Pierre Poilievre i Leslyn Lewis są jedynymi kandydatami na liderów federalnej partii konserwatywnej, którzy wśród osób zdecydowanych głosować na CPC w kolejnych wyborach cieszą się wyższym poparciem niż dezaprobatą, wynika z ankiety przeprowadzonej przez Ipsos. W przypadku Poilievre’a różnica wynosi aż 30 punktów procentowych – 50 proc. ankietowanych jest przychylna kandydatowi, a 20 proc. go nie lubi. Jeśli chodzi o Lewis różnica jest znacznie mniejsza – 22 proc. potencjalnych wyborców CPC popiera Lewis, a 20 proc. nie.

Warto też zauważyć, że Poilievre i Lewis są jedynymi kandydatami, dla których taki „bilans poparcia” jest dodatni. Były premier Quebecu, który też ubiega się o przywództwo w partii konserwatywnej, Jean Charest, uzyskał wśród wyborców CPC wynik netto -13 punktów proc.

Badanie zostało przeprowadzone w dniach 14–19 kwietnia, uczestniczyło w nim 1001 pełnoletnich Kanadyjczyków. Ogólnie 20 proc. ankietowanych uważa, że największe szanse na przywództwo w CPC ma Poilievre. Szanse Charesta są oceniane na 12 proc. Widać jednak, że większość Kanadyjczyków – 55 proc. – nie ma pewności kto wygra wybory w partii konserwatywnej. Wśród wyborców CPC 37 proc. uważa, że wygra Poilievre, a 14 proc., że Charest.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Jeśli chodzi o Leslyn Lewis tylko 1 proc. ogółu ankietowanych uważa, że kandydatka ma szansę na przywództwo. W grupie wyborców konserwatywnych odsetek ten rośnie do 3 proc.

Widać też, że poza Piolievre’em i Charestem ankietowani niewiele wiedzą o kandydatach. Brak znajomości osób ubiegających się o przywództwo w CPC i w związku z tym brak zdania o poparciu lub dezaprobacie dla danego kandydata deklaruje ponad połowa badanych (w przypadku niektórych kandydatów jest to nawet ponad 70 proc.).