Właściciele zwierząt w Port Credit apelują o pomoc w związku z tym, co niektórzy nazywają „ekstremalnym” problemem z kojotami

Alyssa Crawford, mieszkanka Port Credit, powiedziała CP24, że w zeszłym tygodniu jej duży golden retriever został zaatakowany przez cztery kojoty. które  nadal teraz pokazują się koło jej domu

„Te kojoty po prostu się nie boją. Nie bali się mojego męża, kiedy ruszył na nie z miotłą, wrzeszcząc”.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Pies Crawforda wyszedł cało z incydentu incydentu z drobnymi zadrapaniami, ale Crawford obawia się o bezpieczeństwo swoich małych dzieci.

„Dużym zmartwieniem jest to, co stanie się z moją córką, jeśli będzie się bawić na podwórku. Mój pies waży 85 funtów. Moja córka waży 19 funtów. Po prostu nie ma porównania.

Domenic Pariselli, jeden z sąsiadów Crawford, również miał do czynienia z lokalnymi kojotami – jeden z nich 10 marca zagryzł jego psa. Pariselli mieszka w pobliżu skrzyżowania Pinetree Crescent i Stavebank Road w Mississauga, w pobliżu rzeki Credit.

„Kojoty wskakują na nasze podwórko, podchodząc pod nasze drzwi” – ​​powiedział. „Nigdy wcześniej tak nie było”.

W oświadczeniu dla CP24, Jay Smith, kierownik usług dla zwierząt w mieście Mississauga, powiedział, że aktywność kojotów była „stosunkowo niska” w Port Credit, dodając, że do tej pory w 2023 r. przeprowadzono 28 patroli związanych z kojotami. Smith dodaje, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy miała miejsce jedna ofiara śmiertelna zwierzęcia domowego  w starciu z kojotem.

„Miasto Mississauga koncentruje się na efektywnym współżyciu z kojotami” — dodał Smith. Według Smitha kojoty stanowią „niezwykle niskie” ryzyko dla ludzi i małe ryzyko dla zwierząt domowych, a większości incydentów można zapobiec, podejmując „proste środki ostrożności”.