Owce i barany kojarzą mi się z dzieciństwem. Moja babcia, a potem i wujek zawsze mieli kilka, zawsze gdzieś tam na kołku pasły się w ogrodzie. Na niektóre trzeba było uważać, bo nie znały się na żartach.

        Ile dobrego daje owca wie każdy góral, wiedzą to ludzie z Podkarpacia, gdzie owce wyżywiły nie jedną rodzinę.

        O tym jakim skarbem jest mleko owiec dowiedziałem się jednak za sprawą jednego z wyjątkowych Polaków – założyciela Optimusa – Romana Kluski.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

        Proszę sobie wyobrazić, że owce to zwierzęta, które nie chorują na raka. Dlaczego? No właśnie!

        Roman Kluska dzięki traumie niesłusznego uwięzienia został skierowany przez Opatrzność na drogę czynienia rzeczy naprawdę wielkich, drogę przykładu dla nas wszystkich. To dzięki niemu mamy wielkie sanktuarium w Łagiewnikach. I właśnie on od dłuższego czasu odnawia hodowlę owiec na Podkarpaciu, rozwija produkcję owczych serów? Dlaczego akurat owczych?

        Oddajmy głos, niegdyś jednemu z najbogatszych Polaków, który po jakimś czasie eksperymentowania z owczym mlekime poznał prof. dr hab. Bożenę Patkowską-Sokołę światowej sławy eksperta w badaniach nad mlekiem owiec 1.

        Jej badania wykazały – mówi Roman Kluska  – że w owcy jest coś, czego nie ma w żadnym innym zwierzęciu; mleko i sery owcze mają niesamowite korzyści dla naszego zdrowia –  odpowiada za to CLA – nienasycone diaminy kwasu tłuszczowego, a także L-karnityna, której w mleku i mięsie owczym jest zdecydowanie więcej niż w innym pożywieniu.  L-karnityna obniża zły cholesterol i podwyższa dobry.

        Kiedy skończyłem pracę w Optimusie to ważyłem dokładnie 100 kilo. Pani profesor powiedziała, że jak będę jadł ser owczy to schudnę. Ja zdziwiony powiedziałem, że gdyby od serów owczych miało się schudnąć, to te sery owcze byłyby na rękach noszone. Moja żona była podobnego zdania, mówiła, że skoro Pan Jezus od wieków jest przedstawiany z owieczką, to owieczka musi być wspaniała.

        Poprosiłem małżonkę, by stale w domu był bundz, ser z naszego mleka.  No i ja, nie biorąc żadnej tabletki, dzięki terapii opierającej się na bundzu i serach żółtych mam teraz poziom cholesterolu jak u noworodka – wszystko w normie. Tak się zakochałem w tym jedzeniu do tego stopnia, że jagnięcina i ser stały się podstawowym pożywieniem w moim domu. Zawsze na śniadanie biorę sobie kawałek bundzu, ciemnego chleba i troszkę oliwy – to jest od 10 lat moje śniadanie. Zauważyłem, też że powolutku gubię kilogramy. Nie stosowałem żadnych diet czy intensywnych ćwiczeń, a w ciągu ostatnich 10 lat schudłem 20 kilo i jest mi z tym bardzo dobrze. Być może sery owcze można bezkarnie jeść. Pani profesor mi tłumaczyła, że  CLA, które ma ser owczy występuje także w reklamowanych środkach na odchudzanie. 1

        To relacja Romana Kluski.

***

        Spójrzymy więc na wyniki badań profesor Patkowskiej-Sokoły, bo okazuje się, że tych rewelacji związanych z owczym mlekiem i jego przetworami jest o wiele więcej:

        Owce produkują substancję, która pomaga zwalczyć raka –  kwas linolowy znany jako CLA.

        CLA to związek pochodzenia roślinnego, wytwarzany w przewodzie pokarmowym przeżuwaczy. Owce wytwarzają go najwięcej. Preparat antynowotworowy, który opracował zespół prof. Bożeny Patkowskiej-Sokoły, powstał właśnie na bazie kwasów tłuszczowych pozyskanych z mleka owiec.

        Prawdziwy owczy ser i mleko mają ogromne walory dla zdrowia włączając je do codziennej diety każdy może zapewnić sobie…  profilaktykę zdrowotną.

        W naszym rozedrganym świecie główny sposób konkurowania producentów i sprzedawców żywności to cena; jedni i drudzy prześcigają się w obniżkach, oferując nam jak najtańsze mięsa, kiełbasy, szynki czy przetwory mleczne. Ale przecież nie na to powinniśmy przede wszystkim zwracać uwagę. Czy nie cierpi na tym jakość?

        Moja Mama zawsze mówiła; nigdy nie oszczędzaj na jedzeniu.

        To jest wielka prawda! Bo oszczędzanie na jedzeniu to spore wydatki w przyszłości – złe jedzenie odbije się  na naszym zdrowiu. Dzisiaj zaoszczędzimy kilka dolarów, a jutro będziemy jęczeć u lekarza i wydawać tysiące na różne terapie.

        Troska o zdrowie to przede wszystkim dbałość o wartościowe jedzenie, jak mówi wspomniany Roman Kluska „prawdziwe jedzenie”, w którym nie ma „chemii”,  hormonów, w którym nie brakuje minerałów, jakich potrzebuje codziennie nasz organizm. Przecież my często jemy warzywa, które choć wyglądają pięknie,  są „napompowane”, bez mikroelementów, „puste”, bez wartości odżywczych.

        To przez złe jedzenie mamy tyle chorób nowotworowych, mamy epidemię otyłości i związanych z nią schorzeń.

        O owcach zgadało nam się ostatnio z Markiem Gudzem. właścicielem sklepów Euromax, w Mississsuadze, Brampton i Milton, który za względu na własne doświadczenia, wie jak ważne jest prawdziwe  jedzenie.

        Wiedziałem, że mleko owiec jest dobre, ale nie wiedziałem, jak bardzo, bo bez przesady można powiedzieć, że jest to SUPERŻYWNOŚĆ.

        Mleko owcze jest bardziej wchłaniane przez układ pokarmowy człowieka niż krowie i kozie. Mleko owcze nie ma tak silnego zapachu ani smaku, jak kozie – jest klasą samą w sobie.

        Ba, uważa się nawet, że częste picie mleka owczego i jedzenie jego przetworów prowadzi do długowieczności.

        Ze względu na wysoką zawartość wapnia mleko owcze jest również bardzo dobre w zapobieganiu osteoporozie i wskazane dla osób już na nią cierpiących.

        Mleko owcze jest obecnie najbardziej odżywczym mlekiem w sprzedaży na świecie. Jedyne inne mleko, które można z nim porównać, to mleko wielbłąda i bawoła wodnego.

        Mleko owcze jest idealne do produkcji sera, ponieważ zawiera dwa razy więcej suchej masy niż mleko krowie lub kozie.

        Zawiera  białko, wapń, żelazo, magnez, cynk, tiaminę, ryboflawinę, wit. B6 i B12, wit. D, kwasy linolowe i wszystkie 10 niezbędnych aminokwasów. Kuleczki tłuszczu w mleku owczym są mniejsze niż w mleku krowim lub kozim. Dzięki temu mleko jest bardziej jednorodne.

        Wiele różnych producentów zachwala swoje towary, jako posiadające właściwości zdrowotne; w przypadku owczego mleka nie ma jednak w tym żadnej przesady; jest to udowodnione naukowo – mleko z owiec pozwala nam zapobiegać, a w niektórych sytuacjach nawet leczyć choroby  a poza tym wprowadzenie owczego mleka i serów do codziennego jadłospisu pozwala stracić wagę.

        Jeśli będziemy zwracać uwagę na dobrą żywność, zainteresujemy się tym kto i jak ją produkuje, pogodzimy z faktem, że niektóre owoce czy warzywa lepiej jeść tylko w sezonie, gdy mają wartość odżywczą, jeśli zaczniemy sobie przygotowywać potrawy, które mogą być bardzo proste, ale ze świeżych i dobrych składników, zaskoczą nas wyszukanym smakiem. Czy pamiętamy jak smakują „prawdziwe” truskawki, dojrzałe śliwki, od których odchodzi pestka, jak smakuje „prawdziwy” pomidor czy brzoskwinia?

        Dbajmy o siebie, dbajmy o zdrowie naszych rodzin a jednym z elementów tej troski powinno być bez wątpienia picie owczego mleka, owczych jogurtów, czy jedzenie owczego sera – oczywiście  od miejscowego rolnika, który stawia na jakość, a nie masową produkcję.

        Owcze mleko to podstawa zdrowia, i jeśli mamy tylko trochę wolnego czasu, to sami możemy z niego w warunkach domowych wyprodukować przepyszny ser, który stać się może naszą spécialité de la maison.

        A owcze mleko i jogurt do nabycia i spróbowania w EuroMaxie pochodzą z supernowoczesnej lokalnej farmy  prowadzonej przez rodzinę wywodzącą się z Syrii. Dzięki automatyzacji farma 700 owiec obsługiwana jest przez trzy osoby. To właśnie dlatego EuroMax może zaoferować te produkty po tak przystępnej cenie i świeże mleko od miejscowych farmerów.

        Warto spróbować, przekonać się samemu że za całkiem niewielkie pieniądze może my dodać do swej codziennej diety superzdrowe smaczne mleko.

        Mleko owcze dostępne jest we wszystkich lokalizacjach sklepów EuroMax.

Andrzej Kumor

1 – https://www.ekologia.pl/