Ten słoń w środku mówi: Bye. Słonie to bardzo inteligentne stworzenia. Po tysiącach lat ewolucji wytworzyła się u nich trąba, która oprócz tego, że jest ich nosem do oddychania, to jeszcze narzędziem do chwytania pożywienia i wody. W Tajlandii słonie są pod szczególną opieką. Są obiektem szacunku, bo na to naprawdę zasługują. Tresura nie jest znęcaniem się, czy biciem. O, nie. Za uderzenie słonia idzie się tam do więzienia i do końca twojego życia wszyscy będą mówić: o, to ten, który uderzył słonia i wszyscy będą na ciebie pluć. Tresura odbywa się na zasadzie partnerstwa a nawet przyjacielstwa. Jak to działa? Otóż ja ci dam jedzenie, umyję cię, wyszczotkuj i nie będziesz musiał obawiać lwów a ty tylko zrób coś, o co cię grzecznie poproszę a wtedy dostaniesz wiązkę bananów lub trzciny cukrowej. Nie zapomnij o podziękowaniu. Jak to zrobisz ładnie, to być może dostaniesz następną wiązkę twojego smakołyku. Słonie doskonale to rozumieją, bo są inteligentne.

Na zdjęciu jest grupa 27 Polaków, która była ze mną na wyprawie do Tajlandii, zorganizowanej przez Polimex. Pani na środku, na dole trzyma kilka wiązek bananów dla słoni za ich uprzejmość. Obok mnie, a może raczej z tyłu mnie widać pana, choć jego twarz jest w cieniu, który nie jest zainteresowany tym, co się dzieje. Jego uwaga skierowana jest na białą plastykową torbę.

Pożegnanie z Tajlandczykami było bardzo trudne, bo to są ludzie jak twoi najlepsi przyjaciele, ale pożegnania ze słoniami były szczególnie bolesne, to tak żegnanie się ze swoją najukochańszą osobą. Najbardziej popularnym banknotem w Tajlandii jest, jak ja go nazywałem, czerwony słoń, czyli banknot o nominale 10,000 szylingów (6 CAD) i to jest największy nominał w Tajlandii.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU