GoFundMe zapowiedziało, że 5 lutego będzie automatycznie zwracać pieniądze przekazane na rzecz konwoju. Najpierw w piątek przedstawiciele platformy zbiórkowej ogłosili, że zebrane fundusze nie będą przekazane organizatorom Freedom Convoy, a zamiast tego trafią to “organizacji charytatywnych zweryfikowanych przez GoFundMe”. Jako uzasadnienie podano, że platforma otrzymała dowody od organów porządkowych świadczące o tym, że początkowo pokojowa demonstracja przerodziła się w okupację, a policja ma doniesienia o przemocy i innym bezprawnym zachowaniu. Przedstawiciele strony nie pokazali żadnych dowodów domniemanej przemocy i bezprawia.

Jon Carpay, przewodniczący Justice Centre for Constitutional Freedom, które reprezentuje organizatorów konwoju, uważa, że GoFundMe nie ma takiego prawa bez upubliczniania dowodów.

Następnego dnia, w sobotę, GoFundMe ogłosiło, że umożliwiło oddanie darczyńcom wpłaconych pieniędzy, a tylko reszta zostanie przekazana organizacjom charytatywnym. Aby ułatwić cały proces, pieniądze mają być oddawane automatycznie, bez konieczności wysyłania wniosku o zwrot. Ma to nastąpić w ciągu 7–10 dni.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Organizatorzy konwoju zwrócili się o pomoc w organizacji zbiórki do GiveSendGo, konkurenta GoFundMe. W sobotę storna GiveSendGo nie działała ze względu na cyberataki.