Ofiary piramidy finansowej Ponzi – wielkiego oszustwa inwestycyjnego, które przez lata było kierowane z Montrealu i doprowadziło do wyprowadzenia za granicę ponad 500 milionów dolarów – domagają się od polityków federalnych wznowienia śledztwa w sprawie fikcyjnych firm zakładanych na wyspie Man, w popularnym raju podatkowym.

List w sprawie otwarcia śledztwa napisała m.in. Janet Watson do swojej posłanki, Marie-Claude Bibeau, federalnej minister rolnictwa. Watson straciła oszczędności emerytalne, pochłonęły je trzy firmy z Montrealu: Cinar, Norshield i Mount Real. Podobnie dały się oszukać tysiące innych Kanadyjczyków.

Parlamentarzyści interesowali się działaniami na wyspie Man po tym, jak się okazało, że KPMG pomagało swoim bogatym kanadyjskim klientom zakładać fikcyjne firmy w tym raju podatkowym. W 2016 roku komisja finansowa Izby Gmin nagle przerwała dochodzenie, gdy KPMG zaczęło mówić o możliwym wpływie na trwające sprawy sądowe. Ostatecznie Canada Revenue Agency doprowadziło do zawarcia ugody poza sądem w trzech sprawach. Komisja jednak nie wznowiła prac. Niektóre dokumenty sugerują jednak, że pieniądze ukrywane na wyspie Man mogły być powiązane z czterema fikcyjnymi firmami i pochodziły od oszukanych osób.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU