nie jest taka duża, a jak się mówi pieniądze mówią, a Izrael tych pieniędzy ma skolko ugodno, a więc może kupować tych, którzy są do sprzedania, a w każdym społeczeństwie ktoś jest do sprzedania. Tym bardziej, że życie istnieje też poza Gazą, więc można żyć, gdzie już nie sięgają wpływy organizacji palestyńskich.
No i jest też oprócz tych źródeł osobowych olbrzymia przestrzeń podsłuchów elektronicznych, są czujniki, które chronią granicy, jest mur itd. To nie jest tylko tak, że postawili sobie płot i poszli się bawić.
To jest zmilitaryzowane społeczeństwo, które prowadziło ileś tam wojen, więc to jest bardzo dziwne, że zostało zaskoczone. Oczywiście, oni mówią,  że były tam tunele, no ale  żeby wykopać tunel, to musisz wiercić, musisz wzruszać ziemię, mamy różne metody wykrywania tego.
I Izrael pokazywał na przykład, że niszczył tunele, które były kopane gdzieś na południu Gazy,  do przemytu różnych rzeczy.

Wiadomo, że Gaza jest enklawą, która jest całkowicie kontrolowana przez Izrael.
Kolejna sprawa to że atak,  oczywiście  został wykorzystany medialnie, bo to wszystko było filmowane.
W dzisiejszych czasach praktycznie nie ma korespondentów wojennych i dziennikarzy, a jak są, to tacy, którzy robią inscenizacje tak jak to zarzuca się CNN, że gdzieś tam czołgali się po rowach, po to, żeby ładnie to wyglądało, że niby rakiety Hamasu dookoła padają.
I nas dziwi to, że te wszystkie służby  nagle dały się zaskoczyć bojownikom na motolotniach w tak spektakularny sposób.
Oczywiste jest to, że dzięki temu Hamas pozyskuje ludzi, którzy są poniewierani, przez tak długi czas czują się poniewierani i bezsilni. Tu zyskał następną legendę do celów mobilizacji i rekrutacji.
Z trzeciej strony, atak i brutalne potraktowanie ludności cywilnej, jej uprowadzenie wywołały szok w samym Izraelu, Izraelczycy poczuli się mniej  bezpieczni.
Można się zastanawiać, czemu to wszystko służy. Chyba Ławrow powiedział, że to służy temu, żeby załamać negocjacje, które są prowadzone ze światem arabskim; Arabia Saudyjska – Izrael itd. Bo już to zostało przerwane, bo teraz sprawa palestyńska jest jedną z tych spraw zapalnych.
Część ludzi uważa, że to jest taki sam pretekst jak rozwalenie wieżowców WTC w Nowym Jorku, które dało podstawę moralną do wojny i  Izrael będzie teraz  przekonywał, że ma prawo tę Gazę zrównać z ziemią, de facto wywalając stamtąd albo mordując te 2,5 miliona ludzi,  co byłoby zbrodnią.
Już zresztą oskarża się Izrael o zbrodnię używania bomb fosforowych. Takimi bombardowano wiele miast niemieckich. Fosfor pali się w bardzo wysokiej temperaturze, powoduje olbrzymie oparzenia i rozległe pożary.
No więc to jest jedna rzecz.
Izrael  oburzeniem się nie przejmuje, mając bardzo dużo możliwości wpływania na przekaz medialny.  I dlatego jest też taki duży nacisk na Elona Muska i „X”
Jest jeszcze jedna kwestia, kilka dni temu mówiono, że ponoć Hamas wymordował w jednym z kibuców, które notabene są na ziemiach zajętych, to osadnictwo jest nielegalne, nie uznawane przez wspólnotę międzynarodową, że terroryści Hamasu wymordowali dzieci i kobiety w okrutny sposób i że tym dzieciom odcinano głowy. I  teraz jest taka przepychanka czy jest to informacja potwierdzona, czy nie potwierdzona. Podobno Netanjahu powiedział, że to jest potwierdzone, a  potem się okazało, że nie. I to jest tak jak na każdej wojnie, że jej pierwszą ofiarą jest prawda. Obie strony w tej domenie medialnej i komunikacyjnej również prowadziły walkę i trudno wyrobić sobie zdanie.
Ja po prostu staram się czytać obie strony,  czytać, słuchać różnych komentatorów. Na przykład  wystąpienia Putina na Wałdaju. Rosjanie ciekawie się zachowują, bo mieli tradycyjnie dobre stosunki z Izraelem, zwłaszcza z prawicą izraelską.
Zachęcam wszystkich, żeby sobie to odsłuchać, np w australijskiej SkyNews z tłumaczeniem, myślę, że Putin dosyć sensownie mówi, niezależnie od tego, co robi Rosja i  jak to oceniamy. Bardzo mądre wystąpienie Putina  w Soczi na konferencji wałdajskiej o wielobiegunowym świecie, o tym, że nie ma powrotu, jak on to określił, do dominacji  „krajów kolonialnych”,  on uważa, że  Stany Zjednoczone niszczą ład światowy, który wcześniej został stworzony również przez nie.
A siła tego globalnego Południa, jak to się mówi, czyli BRICS i innych jest już teraz olbrzymia. To nie jest siła, którą Stany Zjednoczone mogą zlekceważyć.
Zresztą Stany Zjednoczone zaczynają sobie to uświadamiać, m.in. pani, która jest szefową Rezerwy Federalnej,  zaczyna mówić o tym otwarcie, o czym my mówimy od dawna tutaj, że dolar amerykański traci status waluty rezerwowej i  to się przekłada w prościutki sposób na to, że jest inflacja w Stanach Zjednoczonych. Dzisiaj ogłoszono, że ona jest większa, niż się spodziewali ekonomiści.
I druga rzecz jest taka, że papiery dłużne, amerykańskie obligacje, muszą być teraz wyżej oprocentowane, ponieważ spada na nie popyt. Czyli mamy pierwsze oznaki tego, że popyt na dolara, który był największym aktywem eksportowym Stanów Zjednoczonych, bo każdy musiał kupić dolary po to, żeby kupić ropę naftową, po to, żeby kupić złoto, po to, żeby kupić inne surowce; to była waluta rozliczeniowa i nagle ona przestaje być walutą rozliczeniową i to w bardzo szybkim tempie.
Mówi się właśnie o rozdzieleniu   systemów finansowych zachodniego i pozostałego świata.
Stany Zjednoczone, zglobalizowały cały świat przez swój system nie tylko  dolara jako waluty rezerwowej, ale też SWIFT rozliczeń  międzybankowych. Cokolwiek na świecie się kupowało, gdziekolwiek się robiło kontrakty z kimkolwiek, to to wszystko przechodziło przez amerykański system rozliczeniowy. To wszystko praktycznie było denominowane w dolarach i od tego Amerykanie odcinali niesamowite kupony. To im pozwalało  rządzić światem, to im pozwalało finansować wojsko.
Dlatego,  mogli sobie tych dolarów „drukować” o wiele więcej niż w normalnym przypadku, kiedy to mieliby właśnie olbrzymią inflację, a tu był popyt na ten pieniądz, bo cały świat oszczędzał w dolarach, i myśmy oszczędzali w dolarach, trzymając je w PRL pod pościelą, ale też dolar w tych koszykach walutowych państw miał największy udział, a teraz już nie.
I to jest coś, czego skutki będziemy odczuwali w nadchodzącym roku. To idzie już teraz, naprawdę bardzo szybko. Tak że myślę, że te wszystkie konflikty i wojna na Ukrainie, i wojna teraz na Bliskim Wschodzie to  jednak jest wojowanie o amerykańską hegemonię.
Amerykanie widzą, że  tracą i że to jest ostatni moment, bo za chwilę nie będą mieli czym finansować armii, tych lotniskowców. Bo wszystko to jest kwestia gospodarki i produkcji. Jeżeli nie masz produkcji, jeżeli twoja gospodarka kuleje, to cię nie stać na utrzymywanie tylu baz wojskowych,  tyle wojska. Po prostu, musisz to wszystko zacząć ograniczać, czyli ograniczać możliwości projekcji siły. W przypadku Stanów Zjednoczonych to jest opuszczenie pewnych terenów, na które wejdą inne mocarstwa, inne siły.
Jest to bardzo ciekawa sytuacja. Od razu pojawiły się doniesienia, że przedstawiciele Hamasu, którzy tam w Katarze gdzieś urzędują, że dziękują Iranowi za dostarczenie broni, po czym „Wall Street Journal” napisał, że to Iran stoi za akcją Hamasu.
Zaczęto się zastanawiać, czy to nie jest pretekst do wojny z Iranem, ale to nie jest takie proste. Bo jak popatrzymy na głębię strategiczną Izraela, to jest to małe państwo. Jeżeli weźmiemy pod uwagę broń jądrową Izraela,  – mówiło się, że mają 200 głowic – no, mogą tam coś podpalić, ale do unicestwienia Izraela wystarczy o wiele mniej bomb atomowych i a w świecie islamskim broń atomową ma chociażby Pakistan. Nie wiadomo jakie jest uzbrojenie Iranu, bo oczywiście Iran też pracuje nad swoim bezpieczeństwem, zdając sobie sprawę, że jest na celowniku Izraela i zdaje sobie sprawę, że są próby rozsadzenia go od wewnątrz. Były przecież skrytobójcze zamachy,  mordy różnych ludzi odpowiedzialnych za bezpieczeństwo Iranu.
Stany Zjednoczone uspokoiły jednak obawy w ten sposób, że chyba pan Blinken powiedział, że  nie ma na razie dowodów, że to Iran jest powodem rajdu. Czyli Stany Zjednoczone nie chcą otwierać tego frontu, choć wysłały grupę lotniskowca Ford we wschodni rejon Morza Śródziemnego.
Gdyby przyszło co do czego to się okaże, kto trzyma z Iranem, bo może to będzie proxy wojna Chin, może Chiny będą współpracować z Iranem. Chiny od Iranu biorą ropę naftową,  są rurociągi, które tamtędy idą.
Tak że jak żeśmy tutaj na tych falach wiele razy mówili, świat szuka swojej nowej równowagi. Ten świat, który znamy, który dostarczył kilkadziesiąt lat względnego pokoju po upadku Związku Sowieckiego, kiedy to stary prezydent Bush stwierdził,  wygraliśmy i Stany Zjednoczone będą pępkiem świata, to dzisiaj już widać, że tak nie jest, że tak nie będzie.
Stany Zjednoczone mają bez liku własnych problemów wewnętrznych. I nie jest powiedziane, że w wypadku takich zewnętrznych kłopotów będą się stanie zmobilizować i jednoczyć tak jak narody etniczne, gdzie zagrożenie wolności czy niepodległości ojczyzny może jednoczyć. W USA, przeciwnie,  może dojść do fragmentacji społecznej, a do tego  jeszcze  armie na Zachodzie  mają coraz mniej możliwości naboru żołnierzy, bo nikt nie chce wojować. Stany Zjednoczone mają ten problem. I Kanada ma ten problem.

– Na chwilę, za chwilę wrócimy do tego nieudanego multikulturalizmu, bo to się też wiąże. Oczywiście jednym z pytań było, czy ten wywiad Izraela jest taki nieudolny. Ale również zauważono, że w rękach tych bojowników Hamasu była broń,  którą Amerykanie zostawili w Afganistanie. I teraz jeszcze już są takie podsumowania, że  za rządów  Obamy  ten Iran był  mocno wspierany. Pamiętasz, kiedy tam była ta afera, że chyba 6 miliardów…

– Zostawiono mudżahedinom więcej tej broni. Izrael miał też pretensję do Stanów Zjednoczonych o odblokowanie pieniędzy z eksportu irańskiej ropy naftowej  i to miało posłużyć wyłącznie na zakupy rzeczy, które ludności cywilnej pomagają; lekarstw, żywności, etc.  To jest kontrolowane.  To miało być odblokowane i w sumie gdzieś tam czytałem, że z tego bardzo mało środków jest wykorzystanych do tej pory.
Tak że to jest jedna rzecz. Druga rzecz jest taka, że oczywiście były doniesienia medialne, bo cały czas rozmawiamy o „doniesieniach”, nikt z nas nie wie, jak jest naprawdę, ale było o tym, że jacyś tam mudżahedini zażądali od Iranu, przepuszczenia przez swe terytorium żeby przyjść na pomoc Hamasowi. Zostawiono w Afganistanie bardzo dużo sprzętu, nawet gotówkę, co jest zupełną katastrofą wizerunkową dla Stanów Zjednoczonych.
Ale, też Rosjanie – nie wiadomo na ile to jest pewne – mówili, że Hamas ma broń z Ukrainy, że tu też nie ma kontroli nad tym kto, co, gdzie sprzedaje.
Ukraina ma duży problem z korupcją. Jak popatrzeć na  dymisje, które miały miejsce, to okazuje się,  że jakieś kurtki kupiono w Turcji, nie te co trzeba, bo  ktoś wziął pieniądze pod stołem, że ci ludzie, którzy podlegali pod mobilizację, mogli się wykupić za 5 000 dolarów – usunięto wszystkich dowódców komisji uzupełnień na Ukrainie. Można więc domniemywać, że dzieją się takie rzeczy, jak sprzedaż sprzętu. Bo jak możesz skontrolować, że jakiś pocisk z Javeline rzeczywiście został wystrzelony w stronę rosyjskiej armii,  czy może na lewo sprzedany? Tym bardziej, że Ukraina dostawała broń o wiele bardziej interesującą takie ugrupowania jak Hamas, bo właśnie lekką broń przeciwpancerną i lekką broń przeciwlotniczą. Widziałem – nie wiadomo na ile to jest pewne – że jakiś tam system rosyjski, igła, czy też piorun, polski był w rękach mudżahedinów, choć teraz nie wiadomo czemu wierzyć, bo filmiki możesz sobie zmontować. Część filmików niby z pola walki, które były przedstawiane na początku konfliktu ukraińskiego i teraz niby z Hamasu, to były bardzo wizualnie pociągające obrazy z gier komputerowych.
Palestyńczycy na pewno dysponowali niestandardowymi metodami walki, jak w takich właśnie konfliktach hybrydowych się używa. Ponoć kilka czołgów izraelskich merkaw, które mają dobrą opinię, zniszczono właśnie w taki sposób, jak na Ukrainie; że pocisk wrzucało się od góry z drona.
Też to jest dziwne, bo Izrael do tej pory zakłócał działanie dronów, wiedział, że jest to jedna z metod walki, którą się przeciwko niemu stosuje. Tak że trudno powiedzieć.
Jest to też związane z politycznym chaosem w Izraelu, bo przecież trwały demonstracje. Nie jest to kraj zjednoczony politycznie, teraz właśnie powstał  rząd wojskowy. Premier Netanjahu to niby trzyma w garści, ale wiele ludzi ma pretensje do premiera Netanjahu, jak  mógł pozwolić, że do czegoś takiego doszło.
Tym bardziej, że jacyś politycy egipscy mówią, że trzy dni  przed  atakiem Izrael był przez Egipt ostrzegany, że coś się szykuje. Takie rzeczy powtórzył później jeden z kongresmenów amerykańskich.
Dzieje się. W Gazie nie ma wody, prądu i żywności, Więc jak mają funkcjonować szpitale, jak ludzie mają w ogóle funkcjonować w czymś takim, kiedy przeciwko nim stosuje się te metody? To jest niesamowicie brutalne, co  uzasadniane jest przez język propagandy izraelskiej, która niczym propaganda hitlerowska odmawia  bojownikom Hamasu i  Palestyńczykom człowieczeństwa, mówi, że to są zwierzęta w ludzkim ciele czy coś takiego.
To znaczy, że tych ludzi można wybijać jak karaluchy, jak szczury.  Nie musisz mieć żadnych oporów. Zresztą też kilku prawicowych komentatorów żydowskich, których śledzę, reagując na to, mówiło, że nienawidzenie ludzi, którzy zabijają dzieci, jest naszym moralnym obowiązkiem.
To jest właśnie  ta różnica między chrześcijaństwem a judaizmem, gdzie judaizm mówi oko za oko, ząb za ząb, a w chrześcijaństwie  masz miłować nieprzyjaciół, masz odróżniać człowieka od jego czynów, być miłosiernym, praktykować takie postawy.
W judaizmie czegoś takiego brakuje. Jak poczytasz Talmud i jak popatrzysz na wychowanie młodych Izraelczyków, to nawet sami Żydzi,  ci  lewicowi, którzy mają z tym problem, mówią, że to jest bigoteria, że to jest szowinizm etc. Tak że mamy tutaj cały konglomerat różnego rodzaju sytuacji w związku z tym, że ktoś nacisnął spust  i świat wyszedł z  równowagi, w której przez jakiś czas był.
W przypadku Palestyńczyków, to też trzeba sobie zdawać z tego sprawę, że przecież z rąk żydowskich rocznie ich wielu ginie w bardzo różnych okolicznościach, bardzo często, według nich, niesprawiedliwie. I nie mają gdzie szukać sprawiedliwości, bo Izrael mówi, my jesteśmy demokracją, można to skarżyć przed sądami. Ale jak popatrzeć, na to ilu żołnierzy armii Izraela skazano za jakieś zbrodnie wojenne, które były oczywiste, no to się okaże, że niewielu.
Dzisiaj jest informacja o tym, że  dwóch osadników żydowskich zabiło dwóch Palestyńczyków podczas pogrzebu, który miał miejsce właśnie tam, na tych terenach spornych, tak to nazwijmy i że ostrzelano karetkę pogotowia i w tej karetce pogotowia  zabito właśnie tych  dwóch ludzi, bo to podobno ojciec i syn.
Jest to czas dla nas,  pewnej refleksji także nad sobą, nad życiem, nad tym wszystkim, co ma znaczenie, bo widać, że świat nie będzie już taki, jaki był, że to jest proces, który się zaczął. Nie wiemy, do czego on doprowadzi, ale na pewno nie ma powrotu do tego, co było.

– Być może wzrośnie nam świadomość, bo nawet to, co teraz mówisz o Gazie,  że dwa i pół miliona ludzi ciągle mieszka w tej chwili, w naszych dzisiejszych czasach, tu i teraz tak jakby w getcie, a ktoś próbuje odciąć ich od elektryczności, jedzenia, wody, wszystkiego…
– Czytam taki magazyn Forward, lewicowy magazyn żydowski wydawany w Stanach Zjednoczonych,  oni zapytali Finkelsteina tego od „przemysłu, Holocaust”, który jest synem Holocaust survivors, co on o tym sądzi? On to porównał  do powstania w getcie; tych bojowników Hamasu, co jest czymś niebywałym zupełnie! Powiedział, no, czego się spodziewacie po ludziach, którzy, są w taki sposób zdołowani. Jeżeli porównasz poziom życia w Gazie, gdzie jest 45% bezrobocia i poziom życia w Izraelu,  to są dwa światy obok siebie. I właśnie tak jakbyś miała do czynienia z gorszym gatunkiem ludzi, że są ludzie, którzy nie wiedzieć czemu są trzymani w takiej sytuacji, a obok masz rozwinięte, zachodnie społeczeństwo i w miarę normalny kraj.

– I to zmuszanie nas w tym wszystkim do wybierania stron; że jesteśmy za tymi albo za tymi, bo trzeba koniecznie opowiadać się. Powiem jeszcze taką ciekawostkę, dzisiaj gdzieś na internecie znalazłam, aktorka Jamie Lee Curtis, taka bardzo lewicowa, opublikowała na Twitterze zdjęcie jak dzieci, taki starszy chłopczyk trzyma dziewczynkę i w niebo patrzą obawiając się, że będą bomby leciały. Podpisała, że to izraelskie dzieci. I później  zaraz ktoś tam skorygował, że to było w Palestynie, po drugiej stronie granicy, więc ona usunęła to z Twittera.
Bo palestyńskich dzieci nie powinno się pokazywać,  bo jacyś tam terroryści… Wiesz, co? To jest takie wszystko nieludzkie, nieludzkie, że  my zwykli ludzie nie wywołujemy wojny, tylko organizują je elity rządzące.
– Dlatego mówię,  żeby się zastanowić nad własnym umysłem,  nie dawać się wpędzać w  narracje jednej czy drugiej strony, zachować zdrowy dystans i osąd tego wszystkiego. No i moja konstatacja jest taka, że we wszystkich tych konfliktach najbardziej cierpią zwykli ludzie.

Jeszcze wiesz, ta imigracja, te otwarte granice, ten napływ ludzi bez żadnej kontroli, zewsząd. W ostatnie lata specjalnie to jest  robione pod parasolką multikulturalizmu, ale ja tutaj muszę powiedzieć słuchaczom, że były wielkie demonstracje Palestyńczyków, prawda?
– Ta imigracja, która jest i do Stanów Zjednoczonych, i do nas, i do Europy, przecież to są głównie ludzie z tzw. globalnego Południa, czyli właśnie tych krajów BRICS,  z Ameryki Południowej itd. Oni są bardzo antyamerykańscy,  dlatego, że Stany Zjednoczone u nich też robiły politykę, „z kopa” i wspierały  różnego rodzaju „nieprzyjemne” reżimy.
W każdym razie ostatnio napisałem felieton, że Kanada jest coraz bardziej podzielona w tym, jeżeli przejdziesz przez uniwersytety, to lewica jest bardzo antyamerykańska i lewica jest też coraz bardziej antyizraelska. Tym bardziej, że to widać gołym okiem jak Izrael się zachowuje, jak można to w bardzo prosty sposób uzasadnić tą butą, tą siłą, z którą się nie tylko nie szanuje ludzi, ale których się po prostu zabija w sposób bardzo często okrutny.
Ta druga strona, izraelska usiłuje sobie te sprawy załatwić w ten sposób, żeby podciągnąć pod antysemityzm krytykowanie Izraela, czy syjonizmu. Nie można syjonizmu krytykować, chociaż to jest nacjonalizm, bardzo często krytykujemy nacjonalizmy w innych krajach, a tutaj nikt nie odważy się krytykować nacjonalizmu czy nawet szowinizmu, który jest w Izraelu. Więc mamy sprzeczność i hipokryzję. I coraz częściej imigranci, nowi imigranci przyjeżdżają z krajów, gdzie Izrael uważa się za okupanta Palestyny, bo są to Arabowie, bo są to Palestyńczycy, bo są to ludzie z Iranu, bo są to nawet ludzie z Afryki. Zauważ, że Afryka wcale nie jest pro izraelska. Izrael próbuje  bardzo dużo rzeczy w Afryce prowadzić, ma interesy.
W Afryce jest handel diamentami, jest kwestia pośrednictwa w dostawach  broni, Izrael to opanował w latach 70-tych, 80- tych. Ale teraz Chiny to wszystko czapką nakryły i są o wiele bardziej obecne.  Chińczycy spokojnie patrzą co z tego wszystkiego wyniknie. Chińczycy mówią, że są za spokojem, są za prawami do samostanowienia, są za rozwiązaniem tej sytuacji.
Zresztą Rosjanie też tak mówią, w ten sposób,  mówi Turcja, że konieczne jest po prostu państwo palestyńskie. Jak będzie państwo palestyńskie, nie będzie tego problemu.
No ale gdyby tam powstało państwo palestyńskie, to idzie wbrew tej eschatologii, od której zaczęliśmy, od tego Wielkiego Izraela, od tych projektów syjonistycznych, które są podstawą takiego obrazu mentalnego, który ma wielu syjonistów i wielu Żydów, że to jest ich kraj biblijny, że ci Palestyńczycy, którzy tam są od wieków, no to jest jakieś niewiadomo co tam naszło, że to jest ich ziemia, którą tu dostali; Jahwe obiecał i do widzenia i  bujaj się i uciekajcie. Jak powiedział Netanjahu, proszę opuścić Gazę, blokując ją jednocześnie. Tak że jedyna jedyna droga dla tych Palestyńczyków to wpław przez morze się rzucić, ale tam też kanonierki izraelskie kontrolują granice, więc to nie jest tak łatwo,  przecież im zniszczyli  łodzie rybackie, i  porty, doki, które mieli w Gazie, bo  ileś łodzi przewiozło tych bojowników przez granicę do Izraela. W związku z czym to jest odwet, i tak jak zapowiedział Netanjahu będzie straszny.

– Imigranckich problemów nam nie brakuje. Mówi się, że dosyć sporo jest takich sleeping cells, że takich uśpionych komórek.
– Mieliśmy Erytrejczyków, którzy bili się tutaj na kije, Tamilowie blokowali nam autostrady, bo walczyli na Sri Lance i tam przegrali, w związku z czym tu  starali się zaangażować Kanadę. Przecież mamy konflikt na poziomie państwowym między sikhami a Indiami. U nas największa poza Indiami  społeczność sikhijska chce niepodległości dla Kalistanu, no i teraz mamy konflikt palestyńsko-żydowski przeniesiony na ulice Toronto;  wielki wiec na Nathan Phillips Square i wielki wiec na placu Lastmana.
My tutaj rozmawiamy w czwartek, ale w piątek są planowane jakieś rzeczy, w związku z czym w całym Toronto jest zwiększona obecność policji, ochrona miejsc żydowskich itp.. To się wszystko przenosi. Większość Kanadyjczyków urodziła się poza Kanadą i mamy różne lojalności i różne sentymenty.

– A nasz rząd,  wije się, bo nie wiadomo, po której stronie stanąć. Dzisiaj  zobaczyłam, bo dzisiaj pojawiła się nasza pani minister spraw zagranicznych – zawsze sobie żartuję – potęga kanadyjskiej dyplomacji,  pani Melania Joli, która czyta z kartki, ale dzisiaj była ubrana niemal jak Zeleński w taki mundurek khaki  marynarka,  stójka, pagony. Słuchaj, no dosłownie przedstawienie się robi. Nic nie potrafią zrobić, tylko rozwalać ten kraj.

– Niestety są to niedojrzali ludzie, często bez wiedzy i bez doświadczenia. Miejmy nadzieję, że oprócz tej całej menażerii politycznej jeszcze jest jakiś kanadyjski deep state, który to  trzyma jakoś.
– A propos Deep State, czy nie chodzi o wytworzenie chaosu, żeby globaliści mogli wprowadzić pełną, totalitarną cenzurę? Do tego zmierza ten plan, żeby ze względu na zmiany klimatu, czy środowisko zredukować zużywanie energii. Drugim czynnikiem jest masowa emigracja, która ma właściwie zbankrutować system socjalny, bo np. popatrzmy,   jak wszystkim Ukraińcom będziemy wypłacać emerytury, no to nie wiem, co tym polskim babciom i dziadkom zostanie. Czy tutaj u nas to samo, te wszystkie programy i plus ataki terrorystyczne… A po atakach terrorystycznych będzie ograniczenie naszych praw, swobód obywatelskich, jak było po September 11?
Ci młodzi, co dużo podróżują teraz, oni nawet nie wiedzą,  że kiedyś można było picie do samolotów wnosić? Wyobrażasz sobie?  że butów nie ściągano i  kremy, dezodoranty można było mieć. 

– Myślę, że tak, że zmiana będzie dotyczyła systemu finansowego, czyli nowego pieniądza. No bo mówiliśmy o załamaniu się waluty, rezerwowej, będziemy mieli wprowadzenie reglamentacji,  obojętnie pod jakim pretekstem czy śladu węglowego. Przez to, że sytuacja zmierza do rozdzielenia  łańcuchów dostaw. U nas będzie o wiele biedniej, bo u nas się nie produkuje tych wszystkich rzeczy. Więc zanim to wszystko się jakoś zacznie organizować, to będzie bardzo ciekawy czas.
Można tę reglamentację robić o wiele sprawniej niż przy pomocy kartek, jak to było w komunizmie, bo będziesz miała appsa,  będziesz mogła wyjąć tyle swoich pieniędzy z banku, ile  państwo pozwoli i gdy będziesz grzeczna.
Konsekwencją tego wszystkiego może być po prostu o wiele większa kontrola społeczna. I o to chodzi. Chińczycy to już mają. Więc dlaczego my mamy mieć inaczej?
A więc interesujmy się tymi rzeczami, bo też jest taka tendencja do tego, że nie chcę o tym słyszeć, nie chcę o tym wiedzieć, to mi narusza spokój przed telewizorem czy internetem. Interesujmy się tym i bądźmy na tyle dzielni, żeby te wszystkie złe informacje potrafić normalnie przetwarzać. Bo  poza tym przecież jesteśmy ludźmi Wielkanocy. To jest tylko jedna rzeczywistość, idziemy do drugiej, na którą człowiek ma się przygotować i cieszyć. Więc nie bójmy się, po prostu nie bójmy się żyć.