Wybory, wybory

Wspaniale rozwija się na Białorusi akcja zbieranie podpisów, bo każdy z 12 kandydatów, który już zarejestrował listę 100 osób, które go popierają może zbierać podpisy.

Niespodzianką były tłumy w niedzielę 23 maja na rynku Komarowka w Mińsku. Stały kolejki do stoisk kandydatów, co może świadczyć, że wreszcie Łukaszenko „przejadł”  się obywatelom.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Już fenomenem była niedziela 31 maja, było kilka razy więcej osób do podpisywania na tymże rynku i podobnie odbywa się to już w innych miastach wojewódzkich Białorusi.

W poniedziałek Aleksander Mniejszy miał wystąpienie dla prasy gdzie gromko nadawał, że nie zezwoli na Majdan.

Wszystko teraz naprawdę zależy czy – jak od lat proponuję – „alternatywni kandydaci” po uzgodnieniu wspólnego programu, wybiorą przez losowanie jednego, który w ich imieniu będzie startował.

Dla „otarcia łez” tak wyłoniony kandydat powinien obiecać, że kolegów mianuje do senatu na jedną kadencje.

Łukaszenko poprzednio już zapowiadał zmiany w rządzie. Wątpię, by ta zmiana „dekoracji” cokolwiek dała w dziedzinie gospodarki i stosunku obywateli do władcy. Potrzeba nie tylko nowego programu gospodarczego, ale też nowej metody sprawowania władzy, gdzie ministrowie, wojewodowie i dyrektorzy przedsiębiorstw nie czekają na dyrektywy szefa, a robią w porę to, co trzeba dla kraju.

Ciekawe jest, że nie pomaga Aleksandrowi Mniejszemu fakt, iż bronił niepodległości Białorusi, co w rzeczywistości było bronieniem fotela nie tylko dla siebie, ale dla któregoś syna. Może mu też nawet nie pomóc niewprowadzenie w kraju obostrzeń związanych z wirusem, które uczyniły życie w Białorusi  znacznie bardziej znośnym niż we wszelkich innych krajach za wyjątkiem Szwecji.

Oficjalnie jest ponad 300 przypadków śmierci, prawie 8 razy mniej niż w Szwecji, ale moc ludzi wątpi w prawdomówność władzy; kto nie musi, ten siedzi w domu, nie pokazuje się w mieście i nosi maski, choć noszenie nie jest obowiązkowe, jak w innych krajach.

Co dalej? Czy przypadkiem Aleksander Mniejszy nie poczuje prawdziwego zagrożenia, które może też podburzać przeciw niemu Putin i pewnej nocy, jak przepowiedział jakiś wróżbita, wsiądzie do odrzutowców i ruszy w siną dal. Pytanie dokąd?

Czemu?

Okazuje się, że obywatele Ukrainy mający słowackie czy węgierskie pochodzenie otrzymują na Ukrainie paszporty Słowacji i Węgier. Podobnie Ukraińcom mającym białoruskie korzenie, władze w Mińsku dają białoruskie paszporty, choć same kwiczą na to, że Polacy z ich kraju dostają Karty Polaka.

Pytanie więc do pana Dudy dlaczego Polakom na Białorusi i Ukrainie nie można dawać polskich paszportów?

Jak dawniej.

Od 6 czerwca będzie można w Polsce organizować wesela do 150 gości. Weselnicy nie muszą nosić maseczek, ale nawet po tym terminie muszą nadal je nosić w kościołach.

Czyli rząd imć Morawieckiego nadal uprawia bezkarnie katofobię, a biskupi nadal siedzą, jak myszy pod miotłą.

Komuna nie śmiała

We wtorek 26 maja Łowicka Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę została rozwiązana. Decyzję podjął ksiądz przewodnik Wiesław Frelek po interwencji policji, która uznała pielgrzymkę za nielegalne zgromadzenie zakazane na mocy przepisów epidemiologicznych wprowadzonych przez rząd w związku z epidemią SARS-CoV-2.

W poniedziałek policja zatrzymała i wylegitymowała pątników. Część z nich wróciła do domu, ale ok. 40-50 osób chciało iść dalej.

Ks. Frelek, który w tym roku po raz 20. prowadził łowickich pątników na Jasną Górę, zadecydował o rozwiązaniu pielgrzymki w Budziszewicach po przejściu kilkunastu kilometrów. Decyzja była podyktowana działaniem policji w stosunku do pątników, którzy we wtorek rano ruszyli w dalszą drogę. Pomimo tego, że szli w kilkuosobowych grupkach, z zachowaniem dystansu i z maseczkami na twarzach, zostali po raz kolejny wylegitymowani przez policję, która obserwowała pielgrzymkę i po raz pierwszy w swojej 365-letniej historii Łowicka Piesza Pielgrzymka nie dotrze na Jasną Górę.

Prezydent Duda:

Po prostu tacy są ci ludzie – z PO, nie mają honoru, za nic sobie mieli to słowo, wydawało im się, że można ludziom naobiecywać, co się chce, bez żadnych konsekwencji”.

Pytanie, a ile obietnic spełnił Pan Prezydent?

Co rozwesela Rosjan?

Parodyści, i w tym mężczyźni przebrani za kobiety.

24 czerwca.

Prezydent Putin postanowił paradę wojskową przeprowadzić w 75. rocznicę parady zwycięstwa w 1945 r. Pytanie jednak czy już będzie po pandemii.

Kto ich finansuje?

Wiadomo, zwłaszcza na Zachodniej Ukrainie, jest teraz kult Bandery i UPA. Choć nie są naprawdę zbyt liczni i nie mają reprezentacji w parlamencie w Kijowie, to robią kupę hałasu, która jest na korzyść Moskwie, bo może krzyczeć o faszyzmie na Ukrainie.

Pytanie więc, czy właśnie nie Kreml ich finansuje?

Coś za coś.

Jak pisałem, Japończycy zezwalali sowieckim statkom pływać z zaopatrzeniem z USA i Kanady do Władywostoku.

Okazuje się, że był to rewanż za to, że Sowiety dostarczały Japończykom ropę z Sachalina.

Problemy językowe

Na Ukrainie większość ludzi używa na co dzień języka rosyjskiego. Nacjonaliści żądają,  nie tylko, by ukraiński był jedynym językiem urzędowym, ale wszelka nauka od września była po ukraińsku; dopuszczają  język rosyjski tylko jako fakultatywny i w ogóle dążą „na chama” do eliminacji rosyjskiego, gdzie się tylko da.

To tworzy ferment w kraju i mało kto wie w Kijowie, że choć Irlandia uzyskała niezależność od Anglii 100 lat temu, to choć język irlandzki czy inaczej galijski jest konstytucyjnie pierwszym językiem, to w domach posługuje się nim coś tylko 30% obywateli, a nauka odbywa się w szkołach głównie po angielsku, co nie wpływa ujemnie na poziom życia w tym kraju.

Po uzyskaniu niepodległości przez Czechosłowację praktycznie cała inteligencja mówiła po niemiecku, ale umiejętną, nienachalną polityką spowodowano, że w 1938 r. język czeski był na ogół językiem nie tylko oficjalnym, ale też domowym inteligencji czeskiej.

Unia z Czechosłowacją.

Na ten temat były spore rozmowy podczas wojny w Londynie między polskim rządem emigracyjnym, a rządem emigracyjnym czechosłowackim.

Nawet podpisano pewne porozumienie, któremu przeciwstawiały się Sowieci, których agentem był prezydent Benesz.

Już w PRL-u Sejm podjął uchwałę o połączeniu obu krajów, która została zapomniana.

Teraz jest aktualna bardziej unia Polski, Słowacji i Węgier, a nawet Białorusi oraz Litwy, ale do tego trzeba naprawdę polskiego rządu w Warszawie.

The Telegraph

“Media  bardziej interesują się skalpowaniem tych, którzy kwestionują obostrzenia, niż pytaniem, czy obostrzenia te służyły pożytecznemu celowi.

Światowe badania, które sugerują, że blokada nie zmieniła kursu pandemii, w tajemniczy sposób znikają w Internecie po pierwszym kontakcie z oficjalną narracją.  Nasze największe umysły uciekły się do rozwiązania tego problemu podczas niecodziennych seminariów na YouTube. Żadna globalna organizacja pozarządowa ani kraj blokujący nie wszczął dochodzenia w sprawie ich wpływu..”.

Zabezpieczenie

Administracja portalu wp.pl zablokowała mi z „jakiegoś” powodu pocztę. Byłem w „kropce” więc wszystkim radzę mieć jeszcze inny adres na innym portalu i osobną skrzynkę adresów wszystkich e maili.

Bosak p….

Podczas kampanii wyborczej przedstawiciel Konfederacji w Gdyni mówił dużo o wzmocnieniu polskiej Marynarki Wojennej. Boleję, Polska jest krajem lądowym i główny atak może przyjść tylko lądem.

O tym zapomniano w 1939 r. i wydano moc pieniędzy na łodzie podwodne, a niewiele na armaty przeciwczołgowe, których na polu bitwy we wrześniu zabrakło.

Aleksander Pruszyński