Mieszkańcy niewielkiego miasteczka Wollaston w Hastings County, Ont., położonym w połowie drogi między Toronto i Ottawą, mówią, że turyści trzymają ich w politycznym szachu. Przyjezdnych, którzy chcą głosować w ich wyborach miejskich, jest tylu, że mogą mieć wpływ na wyniki wyborów samorządowych.

W przeciwieństwie do wyborów federalnych i prowincyjnych, wyborcy mogą głosować w wyborach samorządowych w wielu miejscowościach. Zgodnie z Municipal Elections Act do głosowania uprawniony jest: “stały mieszkaniec, właściciel nieruchomości, lokator lub jego małżonek, partner tej samej lub innej płci, przebywający w miejscowości przez określony czas przed wyborami”. Oznacza to, że mieszkaniec jednego miasta, który wynajmuje domy czy mieszkania w trzech innych miejscowościach w Ontario może głosować we wszystkich czterech miejscach.

Od 2018 roku setki osób, które spędzają wakacje na polach kempingowych w Wollaston, zarejestrowały się na lokalnej liście wyborców. Podczas ostatnich wyborów lokalnych osoby z kempingu oddały 664 głosy, a stali mieszkańcy – 605, skutkiem czego rada miasta jest dość mocno podzielona w wielu kwestiach.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Wokół Wollaston znajduje się kilka rezerwatów, są jeziora bobrowe i mokradła. To tez popularna okolica wśród miłośników jazdy terenowej. Na miejscu działają dwa kempingi: Bear Ridge i Red Eagle. Obecnie trzech z pięciu radnych Wollaston to właściciel kempingu Bear Ridge, jego księgowy i jedna osoba mieszkająca na kempingu.

Były radny Graham Blair podkreśla, ze to niebezpieczna koncentracja władzy. On i inni mieszkańcy uważają, że jej skutkiem są na razie zaniedbania systemu kanalizacji na obu polach kempingowych i pogorszenie jakości wody w miejscowym jeziorze. Poza tym nowa rada zaproponowała sprzedaż pod inwestycje 40-hektarowego terenu zielonego Nellie Lunn Park, na którym rosną drzewa i przez który przebiegają szlaki piesze. Stali mieszkańcy Wollaston są coraz bardziej przeciwni sprzedaży parku. W sierpniu zagrozili, że skorzystają z praw przynależnych im na mocy Environmental Bill of Rights i zablokują sprzedaż.

Podczas ostatnich wyborów nowych wyborców było tak wielu, że OPP postanowiło sprawdzić wyniki. Policja zbadała sprawę, ale nie znalazła podstaw do postawienia jakichkolwiek zarzutów.

Profesor prawa z University of Ottawa, Stephane Emard-Chabot, mówi, że Wollaston nie jest odosobnione ze swym problemem. Jego zdaniem w ustawie potrzebne jest przede wszystkim sprecyzowanie, kogo nazywamy “lokatorem”. Ma to szczególne znaczenie w dobie wynajmów krótkoterminowych.