Kandydat na lidera federalnej partii konserwatywnej, Erin O’Toole, stwierdził podczas francuskojęzycznej debaty, że jeśli zostanie premierem, będzie bronił praw kobiet do “decydowania za siebie” w kwestii aborcji. O’Toole wtrącił proaborcyjny komentarz odpowiadając na pytanie dotyczące obronności. Kandydat w czasie kampanii przedstawiał się jako “prawdziwy niebieski” konserwatysta i mówił, że powinien być kandydatem drugiego wyboru dla konserwatystów społecznych.

W debacie w języku francuskim, która odbyła się w Toronto, poza O’Toole’em uczestniczyli kandydaci o poglądach pro-life Derek Sloan i Leslyn Lewis oraz proaborcyjny Peter MacKay. Debata odbyła się bez udziału publiczności.

MacKay wytknął O’Toole’owi, odnosząc się do uwag pro-choice, że co innego mówi po francusku, a co innego po angielsku. Stwierdził, że cała kampania O’Toole’a opiera się na kłamstwach i zapytał kontrkandydata, jakie są jego poglądy. Na to O’Toole odpowiedział, że jest pro-choice i zgadza sie na “małżeństwa” homoseksualne. Stwierdził, że może wygrać w Ontario i prowincjach atlantyckich, a także umocni pozycję konserwatystów na wschodzie kraju. Dodał, że partia konserwatywna powinna być otwarta dla wszystkich.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Później w rozmowie z dziennikarzami O’Toole powtórzył, że opowiada się pro-choice. “To ich decyzja, tych kobiet, a nie moja. Ja będę bronił ich prawa do podjęcia decyzji. Osobiście uważam, że kobiety powinny decydować same za siebie”.

Na początku debaty Derek Sloan powtórzył, że on opowiada się za obroną życia. “Ciąża nie jest chorobą, a aborcja nie może być leczeniem i opieką medyczną. Jeśli zostanę premierem, chciałbym zakończyć finansowanie aborcji za granicą przez Kanadę. Chciałbym podjąć rozmowy na ten temat”. Sloan już wczesniej w mediach społecznościowych podkreślał, że aborcja nie należy do tego, co uważamy za ochronę zdrowia. Podczas debaty Sloan zapewniał, że chce bronić wolności wypowiedzi, a także jest jedynym kandydatem, który chce odejść od umowy zawartej podczas szczytu klimatycznego w Paryżu. Powiedział, że postanowienia paryskie są nierealistyczne i na razie służą tylko jako uzasadnienie wprowadzania podatku węglowego.

Lewis nie mówiła dosłownie o swoich poglądach pro-life. Stwierdziła jednak, że rodzina powinna być podstawą społeczeństwa oraz że najsłabszym należy się współczucie. Powiedziała, że konserwatyści społeczni są uciszani, tymczasem w demokracji powinno być miejsce dla ludzi o różnych poglądach.

Podczas bezpośrednich pytań, które zadawali sobie nawzajem kandydaci, Lewis spytała MacKaya, czy jako premier pozwoli posłom głosować według własnego sumienia. MacKay odpowiedział twierdząco.