Wszyscy chcielibyśmy, aby kontrofensywa ruszyła szybko i zakończyła się sukcesem wyparcia Rosji z całego terytorium Ukrainy, jednak w tej chwili klasyczna, akademicka kontrofensywa nie jest możliwa – powiedział PAP prof. Mirosław Banasik z Instytutu Nauk o Bezpieczeństwie na UJK w Kielcach.

Były szef Centrum Zarządzania Kryzysowego MON zapytany przez PAP, czego możemy się spodziewać po zapowiadanej ukraińskiej kontrofensywie stwierdził, że choć “chcielibyśmy aby była ona szybko i zakończyła się sukcesem wyparcia Federacji Rosyjskiej z całego terytorium, to jednak tak się nie stanie”. Jego zdaniem jednym z powodów takiego stanu jest prowadzona od wielu miesięcy przez Rosję inżynieryjna rozbudowa obrony na podbitym terenie.

Prof. Banasik zauważył, że w tej chwili “na pewno nie jest możliwa taka klasyczna, akademicka kontrofensywa”. Jak dodał, drugim z powodów takiego stanu, jest niedostateczne przygotowanie sprzętowe i bojowe strony ukraińskiej. Dopytywany, czy lato jest bardziej prawdopodobnym terminem ocenił, że “nawet w lecie nie będzie możliwe wyparcie Rosji z całego zagarniętego terytorium”.

“Oczekiwania Zachodu są bardzo duże i wszystkim się wydaje, że jak zostanie przekazana jakaś tam ilość sprzętu, to od razu Ukraińcy wsiądą do tych wozów i będą wściekle atakować czy nacierać na Federację Rosyjską, ale tak nie jest. Przygotowanie pododdziałów do działań na nowym sprzęcie wymaga długiego czasu” – ocenił ekspert.

Ukraińska kontrofensywa. Ekspert mówi o kilku warunkach

Jak zaznaczył, aby możliwe było przeprowadzenie kontrofensywy to w szkołach oficerskich i akademiach mówi się o spełnieniu kilku warunków. “Należy zatrzymać natarcie przeciwnika. Możemy powiedzieć, że ten warunek został spełniony, bo linia frontu jest ustabilizowana, kolejnych sukcesów rosyjskich w zakresie zdobyczy terytorialnych nie ma” – powiedział profesor.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Kolejny punkt to uzyskanie co najmniej lokalnej przewagi w powietrzu na kierunkach, w których ma być przeprowadzane natarcie – zaznaczył. Wiąże się to z faktem, że w strefę nad wojskiem lądowym, które ma prowadzić natarcie, nie mogą wlatywać samoloty i śmigłowce przeciwnika – mówił. “Ukraina musi mieć wystarczającą liczbę myśliwców i środków obrony przeciwlotniczej, które mogą zwalczać zbliżające się rosyjskie samoloty” – podkreślił Banasik.

Trzecim warunkiem stawianym przez byłego szefa Centrum Zarządzania Kryzysowego MON jest “posiadanie przewagi w stanie osobowym i sprzęcie”. Ocenił on, że piechota nacierająca w określonych kierunkach powinna mieć 3-5 krotną przewagę liczebną. “Jeśli będzie mniej, to czeka nas ‘rzeź niewiniątek'” – dodał. Zaznaczył przy tym, że na niektórych odcinkach przełamania, w których Rosja przygotowała kilka linii obronnych, taka przewaga powinna być większa – nawet 5-7 krotna.

Prof. Banasik powiedział, że kolejnym ważnym elementem wymaganym do przeprowadzenia kontrofensywy jest artyleria, zarówno działająca na małe jak i duże odległości. Ma ona umożliwiać rozbijanie zgromadzeń uderzeniowych, ataki na składy amunicyjne, zgrupowania artylerii i wojska. “Uniemożliwi ona w przyszłości podchodzenie drugich rzutów i odwodów, czyli wzmacnianie i uzupełnianie wojska przeciwnika” – dodał.

Ponadto, jak zauważył ekspert, aby podejść do rosyjskich linii obrony, Ukraińcy powinni dysponować sprzętem umożliwiającym rażenie z góry wojska przeciwnika, czołgów bojowych i wozów piechoty w bezpośredniej bliskości. “Chodzi o śmigłowce bojowe typu rosyjskie Mi-24 bądź klasyczne amerykańskie AH-64 Apache” – zaznaczył. Dodał, że w niektórych warunkach śmigłowce mogą zostać zastąpione bez pojedyncze uzbrojone drony, bądź roje dronów.

“Konflikt ten różni się od dotychczasowych wojen”

Jak podkreślił prof. Banasik, konflikt ten różni się od dotychczasowych wojen m.in. wysokim stopniem “usieciowienia”, gdzie Ukraina otrzymuje od USA precyzyjne satelitarne informacje wywiadowcze, a drony działają w połączeniu z platformami uderzenia, rozpoznania, dowodzenia, zbierania i przetwarzania danych.

Dodał, że jest to w pewnym sensie “zdigitalizowane pole walki”, toteż nadchodząca kontrofensywa może mieć inny niż klasyczny, akademicki charakter. (PAP)

Autor: Adrian Kowarzyk

mmi/