Marsz Niepodległości będzie miał charakter państwowy – oznajmiła rzeczniczka PiS, Anita Czerwińska. Decyzję o nadaniu uroczystości wymiaru formalnego podjął Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Jan Józef Kasprzyk.

– Apelujemy o godne przejście marszu, który nie traci swojego społecznego charakteru – zaapelowała Czerwińska.

Szef UdSKIOR przekazał, że „w obliczu niezrozumiałej decyzji prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego odmawiającej legalności Marszowi Niepodległości” podjął decyzję, aby nadać uroczystości status formalny na podstawie art. 2 ust. 1 ustawy Prawo o zgromadzeniach. Kasprzyk zwrócił uwagę, że „każdy, kto Polsce dobrze życzy, pragnie, aby obchody Narodowego Święta Niepodległości przebiegały w sposób godny, spokojny i bezpieczny”.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Uroczystość rozpocznie się zgodnie z pierwotną wolą społecznych organizatorów wydarzenia o godz. 13.00 na rondzie Romana Dmowskiego. „Następnie uczestnicy Marszu Niepodległości przejdą tradycyjną trasą. Natomiast w Parku Skaryszewskim delegacje złożą kwiaty pod popiersiem jednego z ojców naszej Niepodległości Ignacego Jana Paderewskiego. W uroczystości złożenia kwiatów weźmie udział wojskowa asysta honorowa. Bezpieczeństwo uczestnikom obchodów zapewni Policja i Żandarmeria Wojskowa” – czytamy w oświadczeniu.

W tej trudnej sytuacji jest to dobry pomysł – w ten sposób prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz skomentował decyzję szefa Urzędu ds. Kombatantów o nadaniu marszowi charakteru zgromadzenia organizowanego przez organy władzy publicznej. Jak jednak podkreśla, warunkiem jest, że instytucje państwowe nie będą próbowały przejąć Marszu Niepodległości w kolejnych latach.

– Dzisiaj sytuacja Polski jest dużo bardziej skomplikowana niż jeszcze dwa dni temu. (…) Widać, że są różne wewnętrzne i zewnętrzne siły, które grają na dezintegrację Polski – ocenił Bąkiewicz.

Podkreślił, że „stworzenie typowo państwowego Marszu Niepodległości stoi pod znakiem zapytania”. – Bo co innego napisał Urząd ds. Kombatantów i tutaj bardzo dobrze. Jesteśmy pełni szacunku dla nich (kombatantów – red.). Natomiast, co innego komunikują jakieś aktywa polityczne i tutaj jest znak zapytania – wskazał.

– Co do zasady jesteśmy otwarci na stworzenie takich warunków, żeby to nie wpływało na bezpieczeństwo państwa polskiego, na jego dezintegrację i próbę wykorzystania samego marszu w tej wojnie hybrydowej, która jest toczona z Polską – zapewnił.