Tysiące ludzi protestowało w sobotę w centrum Toronto żądając zawieszenia broni w Gazie. Wiec rozpoczął się przed konsulatem USA przy University Avenue na południe od Dundas Street. W tłumie były rodziny i małe dzieci w wózkach, a wiele z nich powiewało palestyńskimi flagami. W pewnym momencie protestujący zaatakowali policję. W innym przypadku napięcie wzrosło przed kawiarnią. Ale poza kilkoma odosobnionymi potyczkami protest przebiegł pokojowo.

Sprowadzono oddział konny, a policja trzymała broń w pogotowiu. Protestującym nie pozwolono na wejście na autostradę Gardiner Expressway, udali się na wschód, gromadząc się przy Lower Simcoe Road i Lake Shore Boulevard.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Mała grupa wzdłuż zachodniego chodnika Lower Simcoe modliła się, podczas gdy tłum przemieszczał się w stronę nabrzeża, skandując „Wolna, wolna Palestyna!” i „Hej! Hej! Ho! Ho! Okupacja musi się skończyć!”

Napięcie ponownie wzrosło przed lokalem izraelskiej sieci kawiarni Aroma, w pobliżu CN Tower, gdzie protestujący krzyczeli „Wstyd!” i nalegał, aby osoby znajdujące się w środku opuściły kawiarnię. Pracownicy zamknęli drzwi, a protestujący ruszyli dalej.

Władze w Gazie twierdzą, że na tym terytorium zginęło ponad 4300 osób. Międzynarodowe organizacje pomocowe ostrzegały przed katastrofalnymi warunkami dla ludności Gazy w obliczu ciągłych nalotów oraz po tym, jak Izrael odciął wodę i prąd oraz zamknął przejścia graniczne z Gazą. Organizacja Narodów Zjednoczonych szacuje, że wysiedlono ponad milion osób, z czego połowę stanowią dzieci.

Julie Emeid, która na wózku inwalidzkim uczestniczyła w wiecu w Toronto, powiedziała, że ​​jako niepełnosprawna Palestynka chciała „wstawiać się za swoim ludem”.

„Izraelscy osadnicy dopuszczają się kulturowego ludobójstwa i powodują apartheid” – stwierdziła. Tablice trzymane przez wielu protestujących potępiały trwające izraelskie blokady i okupację terytoriów palestyńskich.

Na kilku tablicach widniała informacja: „Od rzeki do morza Palestyna będzie wolna” – hasło to zostało potępione przez amerykańską Ligę Przeciwko Zniesławieniu, ponieważ może sugerować „rozmontowanie państwa żydowskiego” „brutalnymi środkami”.

Spod konsulatu procesja ruszyła wzdłuż University Ave., zatrzymując się na Front Street West i York Street, gromadząc się wokół szarego pickupa, który najwyraźniej prowadził wiec.  Było sporo policji, składającej się z funkcjonariuszy na rowerach, koniach i w samochodach terenowych, którzy blokowali główne ulice w centrum miasta. Policja w Toronto podała, że ​​nie było żadnych aresztowań i że wszystkie drogi zostały ponownie otwarte.

Propalestyńskie protesty odbyły się w sobotę także w innych krajach, takich jak Francja, Wielka Brytania, Niemcy, Włochy, Kosowo i Australia.

W sobotę Izrael kontynuował bombardowania celów w Gazie przed spodziewaną ofensywą lądową. Jednocześnie wpuszczono 20 ciężarówek przewożących pomoc humanitarną do Gazy przez południowe przejście graniczne w Rafah z Egiptem.

Wojna wywołała napięcie na całym świecie, a społeczności żydowskie i muzułmańskie poczuły się zagrożone.

Na całym świecie odbyły się także proizraelskie demonstracje i czuwania, wiele z nich skupiało się na zapewnieniu powrotu zakładników schwytanych przez Hamas.