Petycja LifeSiteNews skierowana do rządu brytyjskiego, aby uratować życie Polaka poddawanego eutanazji w angielskim szpitalu, została  dostarczona w czwartek – ale nikt nie odebrał jej osobiście. Obecnie petycja ma prawie 25 000 podpisów.

John Smeaton, dyrektor naczelny Towarzystwa Ochrony Dzieci Nienarodzonych (SPUC), przekazał petycję w imieniu LifeSiteNews do Biura ds. Zagranicznych i Wspólnoty Narodów w Londynie o godzinie 14:00 czasu lokalnego. Wcześniej Smeaton dowiedział się, że nikt z brytyjskiego rządu, nie mówiąc już o ministrze spraw zagranicznych Dominiku Raabie, nie otrzyma go osobiście z powodu obaw związanych z COVID.

 

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Polak doznał urazu mózgu po zawale serca na początku listopada. Niedługo potem jego lekarze zdecydowali, że dalsze „leczenie”, zgodnie z definicją CANH w Wielkiej Brytanii, jest daremne. Stwierdzili, że RS może żyć pięć lub więcej lat, nigdy nie będąc w stanie być bardziej niż minimalnie przytomnym, lekarze, z pomocą żony RS,  złożyli wniosek do Sądu  o wycofanie aparatury nawadniającej i odżywiającej Polaka, aby życie RS mogło dobiec końca.

„To standardowa praktyka w Wielkiej Brytanii” – powiedział Smeaton. „Kiedy władze zdecydują, że osoby wrażliwe nie są już warte opieki, pacjenci, którzy wymagają opieki wspomaganej klinicznie, znajdują się  szybko na drodze do wygłodzenia i odwodnienia”.

„Jednak matka i rodzeństwo tego mężczyzny zaciekle walczyli o niego. Polski rząd również oddał swój głos i poprosił władze brytyjskie o umożliwienie mu powrotu do ojczyzny, gdzie otrzyma potrzebną mu opiekę. Ponadto organizacje pro-life na całym świecie walczyły o niego”.

Smeaton dodał, że zaangażowanie LifeSiteNews „pomogło uczynić to ważnym tematem w Polsce i w polskich mediach” – zauważył.

Wielu polskich przywódców politycznych, dyplomatów i osób ze świata kultury wyraziło poparcie dla RS i jego rodziny. Tysiące Polaków przeraziła  wiadomość, że ich rodak jest głodzony i odwadniany na śmierć. Minister spraw zagranicznych RP Zbigniew Rau oświadczył w środę  że zamierza ubiegać się o status dyplomatyczny RS. Jak dotąd jednak RS nadal przebywa w angielskim szpitalu. Od  czwartku nie otrzymał odżywiania ani większego nawodnienia potrzebnego do opieki paliatywnej.

Czytelnicy nadal mogą podpisać petycję TUTAJ .