Samolot gaszący pożary lasów we wschodniej Manitobie musiał zawrócić do bazy po tym, jak ktoś latał dronem na jego trasie. Zdarzenie miało miejsce w sobotę. Samolot pożarniczy leciał do parku prowincyjnego Whiteshell położonego przy granicy z Ontario. Dron przeciął mu drogę nad plażą nad południowym brzegiem jeziora West Hawk.

Don Hallett z Manitoba Wildfire Service powiedział, że w tamtym momencie życie strażaków gaszących pożar z ziemi mogło być w niebezpieczeństwie. Przypomniał, że osoby latające dronami w pobliżu pożarów mogą być pociągnięte do odpowiedzialności. Poprosił świadków zdarzenia o kontakt z RCMP z Falcon Lake.

Na plaży w tamtym momencie było dużo osób, ale operatora drona nie udało się zlokalizować.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Większa część Manitoby jest obecnie zagrożona pożarami ze względu na wyjątkową suszę. Zakazane jest palenie ognisk, również w parkach prowincyjnych i w większości miast, w tym w Winnipegu.

Od wtorku na rejon przy granicy w Ontario nałożono dodatkowe ograniczenia. Zakazane zostały podróże do rejonu nr 4 Wildfire Service, który rozciąga się na północ od Wanipigow River, na wschód od jeziora Winnipeg, aż do granicy z Ontario. Obszar ten obejmuje park Atikaki i teren na północ od Poplar River. Prowincja podaje, że nie ma dostępu do domów letniskowych, a mieszkańcy wyznaczonego obszaru mają być gotowi do ewentualnej ewakuacji w ciągu godziny.

W Manitobie lasy płoną w 130 miejscach. Ponad 20 pożarów jest niekontrolowanych. Większość wybuchła na skutek uderzenia pioruna.