Na lotnisku Pearsona i w centrach handlowych w Toronto pojawiły się automaty, w których można kupić środki ochrony osobistej – maseczki jednorazowe i z materiału oraz płyny do dezynfekcji rąk. Gilad Levy, który na początku pandemii wpadł na pomysł takiej sprzedaży, tłumaczy, że chciał pomóc osobom, które nie mają przy sobie maseczki, bo na przykład jej zapomniały albo upuściły ją na podłogę.

Levy pracuje jako menedżer w firmie zajmującej się płatnościami. Korzystając z wcześniejszych kontaktów dotarł do sprzedawców automatów sprzedających. Gorzej było z zaopatrzeniem w maseczki i środki do dezynfekcji. W marcu i kwietniu na całym świecie brakowało takich towarów. Z czasem jednak na rynku zaczęły pojawiać się różne opcje, opowiada Levy. Wybierając dostawców zwraca uwagę, by w miarę możliwości oferowane produkty były produkowane w Kanadzie. „Płyny do dezynfekcji są kanadyjskie, wszystkie maseczki wielokrotnego użytku również”, mówi. „To, co pochodzi z zagranicy, np. z Chin, musi być certyfikowane w Kanadzie”.

Automaty z maseczkami i płynami stoją m.in. w centrum handlowym Yorkdale (dwie maszyny), w Square One (pięć), w Scarborough Town Centre (jedna) i w Canada Square (również jedna). Levy mówi, że nie miał trudności z przekonaniem właścicieli centrów handlowych, by zgodzili się na wstawienie automatów.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU