Przywódca konserwatystów odwiedził uczestników obozu konwojów sprzeciwiających się podatkom węglowym w pobliżu granicy Nowego Brunszwiku i Nowej Szkocji, gdzie  oskarżył premiera o mijanie się z prawdą „we wszystkim”.

W odpowiedzi premier Justin Trudeau oskarżył Pierre’a Poilievre’a o akceptowanie poparcia „od zwolenników teorii spiskowych i ekstremistów”.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Na filmach opublikowanych w mediach społecznościowych widać, jak przywódca opozycji dziękuje i zachęca protestujących.  Poilievre mówi grupie, aby „tak trzymać” i nazywa ich protest „dobrą, staromodną kanadyjską rewoltą podatkową”.

„Wszyscy nienawidzą tego podatku, bo wszystkich oszukano” – słychać wypowiedź Poilievre’a na nagraniu, na którym widać protestujących ze znakami i flagami „Axe the tax” i „F-k Trudeau”. Na miejscu zaparkowany jest samochód z napisem „Make Canada Great Again” na tylnej szybie.

„Ludzie wierzyli w jego kłamstwa. Wszystko, co powiedział, było bzdurą, od góry do dołu”.

Wizyta Poilievre’a u protestujących wywołała poruszenie wśród jego przeciwników politycznych. Premier Justin Trudeau oskarżył przywódcę konserwatystów Pierre’a Poilievre’a o pogłębianie „podziałów, obaw i polaryzacji”

Lider NPR Jagmeet Singh oskarżył przywódcę konserwatystów Pierre’a Poilievre’a o „nieodpowiedzialność za język”. Na osobnej konferencji prasowej przywódca NDP Jagmeet Singh oskarżył Poilievre o celowe dzielenie Kanadyjczyków.

Poilievre był w drodze między wydarzeniami w prowincjach atlantyckich  i widział protest na poboczu autostrady. Następnie we wtorek zdecydował się zatrzymać w obozowisku przed Centrum Informacji Turystycznej Nowej Szkocji w Fort Lawrence w Nowej Szkocji.

„Początkowo myśleliśmy, że to policja, przyjedź i spróbuj usunąć nas z tego obszaru. Poszedłem więc tam i miałem zamiar stanąć z nimi twarzą w twarz i powiedzieć, że nie wychodzimy” – mówił jeden z protestujących. „Obszedłem samochód i spotkałem Pierre’a twarzą w twarz”.

Na nagraniu wideo nagranym przez Everetta widać, jak Poilievre rozmawia z protestującymi, którzy pokazują mu, jak wygląda życie w obozie.

Jeden z protestujących powiedział, że pozostaną do listopada, jeśli podatek od emisji dwutlenku węgla nie zostanie obniżony.