Dr Leslyn Lewis , posłanka Konserwatywnej Partii Kanady (CPC) i kandydatka na przywódcę ugrupowania, obiecuje jeśli  zostanie premierem, że przywróci niezależność kanadyjskich mediów i powstrzyma dotowanie mediów przez rząd federalny,  .

„ Każdy ma prawo do wolności słowa i własnych poglądów, ale rząd nie powinien płacić za  nagłaśnianie swoich opinii przez dziennikarzy” – napisała Lewis w opublikowanej we wtorek aktualizacji platformy swej kampanii zatytułowanej „Defunding the CBC”.

Media głównego nurtu już dawno porzuciły  rolę  obiektywnego przekazywania wiadomości. Zamiast tego stały się  lewicową tubą wzmacniającą. ”

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Lewis zapowiedziała również, że zniesie „ kwalifikację uznane Kanadyjskiej Organizacji medialnej”  Qualified Canadian journalism organization (QCJO).

Lewis uważa, że Kanadyjczycy stracili zaufanie do mediów głównego nurtu; podczas gdy media często potępiają „ dezinformację” i „ podziały ” , to zdecydowanie zbyt często same je rozpowszechniają. ”

Przez dziesięciolecia tradycyjne media kanadyjskie były zasadniczo niezależne, jeśli chodzi o przychody.  Wszystko zmieniło się w 2019 roku, kiedy liberalny rząd premiera Justina Trudeau złożył obietnicę wyborczą, że liberałowie przekażą mediom 600 milionów dolarów pomocy federalnej w ciągu czterech lat. W 2021 roku liberałowie Trudeau przekazali państwowej Canadian Broadcasting Corporation 1,4 miliarda dolarów, co stanowi około 70 procent jej całkowitych przychodów.

Aby otrzymywać specjalne ulgi podatkowe i fundusze rządowe,   organizacje prasowe muszą mieć status Kwalifikowanej Kanadyjskiej Organizacji Dziennikarskiej (QCJO).

W 2019 roku parlament Kanady zmienił ustawę o podatku dochodowym, aby zezwolić na 25-procentowe rabaty od wynagrodzeń, do maksymalnej kwoty 13 750 dol. na dziennikarza organizacji medialnych kwalifikowanej jako QCJO.

Popularny kanadyjski konserwatywny serwis medialny Rebel News zapowiedział niedawno, że pozwie rząd Trudeau za odmowę przyznania tej organizacji informacyjnej statusu QCJO, rzekomo za nadawanie zbyt mało własnych materiałów oraz “agitację”.

Odnośnie statusu QCJO, Lewis stwierdza, że rząd w żadnym wypadku  nie powinien decydować, z dala od opinii publicznej, co zalicza się jako “dziennikarstwo kanadyjskie” i do jakich korzyści i dotacji rządowych można z tego powodu uzyskać dostęp”.

Kanadyjskie media głównego nurtu, które same są dotowane przez rząd, zostały przyłapane na rozpowszechnianiu fałszywych wiadomości na temat Freedom Convoy.

CBC musiało wycofać relację, w której fałszywie twierdziła, że ​​większość poparcia dla Konwoju Wolności pochodziło od cudzoziemców. Tymczasem  Trudeau wykorzystał ten “fake-news” jako podstawę do wprowadzenia stanu wyjątkowego.

CBC wcześniej wycofała też komentarz który fałszywie twierdził, że ​​za Konwojem Wolności stoją rosyjscy agenci.

„Wolna i niezależna prasa, która rozlicza rząd, jest kluczowym filarem naszej demokracji. Ważne jest, aby prasa pozostała niezależna, aby nasza demokracja mogła pozostać silna” – napisała Lewis.

Lewis, która bezwzględnie opowiada się za życiem, podczas swojej kampanii zdecydowanie sprzeciwiała się nadużyciom rządu, takim jak blokady COVIDowe i proponowane cyfrowe dowody tożsamości.

za lifesite news